KOTELNIK I ALEXANDER NA KONFERENCJI
7 sierpnia w Saint Louis Devon Alexander (20-0, 13 KO) wystawi na szalę swoje pasy WBC i IBF kategorii junior półśredniej, stając naprzeciw dawnego championa, Andrieja Kotelnika (31-3-1, 13 KO). Obaj pięściarze nie szczędzili sobie uprzejmości podczas wczorajszej konferencji prasowej.
- Zastanawiam się, czy Devon będzie chciał rewanżu ze mną na Ukrainie po tym jak skopię mu tyłek? To będzie niezłe lanie, tylko że kibice w Saint Louis będą zaskoczeni tym, kto kogo skopie po tyłku - odgrażał się Ukrainiec.
Szybko zripostował Kevin Cunningham, trener Amerykanina - Nigdy nie bawiłem się w przepowiadanie wyniku walk, ale w ubiegłym tygodniu powiedziałem publicznie, że Devon znokautuje Kotelnika do końca drugiej rundy. Skopiemy mu tyłek.
Trochę bardziej oszczędny był sam pięściarz - Kotelnik to dobry zawodnik, ale ja jestem jeszcze lepszy. Jego czas się skończył. Był championem, lecz już nie jest i z pewnością nie będzie nim po tej walce - powiedział krótko Devon Alexander.
buxx,
Bo On jest reżyserem tego spektaklu.Trochę szacunku,gdyby nie Dziadek,to wiele legendarnych walk by się nie odbyło...
Tak ale ile by sie odbyło jeszcze gdyby nie jego malwersacje gotówkowe
King trochę spuścił z tonu jak skończyła się era amerykańskich mistrzów świata wagi ciężkiej w boksie
Kotelnik, którego zawsze ceniłem za wyrachowany, mądry, techniczny boks będzie musiał przegrać z siłą i młodością.
Już z Maidaną stał w miejscu (gdzie się podziała jego praca nóg?) , potem z Khanem to był dramat.
Niepotrzebna walka, znowu Andreas toczy walkę "o życie" , bez sensu.
Ale cóż, to jego zawód, chce zarabiać, to zrozumiałe.
pozdrawiam
Gdyby on nie zorganizował legendarnych walk to zrobiłby je ktoś inny.
Nie pytaj ile King stworzyl widowisk ...zapytaj ile nie doszlo do skutku z jego powodu ...