LEMIEUX DEMOLUJE AYALĘ!
David Lemieux (23-0, 22 KO) po raz kolejny udowadnia, że już wkrótce to on będzie rozdawał karty w kategorii średniej. Ubiegłej nocy 21-letni Kanadyjczyk w ciągu niespełna trzech minut rozbił solidnego Elvina Ayalę (20-5-1, 9 KO), z którym Arthur Abraham (31-1, 25 KO) przed dwoma laty męczył się przez dwanaście rund.
Lemieux posłał rywala na deski już w pierwszej minucie walki. Ayala powstał, lecz kilka chwil później ponownie znalazł się na macie ringu. W obydwu przypadkach kombinacje ciosów z obu rąk poprzedzały nokdaun. Sędzia dał Amerykaninowi ostatnią szansę, ale do końca rundy pozostało jeszcze kilkadziesiąt sekund, a rozpędzony Kanadyjczyk nie zamierzał bawić się w kotka i myszkę. Gdy przepuszczał kolejny atak, wiadome stało się, że Ayala nie usłyszy gongu rozpoczynającego drugie starcie. Było to drugie z rzędu szybkie zwycięstwo Lemieuxa, który na początku roku po raz pierwszy zmuszony był przeboksować cały dystans.
Dlatego jestem wstrzemięźliwy odnośnie tego Kanadyjczyka, niech zawalczy z kimś, kto chce go pokonać, to zobaczymy ile naprawdę jest wart.
pozdrawiam
Data: 12-06-2010 14:27:44
"Oglądałem z ciekawości jego walkę - chyba z grudnia 2010."
Chyba to nie byl grudzien 2010
Bardzo szanuję Twoje opinie, ale nie wypowiadajmy się, skoro nie widzieliśmy poczynań jakiegoś zawodnika, bo są to wypowiedzi pozbawione sensu. Ja widziałem go w ringu przynajmniej 6 razy i jestem przekonany o wyjątkowości Lemieux. Jego rekord nie wziął się z przypadku. I mówię to, opierając się o fakty, które zaobserwowałem!!