PO MISTRZOSTWACH EUROPY W BOKSIE. JAK WYJŚĆ Z EPOKI WSTYDU?

Kiedy z ostatnich wielkich międzynarodowych imprez nasi pięściarze wracali bez medali, przegrywając decydujące o wejściu do strefy medalowej pojedynki, wydawało się, że już nic gorszego nie może się nam przytrafić. A jednak się przytrafiło...

Na zakończonych w miniony weekend w Moskwie XXXVIII Mistrzostwach Europy seniorów w boksie, nasi reprezentanci z 9 pojedynków wygrali zaledwie jeden (Włodzimierz Letr). Żaden z naszych mistrzów pięści nie zdołał awansować do ćwierćfinału, co bynajmniej nie było efektem jakiegoś nadzwyczajnego pecha, wynikającego z nieszczęśliwego losowania. Z grona 8 pięściarzy, którzy wygrali z podopiecznymi Stanisław Łakomca, tylko jednemu (rywalowi Łukasza Maszczyka - Hiszpanowi Kelvinowi de la Nieve) udało się zdobyć medal, zresztą zaledwie brązowy.

NIBY-MIĘDZYPAŃSTWOWE MECZE

Przed turniejem mistrzowskim byłem umiarkowanym optymistą, jakkolwiek moje pewne obawy budził plan tegorocznych startów biało-czerwonych. Swoistą klamrą spinającą bieżący rok były zwycięskie mecze międzypaństwowe (z USA i Niemcami), lansowane z "pompą" przez PZB jako wielkie wydarzenia sportowe, porównywane z legendarnymi rywalizacjami polsko-amerykańskimi i polsko-niemieckimi z czasów Feliksa Stamma, czy Andrzeja Gmitruka. Zapomniano jednak poinformować szerszą opinię publiczną, że faktycznie do Polski na owe mecze przybyły reprezentacja Chicago (nie wiem czy pierwsza), czy też stanu Illinois oraz niemieccy rezerwiści, z który żaden nie wystąpił na zbliżających się moskiewskich mistrzostwach.

POLITYKA STARTOWA

A jak wyglądał plan startów kadrowiczów w międzynarodowych turniejach? Wartościowy był zaledwie wyjazd na jedną imprezę, do Debreczyna na 54. Memoriał Bocskaia (10-13 luty). W silnej konkurencji Michał Syrowatka zdołał dojść do finału kat. lekkiej (60 kg), pokonując po drodze Anglika Thomasa Stalkera, który w Moskwie zdobył srebro Mistrzostw Europy. Na Węgrzech nieźle zaboksowali również Kamil Szeremeta i Mateusz Malujda.

Od pewnego czasu zauważam olbrzymi grzech zaniechania PZB, jakim jest rezygnacja z udziału Polaków w turniejach, na których nasi zawodnicy zdobywali przez długie dziesięciolecia międzynarodowe doświadczenie.

Np. bułgarski Strandżata (Strandja), gdzie ponad 20 lat temu Andrzej Gołota pokonał Roberto Balado. Termin 18-20 lutego nie kolidował z kalendarzem PZB. Dlaczego więc nie przystąpiliśmy do rywalizacji z zawodnikami z Bułgarii, Kuby, Rosji, czy Francji? Nie sądzę, by decydowały o tym względy stricte finansowe, bo kadra w dniach 4-6 marca wybrała się na słabiej obsadzony Memoriał Zlatko Hrbica do Zagrzebia, by konfrontować swoje umiejętności z drugim i trzecim garniturem europejskich pięściarzy. Nie mogło być inaczej, gdyż ci lepsi (późniejsi mistrzowie Europy) wybrali start w bardziej prestiżowym turnieju w Usti nad Łabą, na którym dawniej również pojawialiśmy się corocznie. Podobnie rzecz się ma z turniejem Gee-Bee w Helsinkach (odbył się w dn. 9-11 kwietnia) i Memoriałem Algirdasa Soczikasa w Kownie (13-15 maja).

Osobny temat to obsada Turnieju im. Feliksa Stamma (21-24 kwietnia), która została zredukowana do maksimum z powodu aktywności islandzkiego wulkanu, który sparaliżował komunikację lotniczą nad większością Europy, pozbawiając kibiców sporej dawki sportowych emocji a zawodników możliwości rywalizacji na światowym poziomie.

ZAWODNICY


Na turniej wyjechało, zdaniem trenera, 8 najlepszych polskich pięściarzy, którym nie zaglądano do metryki (vide 33-letni Liczik). Było wśród nich 6 mistrzów Polski. Mieliśmy prawo wymagać od tej mieszaniny rutyny z młodością spełnienia choćby planu minimum (trener Łakomiec liczył na choćby jeden medal).

W końcu Łukasz Maszczyk to były mistrz, wicemistrz i brązowy medalista Mistrzostw Unii Europejskiej (turniej idealnie stworzony dla takich ekip jak nasza, dający nadzieję na podleczenie kompleksów), olimpijczyk, uczestnik światowego i europejskiego czempionatu. Jednakże ten sam Maszczyk, od pewnego czasu lawirujący między kategoriami papierową i muszą, ze swoich ostatnich 10 międzypaństwowych walk przegrał 6. Kilka lat temu ogrywał "jedną ręką" aktualnego mistrza Europy Paddy Barnesa, czy Hiszpana de la Nieva, a obecnie nie jest w stanie osiągnąć zbliżonego do nich poziomu.

Szanuję jako sportowca Andrzeja Liczika, brązowego medalistę ME z 2004 r., którego atutem jest doświadczenie przynajmniej 14 lat startów na międzynarodowych ringach i który swoją reprezentacyjną nominację wywalczył w ringu, nokautując na Mistrzostwach Polski w Strzegomiu Mateusza Mazika, ale jego moskiewski start w kontekście przygotowań olimpijskich kadry nie miał sensu.

Zawiódł na całej linii kreowany na jednego z liderów ekipy, Michał Chudecki, przegrywając walkę z anonimowym Białorusinem. Nie mniej znanym jednak niż Serb Ljubomir Marjanovic, z którym Poznaniak przegrał na turnieju w Zagrzebiu.

Michał Syrowatka wystąpił w Moskwie w wyższej kategorii, robiąc w lekkiej miejsce Chudeckiemu, a zabierając prawo wyjazdu (w czym nie miał bynajmniej swojego udziału) mistrzowi Polski i ostatniemu polskiemu medaliście europejskiego czempionatu, Marcinowi Łęgowskiemu, z którym nie chciał współpracować, z nieznanych nam powodów, trener kadry. Dlaczego wybór padł na pięściarza z Ełku nie wiem. Tym bardziej, że w kat. do 64 kg stoczył w tym roku 3 walki i żadnej z nich nie wygrał.   

Kibice boksu w Polsce z nadziejami oczekiwali występu Kamila Szeremety. Były powody do optymizmu, zważywszy, iż od mniej więcej roku, zawodnik Hetmana Białystok poczynił wielkie postępy. W tym roku, przed mistrzostwami, stoczył 13 walk, wygrywając 11, w tym ze znakomitym Serikiem Sapijewem z Kazachstanu. W Moskwie wydawało się, że wylosował "bezpiecznie", a mimo to przegrał na punkty z Bułgarem, który tyle znaczy w europejskim boksie, co zwycięzca Chudeckiego.

Jedynym Polakiem, który wygrał walkę był repatriant z Kazachstanu, Włodzimierz Letr. Niestety papierkiem lakmusowym jego aktualnego potencjału wydaje się punktacja przegranej walki z boksersko przeciętnym reprezentantem Łotwy.

Na koniec dwaj najciężsi: Mateusz Malujda i Marcin Rekowski. Przez lata rywalizujący ze sobą w kategorii superciężkiej. Zejście tego pierwszego do niższej kategorii miało być pokerowym zagraniem trenera kadry. Niestety Wrocławianin przegrał z mało znanym Ormianinem, nie prezentując formy z początku sezonu, kiedy toczył wyrównany bój z Francuzem M`Bumba. A Rekowski? Był jedynym kadrowiczem, który mógł narzekać na losowanie. Trafił bowiem na asa nad asy, Roberto Cammarelle, z którym w Moskwie można jednak było wygrać, co pokazał brązowy medalista mistrzostw Rosji.

CO DALEJ?

Co dalej z naszym amatorskim boksem? Ciekaw jestem oceny występu naszych zawodników i całego planu przygotowawczego. Co na to Związek? Co na to Prezes? Trener kadry? Nie można wszystkiego stale zamiatać pod dywan, albo wzorem piłkarskiego selekcjonera Franciszka Smudy (analogia po 0-6 z Hiszpanią absolutnie na miejscu) mówić, że nic się nie stało, lub, że dostaliśmy lekcję. Dostaliśmy sportowe lanie a nie lekcję i czekamy na wnioski. Czekamy na merytoryczną dyskusję nad przyszłością polskiego boksu i ...zmiany. Olimpijski zegar tyka.
 

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: witusIV
Data: 16-06-2010 15:11:29 
Tik tak tik tak. Gratulacje dla trenerów i całego PZB za aż jedno zwycięstwo. Olimpiada? Chyba paraolimpiada(z całym szacunkiem dla paraolimpijczyków) będzie coraz gożej doputy ktoś z tym szambem na serjo się nie zajmie. W.....dolic na zbity pysk nieudaczników życiowych którzy tylko i wyłącznie zaśmiecają tą piękną dyscyplinę. Śmieci trzeba zutylizować bo tak kończą śmieci.
 Autor komentarza: Malta79
Data: 16-06-2010 16:11:38 
Co się stało z Maszczykiem - olimpijczykiem i Liczikiem? Takie sukcesy w przeszłości , a teraz dupa... Chyba każdy myślący logicznie człowiek zna juz odpowiedź. Błędu trzeba szukać nie u bokserów, a trenerów, cos nawaliło i nadal nawala, a jak tak dalej pójdzie to rzeczywiście start na paraolimpiadzie gwarantowany. Kadra Polski składająca się z trenera i masażysty i to wątpliwej jakości to chyba ciut za mało.
 Autor komentarza: ekspert
Data: 16-06-2010 16:57:05 
mamy 2 lata i musimy zagrać vabaque postawić na młodych 17-18 latków puszczać ich na szerokie wody !
 Autor komentarza: ekspert
Data: 16-06-2010 17:03:24 
a moze by sie w koncu ktos przyznal zrobil audyt i sprawdzil na co idą środki finansowe w PZB? ile na koszty administracji ile na dzialalność szkoleniową. Moze by tak sięgnąć do najwyższej władzy i zwołać kongres ?§ 29
1. Nadzwyczajny Kongres Polskiego Związku Bokserskiego może być zwołany przez Zarząd Związku z własnej inicjatywy albo na wniosek Komisji Rewizyjnej lub co najmniej 1/2 liczby zwyczajnych członków Związku albo 50 % wszystkich uprawnionych delegatów.
2. Nadzwyczajny Kongres Polskiego Związku Bokserskiego zwoływany jest przez Zarząd Związku w terminie 3 miesięcy od daty zgłoszenia i obraduje wyłącznie nad sprawami, dla których został zwoła­ny.
 Autor komentarza: iron
Data: 16-06-2010 18:27:49 
Mamy talenty medalistów młodzieżowych mistrzostw świata i europy ale boje się że i oni kiedy będą seniorami przestaną się rozwijać. W Polsce tak jest im zawodnik starszy tym bardziej się psuje a może przestaje rozwijać(np.Maszczyk). Dlaczego? Po prostu kiedy jest młody liczy się dla niego tylko boks ale w pewnym momencie musi pomyśleć o sobie i rodzinie i boks schodzi na dalszy plan bo niem z tego pieniędzy. Mamy niezłych zawodowców bo mają warunki boks to ich praca nie muszą o niczym innym myśleć i są tego efekty. A więc wina leży oczywiście po stronie PZB i PKOL a nie samych zawodników oni robią co mogą jak na te warunki, które mają.
 Autor komentarza: lutonadam
Data: 16-06-2010 19:09:49 
Zdecydowanie zgadzam się z expertem!Od dzisiaj postawić na młodzież z Michelusem na czele!Zgadzam się również z ironem.lawinowo w Polsce kończą uprawiać boks utalentowani zawodnicy,którymi nikt się już nie interesuje.A przecież wkraczają w dorosły wiek i bardzo często dla pracy porzucają boks.Chyba że tak jak np. Masterniak zadecydował zostać zawodowcem!"Powaliła" mnie wypowiedz trenera łakomca który z miną wielkiego znawcy oznajmił że l.prosty to...przeszłośc!No i nasi kadrowicze zapomnieli o ciosach prostych i walą na oślep po plecach przeciwników.To jest wynik tej "złotej myśli" szkoleniowej naszych trenerów od kadry!Przykład Maszczyka ,który przestał boksować a bije się jak na ulicy!
 Autor komentarza: dominikas
Data: 16-06-2010 19:21:36 
Czytając komentarze można dojść do wniosku że winni sytuacji w polskim boksie to zarząd oraz kadra trenerska . Przecież nie tak dawno były wybory do władz PZB ,weszło 80% nowych ludzi, zmieniono sztab szkoleniowy i co mamy -nadal kryzys. Ale kryzys trwa od 1976r ostatnie złoto na igrzyskach p. Rybickiego , czy jak kto woli od 1992r brąz p.Bartnika . Od tego czasu boks światowy czy europejski zaczął nam uciekać. Moim zdaniem na chwil obecną w Polsce brak wartościowych zawodników ,brak rywalizacji, potencjalni reprezentanci nie czują na plecach oddechu konkurentów a tym samym są pewni swoich pozycji w kadrze.Przecież trener kadry ma przygotowywać i szlifować zawodników do najważniejszych zawodów a nie uczyć boksu. Spytajcie w PZB ilu trenerów klubowych w ostatnich latach podnosiło swoje kwalifikacje ! już dawno minęły czasy krzyczenia w narożniku
" dawaj dawaj lewy ". Obecnie trener powinien posiadać odpowiednią wiedzę i przygotowanie zawodowe oczywiście i odpowiedni wynagrodzenie .Wszyscy powinniśmy pamiętać że szkolenie zaczyna się w klubach. Inny temat czy kluby stać jest utrzymać i szkolić seniorów.
 Autor komentarza: Malta79
Data: 16-06-2010 19:32:16 
"Przecież trener kadry ma przygotowywać i szlifować zawodników do najważniejszych zawodów a nie uczyć boksu"

Oczywiście zakładając ,że kadrowicze podstawy boksu znają- nie musi. Natomiast szlifowanie i przygotowywanie winno się odbywać w trochę inny sposób. Znam zawodnika, który trzy razy lepiej był przygotowany do zawodów u "anonimowego" trenera, niż po zgrupowaniach kadry, co sie na wyniki również przedłozyło.
Dominikas, jak możesz pisać,że brak w Polsce wartościowych zawodników? Przecież w kadrze są zawodnicy, którrzy osiągnęli znaczące sukcesy. A brak rywalizacji- jak piszesz- to też wina PZB, no chyba ,że bokserzy mają tej rywalizacji szukać po knajpach, tam dobierać sobie sparing partnerów stosownie do swojej wagi, bo niestety tak się nawet w boksie nie dzieje..
 Autor komentarza: Malta79
Data: 16-06-2010 19:37:35 
"już dawno minęły czasy krzyczenia w narożniku "
Zgadza się, ale cały czas liczą się konstruktywne uwagi z narożnika. Trener patrzy na walkę z innej perspektywy , niż zawodnik, widzi ją "szerzej" i powinien swe uwagi w umiejetny sposób przekazać.Gorzej jak nie widzi, albo jak jego komentarze ograniczają się do "dawaj, idziesz, ogień, zepnij się itp." Wystarczy stanąć pod ringiem i posłuchać.
 Autor komentarza: lukaszenko
Data: 16-06-2010 19:38:28 
Poziom w ogole sportu w Polsce jest niski..Przy tym wszystkim ze mamy dobrych jakis tam zawodowcow w boksie i jedna gwiazde to cud..Sportowiec aby byl dobry , najlepszy w tym co robi musi trenowac od najmlodszych lat, musi miec na to warunki i musi miec na to srodki..Przytocze tylko przyklad Agaty Wrobel choc nie wiem czy juz obecnie aktualny ale jak wiadomo ta wybitna polska sztangistka byla zmuszona zbierac smieci w UK..zalosne..tylko dlatego ze nie ma wygladu i zaden sponsor ani reality show nie bylo nia zainteresowane a wladze sportowe mialy ja poprostu w dupie..
 Autor komentarza: Malta79
Data: 16-06-2010 19:39:52 
"najlepszy w tym co robi musi trenowac od najmlodszych lat, musi miec na to warunki i musi miec na to srodki.."

Pierwsze i drugie nie koniecznie, zakładając ,że w drugim piszesz o warunkach fizycznych, nie materialnych - bo o tych wspominasz w trzecim punkcie.
 Autor komentarza: lukaszenko
Data: 16-06-2010 19:41:14 
Malta79
Warunki finansowe na kazdymn etapie rozwoju a genetyka swoja droga..Ale bez pieniedzy dzis nie ma sukcesu!!!!!
 Autor komentarza: lutonadam
Data: 16-06-2010 19:48:04 
Powołanie Pana Rybickiego na Prezesa przyjąłem z nadzieją ale jak zobaczyłem twarze które go otaczają i towarzyszą na konferencjach prasowych to ręce mi opadły!O tym żeby stawiać na mlodzież to zawsze się mówi po porazkach !Ciekawe co stanie sie z Michelusem,Szymańskim i kolegami którzy boksowali na mistrzostwach juniorów w Baku!Bo to jest przyszlość!Chudecki,Maszczyk ,Liczyk to już naprawde przeszlość!Zgadzam sie z dominikasem że trenerzy mało szkola sie ,ale tez wiem że brak kasy powoduje taka sytuacje.Ale własnie w małych klubach trenerzy z sercem podchodzą do szkolenia i ucza prostych ciosów!Niestety po obozach kadry wraca zawodnik do klubu i ...zaczyna uczyc swego trenera wdg. teorii trenerow kadry!Taka jest prawda!
 Autor komentarza: lukaszenko
Data: 16-06-2010 19:50:24 
Mimo iz uwazam ze w poprzednim ustroju czyli w PRLu sport u nas stal na wyzszym poziomie bo byl dotowany przez panstwo to dzis jednak zdecydowanie juz najwyzszy czas aby zmienic struktury w takim PZB czy tez PZPN..Niedopuszczalna rzecz korupcje na taka skale , ogolnopolski protest a zwiazek ma sie calkiem dobrze..to swiadczy o tym ze sport mimo zmian ustrojowych stoi definitywnie w miejscu..
 Autor komentarza: Malta79
Data: 16-06-2010 20:03:10 
Ale bez pieniedzy dzis nie ma sukcesu!!!!!

Zgadzam się, ale same pieniądze też nie wystarczą. Talent musi być, odpowiednie uwarunkowania genetyczne, predyspozycje fizyczne,psychiczna determinacja i odporność na stres - ale podstawa, nawet oprócz wymienionych przez Ciebie pieniędzy - to wykwalifikowana, kompetentna kadra trenerska - taka co wie, co to jest plan treningowy przed zawodami i co go potrafi dobrać indywidualnie do zawodnika! I stosuje go umiejętnie i racjonalnie. A nie wszyscy jednym frontem w zwartej grupie rypiemy maraton przed zawodami...
 Autor komentarza: lukaszenko
Data: 16-06-2010 20:11:06 
Hmm jasne masz racje..Specjlisci do przygotowania to podstawa..Dodam tylko ze choc nie siedze w sporcie jakos zawodowo to akurat w brak talentow , brak mlodych chlopaczkow nie uwierze..Nie tu bym szukal winy tak slabej kondycji polskiego boksu amatorskiego..
 Autor komentarza: lukaszenko
Data: 16-06-2010 20:11:25 
Hmm jasne masz racje..Specjlisci do przygotowania to podstawa..Dodam tylko ze choc nie siedze w sporcie jakos zawodowo to akurat w brak talentow , brak mlodych chlopaczkow nie uwierze..Nie tu bym szukal winy tak slabej kondycji polskiego boksu amatorskiego..
 Autor komentarza: dominikas
Data: 16-06-2010 20:19:46 
Czytałem w Przeglądzie Sportowym że nasi piłkarze mają po kilka mieszkań jeżdżą bardzo drogimi samochodami więc niezła a kasa do nich trafia a jak grają oceńcie sami .Malta 79 pisząc wartościowych zawodników miałem na myśli co mniej 2 - 3 równorzędnych zawodników w każdej wadze, z takiej rywalizacji mógłby wyjść teoretycznie medalista najważniejszych zawodów.
 Autor komentarza: lukaszenko
Data: 16-06-2010 20:22:56 
No tak ale ta kaska u pilkarzy to jest z gry z klubow a nie z reprezentacji..z boksem to jest troszke inna bajka..
 Autor komentarza: niemiec32
Data: 16-06-2010 21:46:58 
zwiazek prezesa i trenara kadry na taczkach bym komuchow wywiozl
 Autor komentarza: andrew86
Data: 16-06-2010 22:12:13 
ciekawy jestem ile taki reprezentant polski dostaje kasy od zwiazku. z tego co mi sie wydaje bez sponsora pewnie i bez dodatkowych zarobków pewnie nie starczy mu na witaminy i rózne odzywki.Szkoda takich chłopaków co muszą sie przygotowywac na wlasna reke.
 Autor komentarza: lukaszenko
Data: 16-06-2010 22:18:48 
Witaminy, odzywki, a zycie codziennie??..Taki chlopak , ktory ma zdobywac najzwyzsze laury nie powinien miec jakis dodatkowych klopotow typu finansowe itp..
 Autor komentarza: Bigmazi
Data: 16-06-2010 22:39:04 
andrew86 ja ci odpowiem, mistrz Polski, reprezentant kraju otrzymuje od związku dokładnie 0 zl. A jeżeli mu się poszczęściło to może liczyć na 500-1000 zl stypendium z jakiś fundacji wspierających boks amatorski. Niektórzy też mają szczęście i dostają 1000 zl z klubu lub miasta. Możecie mi wierzyć albo nie ale tak to właśnie wygląda
 Autor komentarza: lukaszenko
Data: 16-06-2010 22:44:45 
To wez teraz zyj i trenuj za 500-1000 pln -ow!!..Niestety ale sie nie da!!!Pracy z boksem tez raczej sie nie da pogodzic i mamy kolo zamkniete..
 Autor komentarza: Bigmazi
Data: 16-06-2010 22:50:48 
Na jakiekolwiek pieniądze mogą liczyć tylko najlepsi, większość przestaje trenować gdy kończą wiek juniora, max 20 lat no bo w końcu za uścisk dłoni prezesa żyć się nie da. To jest główny powód takiego stanu jaki mamy. Potrzeba sponsorów ale kto chce sponsorować ten w ogóle nie popularny sport, gdzie w dodatku zawodnik jest anonimowy
 Autor komentarza: lutonadam
Data: 16-06-2010 23:14:26 
Boks w Polsce jest niepopularny? Co Ty Bigmazi piszesz ?Na zawody przyjeżdza setka i wiecej mlodych chlopaków, chcacych uprawiac boks!Ale na zawodach oplacani sa sedziowie,lekarz,delegaci a sami zawodnicy i trenerzy musza sie zadowolic ewentualnie pucharem za 25 zł.Zawody organizowane sa dla tych ktorzy na nich zarobia a pózniej sie bawią! Żawodnicy to "mięso armatnie" Juz na poczatku "kariery" sa kilkakrotnie oszukani przez sedziow co zniechęca itp.Boks wymaga konkretnych zmian organizacyjnych i kadrowych.Ale to musza robic ludzie którzy naprawde kochaja ta dyscypline boksu a nie przedewszystkim dla kasy i orderow!
 Autor komentarza: Bigmazi
Data: 16-06-2010 23:24:26 
Boks amatorski jest mało popularny, nie mowie tu o ilości zawodników, którzy zaczynają trenować ale o zainteresowaniu kibiców. Boks stracił zainteresowanie kibiców ( a co za tym idzie także telewizji i sponsorów ) wraz z wprowadzeniem kasków i "maszynek". W kasku zawodnik jest anonimowy a "maszynek" nikt nie rozumie. To że sporo młodych ludzi zaczyna trenować to wpływ popularnego boksu zawodowego ale długo się nie utrzymują z powodów o których pisałem wcześniej. Wystarczy spojrzeć ilu w Polsce jest seniorów żeby się zorientować jaki ten sport popularny.
 Autor komentarza: Bigmazi
Data: 16-06-2010 23:37:13 
lutonadam zapomniałem dodać, że z drugą częścią Twojej wypowiedzi się jak najbardziej zgadzam.
 Autor komentarza: bokspoznan
Data: 17-06-2010 00:56:29 
@lutonadam
Na przykładzie Szymańskiego, bo ten problem znam bardzo dobrze:
System stypendialny jest tak samo chory jak PZB i dotyczy to także fundacji Darka Michalczewskiego, ale nie chcę prać brudów publicznie. W skrócie - albo masz dwójkę rodziców zarabiających minimalną albo nie ma stypendium i wyniki sportowe mają tu mało do rzeczy. Czekam na rozwój Fundacji im. F. Stamma, ale kręcenie się tam J. Kuleja dobrze nie wróży.
@lukaszenko
Koszt odżywek w przypadku Patryka to 1000 zł miesięcznie, a należy pamiętać o diecie, która również sporo kosztuje, do tego pogodzenie wszystkiego ze szkołą, gdzie też nie za bardzo można liczyć na pomoc, ba nawet przychylność kogokolwiek.

Dalej - wyjazd do pamiętnego Baku - na pełne sfinansowanie mogło liczyć dwóch pięściarzy - Samełko i Gardzielik, a cała reszta pojechała dzięki prywatnym kontaktom klub-sponsor, bo to właśnie sponsorzy klubowi (wołanie o pomste do nieba) zapewnili chłopakom wyjazd.Gdzie PZB? Gdzie samorzady? Gdzie jakiś program rządowy? Sporty siłowe i walki to dyscypliny, do których nasza nacja ma najlepsze predyspozycje, a pieniądze tłoczone są bezustannie na jakieś orliki śmieszne, na których wyrosną co najwyżej nażelowane pajace, zarabiające tyle, że niestety przy ich poziomie intelektualnym nie są w stanie przetworzyć liczby zer, żeby wydukać kwotę. 0-6 z Hiszpanią 1-8 w Moskwie. Stan naszego sportu. Niech dalej będzie tolerancja na zwolnienia z w-f, niech dalej będzie olewany sport amatorski, niech dalej boks pozostaje bez ligi, niech upadają kolejne kluby, niech dalej zawodnicy martwią się o wszystko, zamiast skupić się na treningach. To już nie jest dno i pięć metrów mułu. To jest pukanie w dno od spodu.


 Autor komentarza: grapp
Data: 17-06-2010 01:15:16 
bokspoznan nie sposob nie przyznac Ci racji.zapomniano o amatorce wszedzie a przeciez boksujacy narybek jest przyszloscia.sluszna uwaga co do ligi ktorej brak odbija sie czkawka na imprezach miedzynarodowych.w malych miejscowosciach kiedys byla to absolutna podstawa i zrodlo talentow.co do pzb wyniki ich przedstawiaja.nawet w ukochanej pilce noznej nie ma nic wazniejszego niz konfrontacje z najlepszymi.poki nie bedzie ponownie ligi nie ma mowy o silnej polskiej reprezentacji amatorskiej i szansach na dobrych zawodowcow.polska polozyla lache na boks- kiedys potezny i dumny.kwestie sedziowania,kaskow sa drugoplanowe(dla mnie bez kaskow i maszyn zeby byla jasnosc).pozdrawiam!
 Autor komentarza: niemiec32
Data: 17-06-2010 11:26:16 
nawet nie chce mi sie o tym pisac załamany jestem musi chyba wymrzeć co najmniej 2 pokolenia to moze cos sie zmieni
 Autor komentarza: vorgrath
Data: 17-06-2010 19:45:41 
Moim zdaniem jest problem w tym państwie z nastawieniem na sport .
Wszyscy skupiają się na piłce nożnej i siatkówce trochę recznej ,
a boks zszedł na drugi plan , miasta nie mają pieniędzy przez co
sekcje się rozpadają , i niewiadomo wtedy że nie ma jakieś "perełki"
bokserskiej . Zawody były 10 lat co tydzień a teraz to ledwo w miesiącu w województwie przez co ludzie się marnują nieboksując tracą bardzo wiele, bo walka to nie sparing ...
 Autor komentarza: Cadabra
Data: 17-06-2010 20:24:01 
Aż się zarejestrowałem jak zobaczyłem ten komentarz.

Zapytam z czego ma się utrzymać 20latek ktory powinien codziennie trenować a czasem 2x dziennie? Ze stypendium 500zł?

Nie ma kasy na pięściarstwo, i długo nie będzie tak jak zawodników/trenerów.

Szkoły podstawowe/gimnazja/kluby sportowe - czy jakiś nauczyciel/trener powie: "chłopcze idź potrenuj boks, masz predyspozycje" ?

Selekcja do kadry: w polsce kilka lat temu o ile dobrze pamiętam 120 zawodników w PZB zrzeszonych, a np. na Kubie 200k+.

A co na to PZB? 2 działaczy zrezygnowało bo "działali" społecznie a prezes "śmiał" od nich czegoś wymagać...

Co jeszcze może zrobić prezes? Jeździ po polsce i błaga o sponsoring...
 Autor komentarza: vorgrath
Data: 17-06-2010 20:57:08 
zgadzam się w 100 % , mniemy nadzieje że to się zmieni . Żeby bokser był dobrze wytrenowany na mistrzostwa europy/świata to musi z 2 treninggi conajmniej robić ale pózniej co za jedzenie kto zapłaci
stypednium... chyba "troche" zamało jak dla jednego człowieka
 Autor komentarza: Cadabra
Data: 17-06-2010 21:23:19 
no nie oszukujmy się - zabrać dziewczynę do klubu i 500 nie ma :)
 Autor komentarza: czaro2
Data: 20-06-2010 21:35:00 
mój sy n marcin brzeski 4 krotny mistrz polski musi pracować 10 godzin dziennie trenuje po pracy jeżeli nikt mu nie pomoże to jego talent przepadnie jak wiele innyh
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.