BRIGGS Z SZACUNKIEM O 'GÓRALU'
Redakcja, WA Post
2010-06-16
- Gwarantuję, że to będzie ringowa wojna - zapewnia Paul Briggs (26-3, 18 KO), który juz 21 lipca zmierzy się ze swoim rodakiem, Danny Greenem (29-3, 26 KO), w walce o pas IBO kayegorii cruiser.
- Green nie znokautuje mnie w pierwszej rundzie jak Roya Jonesa. Ja za to trenuję bardzo ciężko, żeby znokautować jego. On jeszcze nie stał naprzeciw takiego zawodnika jak ja. Mam do niego szacunek za to co osiągnął, ale dałem dobre 24 rundy z jednym z najtwardszych pięściarzy na tej planecie - komplementował siebie i przy okazji Tomka Adamka Australijczyk.
Dwie WOJNY z Adamkiem wejdą do annałów boksu jako jedne z najlepszych walk w dziejach.
Niesamowite, klasyczne bitwy.
Adamek trafi kiedyś jako pierwszy Polak do Hallu Sławy.
pozdrawiam
http://www.youtube.com/watch?v=0GDqwxOooH8
Z drugiej strony to on ma doświadczenie z pół ciężkiej, też tam walczył o mistrzostwo świata i to nie jeden raz. Od 2007 roku był mistrzem WBA, więc to tez coś znaczy. Roy Jones powinien wtedy wiedzieć, że nie wychodzi z byle kim do ringu i wszystko sie sprawdziło.
Nie daże go dużym szacunkiem i nie kibicuje mu, ale stawiam na Greena, bo też mi chodzi o to, że nie wiadomo jak po takiej przerwie spisze się Briggs..