TEAM ALEXANDER: TYLKO KOTELNIK SIĘ ODWAŻYŁ
Kevin Cunningham, szkoleniowiec zunifikowanego mistrza wagi junior półśredniej - Devona Alexandra (20-0, 13 KO), publicznie odniósł się do ostatniej wypowiedzi Zaba Judaha (38-6, 26 KO), w której "Super" prowokuje Devona do podjęcia rękawicy.
JUDAH: ALEXANDER DOBRZE ZAROBI WALCZĄC ZE MNĄ >>
Team Alexander od wielu miesięcy stara się o doprowadzenie do unifikacyjnego pojedynku z Timothy Bradleyem (25-0, 11 KO), lecz "Desert Storm" rzekomo szuka walk bardziej atrakcyjnych finansowo i nie interesuje go sportowa wartość unifikacji pasów WBC, IBF i WBO w jednej z najmocniej obsadzonych kategorii w zawodowym boksie. W tej sytuacji 7 sierpnia 23-letni Amerykanin zmierzy się z najnowszym nabytkiem Dona Kinga - Andrijem Kotelnikiem (31-3-1, 13 KO).
- Devon koncentuje się na Kotelniku. Tylko on miał odwagę, by wyjść z Alexandrem do ringu. Chcieliśmy Zaba, ale on nie mógł dogadać się z promotorami i wybrał walkę na przetarcie. Bradley zamiast podjąć rękawicę, przeniósł się do półśredniej. Tylko Kotelnik zachował się jak mężczyzna. Powiedział, że interesuje go ten pojedynek, przyjechał i podpisał kontrakt. Po walce z nim poszukamy innych wyzwań. Ponowimy oferty dla Zaba i Bradleya. Skoro HBO chce zorganizować starcie Alexander vs Bradley, to dobrym pomysłem byłoby, gdyby obydwaj wystąpili na jednej gali. Bradley zmierzyłby się z Zabem, który w dodatku jest mańkutem, a to pomogłoby Timowi przygotować się do walki z Devonem. Tymczasem Alexander skrzyżowałby rękawice z Humberto Soto, który ma już tytuły w trzech kategoriach wagowych i chce przenieść się w górę, by powalczyć o czwarty - proponuje Cunningham.