PACQUIAO GOTOWY NA MAYWEATHERA, COTTO
Leszek Dudek, boxingscene.com
2010-06-14
Manny Pacquiao (51-3-2, 38 KO), mistrz federacji WBO w kategorii półśredniej, potwierdził, że w listopadzie ma zamiar wrócić na ring i jego gotowy do walki z każdym. Zapytany o nazwiska potencjalnych rywali, Filipińczyk wymienił Floyda Mayweathera Jr. (41-0, 25 KO), Miguela Cotto (35-2, 28 KO) i... Ricky Hattona (45-2, 32 KO), który w ostatnich wypowiedziach zaczął podważać uczciwość "Pacmana".
Top Rank ma już zarezerwowaną datę 13 listopada i zapewne jest ona trzymana dla największej gwiazdy Boba Aruma.
- Prowadzimy negocjacje z obozem Mayweathera, ale Cotto jest równie zainteresowany walką ze mną. Bardzo zależy mu na tym rewanżu - powiedział tryskający dobrym humorem Pacquiao.
Zostało to jedno 'ale'. Nic innego nie musi już udowadniać, tutaj również nie, ale jeśli nie chce aby po latach wypominano Floyda w kontekście "ale nie walczył z ..." to musi go pokonać.
To samo się tyczy oczywiście Floyda Mayweathera, to działa w obie strony. Dlatego też ten pojedynek byłby tak elektryzujący. Chyba nie ma obecnie równie wielkich emocji z serii "Kto jest lepszy".
No i finanse, nie ma wątpliwości że tutaj pieniądze byłyby niewyobrażalne. Każdy chciałby to obejrzeć, cena PPV mogłaby być dwa razy większa niż zwykle a i tak pewnie pobitoby rekordy sprzedaży.
Ja rozumiem, że można mieć swoje typy - ale proponuję realnie na to spojrzeć. Floyd w swoich 41. zwycięstwach tylko 4 razy wygrał przez KO . To było 11,12 i 13 lat temu z przeciętniakami. Było to z zawodnikami, którzy mają rekordy 45-10-1, 17-7-1, 20-23-1, 19-9.
Szanse na to, że Floyd wygra przez KO są bliskie zera.
Niestety ale się mylisz. To było TKO. Co prawda Hatton upadł i nie podnosił się długo, ale sędzia przerwał walkę bez liczenia - prawie równocześnie z upadkiem Hattona. Dlatego oficjalnie Floyd nie pokonał Hattona przez KO tylko przez TKO.
Takie jest moje zdanie.
Deter,
bo to sędzia przerwał
Czyli dobrze to interpretowałem. Sędzia przerwał więc TKO. Choć według mnie Floydowi się należało zapisać KO.
Oficjalnie TKO ale jak było każdy widział. To tak jak Tomek niby nie znokautował Andrzeja bo sędzia go eskortował do narożnika. Czasami za wcześnie walki są przerywane.
Doszły mnie słuchy że dzisiaj w TV mówiono że się obaj panowie dogadali, jest nawet termin, słyszał ktoś te wiadomości?
dzięki:)