PACQUIAO: FLOYD BOI SIĘ RYZYKA
Leszek Dudek, boxingscene.com
2010-06-22
Mistrz WBO w wadze półśredniej, Manny Pacquiao (51-3-2, 38 KO), w odpowiedzi na obraźliwe komentarze ze strony obozu Floyda Mayweathera Jr. (41-0, 25 KO), zakwestionował jego odwagę i wolę walki. Filipińczyk przy okazji wyjaśnił jedną z najważniejszych kwestii - zależy mu na równym podziale zysków z pojedynku. Tylko podział w stosunku 50-50 interesuje "Pacmana".
- Jeżeli podział wyniesie 50-50, to walka z całą pewnością się odbędzie. Wciąż nie wiem jednak czy to Mayweather będzie moim przeciwnikiem. Te wykręty i coraz to nowsze warunki, które przedstawia nam jego team, pozwalają mi myśleć, że on boi się pojedynku ze mną - powiedział Pacquiao.
Bla, bla, bla ...
Trochę konkretów, a nie niezrozumiałe ogólniki: "Te wykręty i coraz to nowsze warunki, które przedstawia nam jego team"!- ???
"Jeżeli podział wyniesie 50-50, to walka z całą pewnością się odbędzie."
- a jeśli nie 50/50, to walki nie będzie?
Zawodnik, który ma mniejszą oglądalność (i niejako podczepia się pod drugiego), nie jest stroną decydującą o tej kwestii w negocjacjach.
Mam nadzieję, ze to tylko taka gadka na rozgrzanie atmosfery i podkręcenie zainteresowania :)
Jemu po prostu zwisa to, czy będzie walczył, czy nie. Kasy ma od zaje..nia i dyktuje (wymyśla) warunki, żeby irytować (pobudzać apetyty) wszystkich począwszy od obozu Pacquiao po potencjalnych płacących za walkę.
Po prostu jest takim, a nie innym człowiekiem i już, bo wojownikiem nie jest na pewno. Ot, Bozia dała mu niezwykłe umiejętności bokserskie i przede wszystkim taktyczne w ringu oraz niestety charakter zarozumiałego szczeniaka.
Dla jasności! Jakby co, będę kibicował Mannemu.
Myślę, że gdy Floyd przegra to nie będzie miał żadnego wytłumaczenia:) Oczywiście zależy jak przegra. Z drugiej strony gdy przegra Pacman to jestem pewien, że dalej wszyscy będą pieprzyć, że we wcześniejszych walkach koksował, a teraz nie mógł bo były testy i dlatego przegrał.
Mądre słowa, wyczerpujące temat. A za Mannym będę i ja.
Ludzie,czy wy nie rozumiecie,że tu chodzi TYLKO I WYŁĄCZNIE O TESTY??!!!
Śmieszy mnie to,że cokolwiek powie Pacman to od razu jest dla was pewniak.SKĄD WIECIE,ŻE FLOYD NIE CHCE WALCZYĆ??Bo Pacman tak powiedział??hahaha
lewiss32,
Jakie to nowe rzeczy Floyd wymyśla???Piszesz sobie głupoty,żeby pasowały do twoich teorii.
Prawda jest jedna i niezaprzeczalna,gdyby nie brak zgody na testy ze strony Pacmana,walka by się odbyła.A wy łykajcie dalej te farmazony o igłach,wiadrach krwii i o tym jak Floyd się boi...
Dlaczego Pacman pieprzy o jakimś podziale,gdzie Arum mówił,że ustalony 50/50.
"Te wykręty i coraz to nowsze warunki, które przedstawia nam jego team"-pytam się jakie?Takie ogólniki to on sobie może gadać,niech powie konkretnie,co nowego team Floyda wymyślił?
Wypowiedz się na temat testów,panie Pacquiao,zgadzasz się czy nie,a nie farmazony klepiesz...
Masz racje
JanSzczydomiski,
Kompletnie nie zgadzam się z Twoją analizą.
Po pierwsze,napewno Mu nie zwisa,czy walka się odbędzie.Kasy nigdy za wiele,zresztą Floyd nie jest aż tak bogaty,jak się wydaje.Przy tym stylu życia kasy na pewno do końca życia Mu nie starczy.
Co do wymyślania nowych warunków,to już się wypowiedziałem,Pacman mówi,że tak jest,jednocześnie nie podając tych nowych warunków.Wiadomo,że chodzi o testy...
Po trzecie,co masz na myśli,że Floyd nie jest wojownikiem?Jest bokserem bazującym na defensywie,czy to znaczy,że gorszym?To nie MMA,żeby się napierdalać
"Ot, Bozia dała mu niezwykłe umiejętności bokserskie i przede wszystkim taktyczne w ringu oraz niestety charakter zarozumiałego szczeniaka."--no tutaj to już przegiąłeś.Nawet nie chce mi się komentować.Rozumiem,że wg.Ciebie Floyd nie wylał litrów potu na treningach,nie starał się jak inni,ot po prostu ma talent.Ręce opadają...
"Zawodnik, który ma mniejszą oglądalność (i niejako podczepia się pod drugiego), nie jest stroną decydującą o tej kwestii w negocjacjach."
Kto ma mniejszą oglądalność? Manny? Zaraz pęknę ze śmiechu. Floyd przyciągał tylko swoją osobą te tłumy w walce z ODLH, czy Mosleyem? Tamci, to kelnerzy byli? Sam w zasadzie Manny w walce z Clotteyem przyciągnął prawie tyle samo par oczu przed tv, co Floyd z Sugarem razem wzięci ( Ghańczyka nikt w Ameryce nie znał)!
I pieprzycie z Laikiem ciągle o tych testach. Uczepiliście się tego jak mokra koszula dupy. Wcześniej to Floyd zażądał testów na 14 dni przed walką i w dniu walki. Były dla niego i dla was wystarczające. Teraz chce nawet dzień przed, a wy za nim śpiewacie jak chorągiewki. Jeżeli ktoś zmienia zdanie, przy którym wcześniej obstawał, to jest kretynem i takim jest Floyd. Wymyśla nowe terminy testów, "swoje" miejsca walki, swój podział, a Manny to świniopas i musi mu do CIĘŻKIEJ KU..RWA MAĆ CHOLERY ustępować? O kim Ty człowieku jeden z drugim piszesz? O Albercie Sosnowskim? Czy o siedmiokrotnym mistrzu świata w siedmiu kategoriach i uznanym za najlepszego boksera na świecie. On musi się na wszystko zgadzać, bo rozkapryszony FMJ wymyśla co chwilę coś? Testy olimpijskie na 14 dni przed walką i w dniu walki (wcześniej żadał ich Floyd) są wystarczające. Walka w Las Vegas, której chciał Floyd- ok. Podział 50/50 jest jak najbardziej uzasadniony. Co ma jeszcze zrobić Filipińczyk. Przyjść i ucałowac Floyda w dupę? Wstyd mi za was, bo zapędzacie się tak w uwielbieniu Amerykanina, że tracicie zdrowy rozsądek i umiejętność rzeczywistej kalkulacji.
Wcześniej pisaliście, że jak Floyd nie zgodzi się na podział 50/50 to będzie waszym zdaniem unikał Mannego. Teraz glaude twierdzisz, że podział może byc inny. Twoje słowo nie znaczy nic, absolutnie nic. Trochę konsekwencji!
O walce wypowiadają się z obozu Filipińczyka Arum,Roach i sam Pacquiao, czyli najważniejsi ludzie w teamie. O rzekomych kombinacjach Mannego wypowiadają się ojciec i brat Floyda (którzy nie są nawet w jego teamie).
Wierzę jakoś bardziej tamtym trzem!
Hammer5
:D
1. Nie wypisuję bzdur.
2. To pęknij ze śmiechu, mam to w "głębokim" poważaniu.
3. W całym poprzednim poście nie użyłem nawet słowa: TESTY.
4. Nie klnij, tu piszą też dzieci (a zaglądają napewno) ;)
5. Za dużo emocji, za mało dystansu.
6. Moje słowa mają znaczenie (semantycznie), bo są poprawne gramatycznie i ułożone w spójną, logiczną całość.
Twoje w zasadzie też- tyle, ze ich forma to rozpaczliwa próba narzucenia mojej osobie swojego punktu widzenia. Nie muszę Cię chyba zapewniać, że bezowocna?
Hammer5:
"Wierzę jakoś bardziej tamtym trzem! "
Wiara nie ma tu nic do rzeczy- to nie religia.
Tu liczą się tylko fakty, a na razie takowych jeszcze nie ma. Pojawią się wraz z rzopoczętymi OFICJALNIE negocjacjami.
Hammer5,
Czepiłem się testów?Przecież to najważniejsza rzecz w tym porze,o czym mam pisać o fryzurach?
"Wymyśla nowe terminy testów, "swoje" miejsca walki, swój podział, a Manny to świniopas i musi mu do CIĘŻKIEJ KU..RWA MAĆ CHOLERY ustępować?"
haha,dobre.Co za nowość,że dwie strony proponują "swoje" miejsca i swój podział.No kurwa coś niespotykanego.
ZROZUM PACO-MANIAKU,że negocjacje polegają na tym aby się dogadać,jeden żąda i drugi żąda!A Ty w swoim uwielbieniu do Filipińczyka myślisz,że tylko Floyd stawia warunki...
1. Testy, które wymyślił Floyd wcześniej, a które chce teraz zmieniać, po tym, jak Filipińczyk na nie przystał.
2. Niechęć do walki na dużo korzystniejszym finansowo stadionie p. Moneya.
3. Podział zysków w proporcjach innych niż 50/50 (sam przy tym obstawałeś, a teraz nie).
Pisałem do ciebie i Laika jednoczesnie, stąd zdania o testach!
Nie próbuję Tobie nic narzucić człowieku, nie lubie po prostu typów, którzy nie potrafią byc obiektywni. Ja nie jestem pewien, czy Manny wygra, nie ujmuję Floydowi jako pięściarzowi. Rozumiem poniekąd jego warunki, ale nie wszystkie. Ty bierzesz wszystko, co powie ktoś tam z kolegów, czy rodziny Mayweatherów za pewnik i starasz się zbudować z tego tezę popartą faktami, choć to nieudolne.
W tej całej komedi pt Pacquiao-Mayweather słyszumy ciągle kolejne warunki. Kto je stawia? Z tego, co udało mi się wyszukać z necie jedynymi warunkami Mannego jest podział 50/50 i kara za limit wagowy (a Floyd kantował na wadze). Z obozu Mayweathera słyszymy, zmienione testy, inne miejsce walki, inny podział. HMMM
Hammer5
Podejmuję ostatnią próbę wytłumaczenia Ci jak działa świat dorosłych.
To co ktoś gada w luźnych rozmowach, czy wywiadach nie ma nic do rzeczy- poza podkręcaniem atmosfery.
Jeśli negocjacje się rozpoczną- potwierdzą to zgodnie obie strony. Jeśli się wtedy nie dogadają, też poznamy ten fakt. A nawet dowiemy się dlaczego. Czyli: kto nie spełnił- i jakich żądań przeciwnego obozu.
Wtedy dopiero zobaczymy, czy to żądanie było słuszne, oraz czy jego odrzucenie było słuszne.
Tamte negocjacje zerwał Manny!!! Nie zgodził się na testy- mimo, że Floyd przystał na jego wszystkie warunki.
Po zerwaniu negocjacji Manny po jakimś czasie zgodził się na "stare warunki FMJ" (testy). Jednak de facto, to były już jego warunki (w sensie prawnym)- bo on je wysunął.
Poza tym nie miały już żadnej mocy, bo stare negocjacje wygasły- a nowe nie zostały nawiązane. To był tylko chwyt marketingowy (zagranie pod publiczkę).
Ja też doceniam kunszt Pacmana. Nawet życzę mu wygranej w ewentualnym pojedynku z Moneyem. Zresztą Floydowi też- mam w dupie kto wygra. Chcę obejrzeć walkę (mam nadzieję) tysiąclecia.
Jednak to nie Floyd jest tym złym w tej sprawie. Manny nie jest kryształowo moralnym człowiekiem. On udaje kryształowego, to widać coraz bardziej i nie podoba mi się to (limity czasowo/wagowe przeciwników).
W odróżnieniu od niego Floyd jest sobą, chamem i bezczelem- ale sobą. Nikogo nie udaje- i za to (oprócz umiejętności pięściarskich) go cenię.
Podejmuję ostatnią próbę wytłumaczenia Ci jak działa świat dorosłych.
Mnie świata dorosłych uczyć nie musisz? trochę spójności w Twoich wypowiedziach. Raz piszesz tak, a raz inaczej (choćby podział zysków, o którym teraz celowo milczysz). Ja napisałem po przeczytaniu postów dwóch największych fanów FMJ, którzy czasem nawet sobie zaprzeczają.
Gdybym był mistrzem swiata i postawiłbym warunek testów, twierdząc, że będę go od teraz konsekwentnie wymagał, to jest on, moim zdaniem warunkiem wiążącym. Teraz jest on, rzekomo nieważny, bo mam nowy warunek? Świadczy to ewidentnie o kombinowaniu którejś ze stron. Skoro oficjalnie strona Pacmana zgodziła się na testy, to ok. Po cholerę zmieniać je? Dla mnie kreci Money, nie piszę jednak tego przy postach, jako pierwszy. Nie chcę bić piany. To ty i Laik zawsze zaczniecie prowokacje. Limity wagowe Pacmana? Panie drogi, gdy spotyka się 2 zawodników i ustalają limit na który OBIE strony przystają, to czy jest on wyśrubowany, czy nie to bez znaczenia. Obaj się zgodzili. Gdy ustala się limit wagowy i jeden go olewa zupełnie i wychodzi jak mu się chce, to nie jest to ok.
Hammer5
Dalej nic nie rozumiesz.
Jesli nie masz czegoś na piśmie- to tego nie ma.
Tak działa prawo. Więc co mnie obchodzi, co Manny, czy Roach gadają do gazet?- nic.
Ja nie jestem za podziałem zysków 60:40 na korzyść Floyda- napisałem tylko, że rozumiem ten punkt widzenia i jest on dla mnie logiczny (jak i 50/50%).
Jednak np. 60/40 dla Pacmana nie uważam już za logiczny podział- jest dla mnie z palca wyssany. Moneyowi według mnie należy się tyle samo, lub więcej.
I najważniejsze: Manny kręci (czosowo/wagowo), bo wymagania stawia TYLKO przeciwnikom (chodzi o dzień ważenia i limit!!!)- a nie jednocześnie przeciwnikowi i SOBIE.
Rozumiesz?
To jest nieuczciwe. A przynajmniej naganne moralnie.
Money stawia dla wszystkich (siebie i przeciwnika) te same warunki!!!
1. To boks, a nie pudelek i kiedy bokser, trener i promotor mówią oficjalnie w newsie: "Chcemy podziału 50/50, zgadzamy się na testy, jakich żądał wcześniej Floyd, zgadzamy się na miejsce walki" to coś w tym musi być. Gdyby gadali tak, a robili inaczej, Floyd mógłby ich bardzo łatwo zdyskredytować. Zrobiłby to napewno, znając życie.
2. Podział 50/50 jest jedynym słusznym podziałem. Floyd nie zbierze więcej ludzi, niż Manny z bardzo prostej przyczyny. Większość "fanów z doskoku" (a ci wykupują mnóstwo PPV i biletów) woli ogladac jatkę, niż techniczny boks. Przypominam ci raz jeszcze. Walka Manny-Clottey miała ok 200 000 mniejszą oglądalność od walki Mayweather Jr-Mosley. Przecież Mosley to tuz boksu, znany na całym świecie i przyciągnął napewno więcej ludzi niż te 200 tysięcy różnicy. Clottey dla wielu weekendowych fanów boksu to był Mister X! Nikt nie da większej wypłaty Moneyowi niż Pacman. Ten facet jest teraz na absolutnym topie i zasługuje na równy podział zysków. To nie kelner, tylko geniusz w swoim stylu.
3. Floyd żądając innych testów wcześniej i innych teraz kompromituje się, bo to świadczy o tym, że stawia kłody pod walkę.
4. Nie wiem, skąd wziąłeś te tylko jednostronne warunki limitu wagi i dnia ważenia, ale to bzdura. Limit wagowy i dzień ważenia są identyczne dla obu zawodników. Od tego są umowy długie na dziesiątki stron. Nie ma możliwości, by jednego boksera obowiązywał limit np 154 funtów, a drugiego nie. Obaj muszą się w nim mieścić, w przeciwnym razie można walkę odwołać z winy tego, który obowiązku nie dopełnił. Tak było z Marquezem i Floydem. Meksykanin mógł obciążyć Floyda kosztami gali, treningu itp i nie podejść do walki. Zgodził się jednak dobrowolnie, choć nie musiał. Jedynym kaprysem Pacmana są ogromne kary za nieprzestrzeganie limitu wagowego, który rozumiem, bo Floyd mógłby znów wyjść w wadze, jaka mu się podoba i co wtedy? Znów iść na ustępstwa p. Mayweathera? Tak zrobił JMM i wiemy, jak się to dla niego skończyło.
4. Jak pisałem wcześniej, Floyd = pieniądze. Pomimo tego nie chce większej wypłaty, tylko woli walczyć na MGM. Na stadionie byłoby kilka baniek więcej do podziału. Nie rozumiem, dla mnie to kolejna kłoda.
Zmierzam do tego w tym nudnym pewnie dla Ciebie wywodzie, że tu nie Manny stoi na przeszkodzie. PRZYSTAŁ I TAK NA WIĘCEJ, NIŻ DO TEJ PORY FLOYD! Mayweatherowi Jr nie spieszy sie do tej walki i tyle. Wie, że Manny jest jak najbardziej realnym zagrożeniem na przerwanie jego mitu, legendy i kombinuje. Nie odzywa się wogóle. Może i ma wakacje, ale nie siedzi na bezludnej wyspie. Napewno ma dostęp do netu i telefonu i mnóstwo chętnych reporterów do zamieszczenia jego wypowiedzi. Przecież ten facet pierze najintymniejsze brudy oponentów i na każdą zaczepkę odpowiada z nawiązką. Nie rozumiem jego zachowania. Ot tyle.
Hammer5,
W Tym co przedstawiłeś jest jeden drobniutki błąd chronologiczny,jednak bardzo istotny.
Wg.Ciebie było tak:
Floyd chce testy 14 dni przed walką->Manny się nie zgadza->Manny jednak się zgadza->Floyd chce testy bez ograniczeń.Rzeczywiście można w takim układzie wywnioskować,że Floyd szuka wymówek.
Ale prawda wygląda tak:
Floyd chce testy 14 dni przed walką->Manny się nie zgadza i ZRYWA NEGOCJACJE->Floyd oświadcza,że oferta 14dni jest nieaktualna i teraz żąda testów bez ogr.->Manny ogłasza,że zgadza się na NIEAKTUALNĄ już ofertę.
Widzisz różnicę?
Jeżeli ma być również test w dniu walki, to nieistotne czy przedostatni test będzie max na 14 dni przed walką. Co ma wyjść, to wyjdzie. Nie jestem znawca biologi, więc ostatnio gadałem z lekarzem sportowym, który przeprowadza osobiście testy zawodników. Mówił, że badanie na 14 dni przed i w dniu zawodów testami olimpijskimi są w pełni wystarczające. Oczywiście istnieją sposoby oszukania testów. Są jednak bardzo kosztowne, trudno przewidziec wynik i dotyczą obu zawodników. Każda strona może coś tam kombinować, nie tylko Filipińczyk.
Uważam, że testy, których wczesniej żądał Floyd za wystarczające, tym bardziej, że przed takim żadaniem zasięgnął na 100% opinii fachowców. W jakim więc celu zmienia?
O ile Hammera5 to Paco-maniakiem bym nie nazwał to ty jesteś napewno Floyd-omaniak.I sądzę że nie tylko ja tak myślę.
Tak samo,jak nie wiem,czemu Manny się nie zgadza na testy,tak samo nie wiem po co Floyd je zmienia...Trzymajmy kciuki,że się dogadają
Hammer5,
Wracamy do punktu wyjścia.Jeden coś wymyśla a drugi musi się zgadzać.Co to w ogóle znaczy?TESTY to jedyna zachcianka Floyda.Manny chce siano za przekroczenie limitu.Jest 1-1 w fanaberiach.Reszta to normalne negocjacje jak wszędzie...
Zmiana miejsca na Las Vegas,hahaha.Co to znaczy?Zmiana skąd?