TOMASZ ADAMEK Z CHICAGO
Izabela Grzebieta, Radio 1030 Chicago
2010-06-29
Tomasz Adamek (41-1, 27 KO) przyleciał wczoraj do Chicago, aby odebrać prestiżową nagrodę imienia Muhammada Ali. Polak już 21. sierpnia stanie w ringu z wysokim Michaelem Grantem (46-3, 34 KO), a po wygranej będzie czas na eliminator w listopadzie, najprawdopodobniej z Samuelem Peterem (34-3, 27 KO). Z okazji wizyty w Wietrznym Mieście, "Góral" udzielił wywiad Radiu 1030 w Chicago, który prezentujemy.
Peter... to będzie horror i emocje dużo większe niż z Arreolą. Do zyskania wiele, do stracenia wszystko. Jeżeli Tomek wygra stanie się niekwestionowanym pretendentem do każdego z pasów, pretendentem, który dostanie title shot nie dzięki układom, pokonaniu kilku bolców i trafieniu z terminem na mistrza, tylko dzięki swojej pracy, mozolnym wspinaniu się w rankingach i wygrywaniu walk z niezwykle niebezpiecznymi rywalami.
Emocje jakie towarzyszyły walce z Arreolą były niesamowite - z Peterem będą dwa razy większe. Tomek ma wystarczające umiejętności żeby zamęczyć i wypunktować drewnianego pod względem technicznym Petera, jednak to typ boksera niebezpiecznego przez 12 rund. Mam nadzieję, że do walki dojdzie, bo będzie to hit.
Warsztat zawodowy znacznie lepszy niż dużej części uznanych polskich "ekspertów"...była przygotowana i bardzo umiejętnie łączyła wątki i dała się wypowiedziec Tomkowi.
Tomek po prostu to fajny gość..." jeszcze nie zgłupiałem, więc jest dobrze"...co tu dalej komentować? :)
No Peter to będzie masakra...ale wg.mnie do 4-5 rundy potem to już tylko lucky punch mu pozostanie.