FURY: POKONAM KAŻDEGO W WADZE CIĘŻKIEJ
Okazuje się, że pokonanie przeciętnego Johna McDermotta (25-7, 16 KO) jeszcze bardziej rozbudowało ego brytyjskiego prospekta - Tysona Fury (11-0, 9 KO). Kilkanaście godzin temu 22-letni olbrzym z Wilmslow po ciężkiej przeprawie znokautował rywala i odrobinę uciszył krytyków, którzy wytykali mu fatalny występ sprzed roku, kiedy to Fury po krzywdzącym werdykcie sędziego wygrał 98-92 z wyraźnie lepszym McDermottem. Tym razem wątpliwości już nie było, choć żaden z otłuszczonych ciężkich nie potrafił zachwycić choćby jedną akcją. Pojedynek zakończył się w dziewiątej odsłonie, a zwycięzca został mistrzem Anglii i obowiązkowym przeciwnikiem dla Dereka Chisory (13-0, 8 KO).
- Jestem bardzo zadowolony z mojego występu. Miałem pewne problemy, ale były one spowodowane niesłychanie wysoką temperaturą. Moje ciało nie wytrzymywało tego nieznośnego upału. Mam w sobie coś takiego, że nigdy się nie poddaję i do końca wierzyłem we własne umiejętności. Brawa dla Johna McDermotta, że odważył się wyjść na rewanż. Wielu ludzi myślało, że przegram tę walkę. Mówiono, że jestem za młody i niedoświadczony, ale wiedziałem jak to się skończy. Mam 22 lata, ale nie ma na świecie ciężkiego, który mógłby mnie pokonać. Mogę wygrać z każdym - twierdzi Fury.
Pozdrawiam
Z Adamkiem daję mu może minutę 30 sekund :D:D:D
Fury może wygrać z każdym,nawet z sobą ;)
Co innego jego gadka, ale koleś chce zbudowac swoją pozycję i zdobyc trochę rozgłosu.
Nie myślałem że się tak o gościa zdenerwuje.
Wszystko ok, ale to nie ja powiedziałem, że każdego rozrzucę w wadze ciężkiej, także wiesz.. :):)
do niego mam pisac na Twoja odpowiedz? Przeciez on tak gada by o nim mówili i żeby na jego walki przychodziła coraz większa publika. Tak samo było z Hayem.
Zgoda...ale ustalmy jedno. Jest takie znane powiedzenie: "co wolno wojewodzie, to nie tobie smrodzie" ... I to powiedzonko odniósłbym do aspektu, na co może pozwolić sobie zawodnik o umiejętnościach Haye'a, a na co koleś pokroju Fury'ego. Oczywiście nie popieram buty Davida, ale za nim przynajmniej stoi światowy poziom pięściarski, a za młodzianem niestety nie...i myślę, że z takim podejściem do sprawy, jaki widzieliśmy z przeciętniakiem McDermottem (otłuszczenie, brak kondycji, człapanie bez sił, machanie cepami z wycieńczenia i odsłanianie się) nic z niego nie będzie. Tym bardziej kosmicznie komiczne są jego słowa zawarte w tytule niusa. Moje zdanie...i większości (jak widać).
Pierwsze co wyskoczyło, to to:
http://www.youtube.com/watch?v=wdFP-R_LYSM
Reszta nie wymaga chyba komentarza ;)
Ale blysnoles.Jak mozna wypowiadac sie na tej stronie i nie znac Tysona Furego,a ten filmik to i tak juz kazdy widzial.To co Anglik tam zademonstrowal mozna porownac do Twojej wypowiedzi:)
To co mi sie podoba u Brytyjczykow ze oni czesto walcza miedzy soba weryfikujac swoje umiejetnosci.Dlatego moze co jakis czas wypuszczaja w swiat jakiegos mistrza.Polscy promotorzy przyjeli niemiecki sposob prowadzenia mlodych prospektow.Czyli niekonczace sie nabijanie rekordow na pseudobokserzynach i wmawianie kibicom ze mamy nastepny talent na miare Goloty.Wawrzyk jest na podobnym etapie kariery jak Fyru a jego najglosniejszy przeciwnik jakiego pokonal to Najman ktory jest piesciarskim zerem.Fury czy Chisora walczyli juz z kilkoma przyzwoitymi zawodnikami udowadniajac ze maja ciekawa przyszlosc przed soba jezeli dalej beda ciezko trenowac i sie rozwijac
Z tego co mi wiadomo to Fury nie lezal jeszcze na deskach wiec jakim cudem Wata Adamek mial by polozyc takiego betona w minute trzydziesci sekund?
wata adamek a kim ty cnotko jesteś zeby to oceniac widac ze nie miales z boksem nic do czynienia.
Wierzę, że robisz sobie jaja na temat Adamka vs. Fury xD
Tomek by go zbił jak psa w jedna chwilę. Zresztą ujmą byłoby w ogóle wyjście do tego "destruktora", sorry..."samodestruktora" :D:D
Chyba nie widziałeś walki z McDermottem, to była żenada na kołach..
a teraz cos z zupełnie innej beczki :
abdel1908 " A Gołotę to on by niestety dzisiaj dosyc szybko rozjebał."