JANIK LEPSZY OD HALASZA
Trzecie zwycięstwo na przestrzeni siedmiu tygodni zanotował Łukasz Janik (20-1, 11 KO), szesnasty bokser świata według federacji WBC. Występujący w kategorii cruiser pięściarz z Jeleniej Góry pokonał wyraźnie na punkty Gabora Halasza (27-14, 10 KO). Wszyscy sędziowie po ostatnim gongu typowali 80:72 na korzyść Polaka.
Łukasz górował nad swoim rywalem w każdym elemencie bokserskiego rzemiosła, jednak nastawiony wybitnie defensywnie Węgier nie dał sobie zrobić większej krzywdy. Janik zaskoczył go w końcu pierwszą akcją po rozpoczęciu ósmej rundy, kiedy zranił Halasza krótkim lewym sierpem. Natychmiast rzucił się na rywala by dokończyć dzieło zniszczenia, ale chyba za bardzo chciał i robił to zbyt chaotycznie. Przez dwie minuty szturmu kompletnie się wystrzelał, wskutek czego w ostatnich sekundach słaniał się na nogach i nawet dał się dwukrotnie złapać Węgrowi prawym prostym. Dobry występ i kolejne cenne doświadczenie dla tego wciąż młodego zawodnika.
a tak na serio to powinien sprawdzic sie z takim enadem licina. jakby przegral to juz wiadomoby bylo ze nic poza zapychaczem gal w goldapii z niego nie bedzie
Pierwszy dobry komentarz Kuleja od nie pamiętnych czasów:
"...ależ się Łukasz w tej rundzie podniecił, skąd on wykrzesał tyle jeszcze sił..." heheh
A Ci malkontenci do których zwróciłeś się Łukaszu w wywiadzie po walce to nie są ślepi kibice tylko ludzie którzy widzą w jaką stronę zmierza Twoja kariera, a może teraz zaprzeczysz ??? To zobacz sobie dzisiejszą walkę i sam sobie odpowiedz... Dają Ci takich patałachów a Ty nawet z nimi ledwo dajesz rade...
fajnie,że jest nowy konferansjer, źle co do poziomu komentowania walki, glupot jakie wypowiedzili Kostyra i Kulej nawet nie chce mi sie komentowac
Harnas idiota!hahahahah:D co on pierdoli. K
Heheh..dobre..
Halasz z tym przygarbieniem aż się prosił o haki, tymczasem Janik kosił trawę sierpem. A widać było, że Halasz rusza głową głównie w pionie, co bardzo utrudnia trafieniu sierpami.
podobno Kołodziej dopiero w końcu 12 rundy zdołał skończyć noname'a
błogosławieni ci, którzy nie widzieli a uwierzyli