WAŁUJEW: PAŹDZIERNIK TO IDEALNA DATA
Wszystko wskazuje na to, że jeżeli dojdzie do organizacji pojedynku o mistrzostwo świata WBC w wadze ciężkiej pomiędzy Witalijem Kliczko (40-2, 38 KO) i Nikołajem Wałujewem (50-2, 34 KO), to odbędzie się on na jesieni bieżącego roku w kraju naszych zachodnich sąsiadów. - Witalij złożył mi konkretną propozycję. Sprawa dotyczy pojedynku w październiku w Niemczech i taki wariant w pełni mnie satysfakcjonuje – oświadczył Wałujew w rozmowie z rosyjskimi dziennikarzami.
- Październik byłby idealnym dla mnie okresem, aby odbyć walkę z Witalijem, ale nie chcę na razie wybiegać w przyszłość. W związku z umowami Kliczki z niemiecką telewizją, ten termin interesujący jest również dla niego - powiedział Wałujew, odpowiadając na pytanie dotyczące niedawnego spotkania z Ukraińcem w Sankt Petersburgu. Okazja do rozmowy pięsciarzy "w cztery oczy" na temat ewentualnej konfrontacji pięściarzy nadarzyła się podczas wizyty mistrza świata w rodzinnym mieście Wałujewa.
Odnosząc się do szans na ostateczne powodzenie negocjacji, Rosjanin nie wykazał jednak przesadnego optymizmu, stwierdzając, że "w całej sprawie zawiera się wiele niuansów".
Tak jak ktoś napisał Neo i Morfeusz czyli niemiecka wersja Matrixa
hehehe
Dla Wałujewa bo pewnie dostanie w łeb i zaliczy pierwszą glebę w karierze ale dorobi sobie od niedalekiej już emerytury a może jakimś cudem wygra i wróci na jakiś czas na szczyt.
Dla Witka bo będzie mógł udowodnić, że jest w stanie wygrywać nie tylko z zawodnikami o głowę niższymi(umyślnie lekko przesadzam), zarobi trochę kasy na kampanię wyborczą a jeżeli jakimś cudem przegra to też nie będzie wstydu. Wiadomo większy był silniejszy zmutowany itd.
hehe
Ja uważam, że walka będzie interesująca właśnie ze względu na gabaryty obu bokserów. Wreszcie Witek będzie musiał celować wyżej a nie wyprowadzać prostych w dół. Ciekawi mnie, jak ten jego nudny styl z rękami trzymanymi na udach sprawdzi się z tak wysokim przeciwnikiem.