HARRISON ZRZEKŁ SIĘ TYTUŁU
Potwierdziły się plotki na temat stanu zdrowia Audleya Harrisona (27-4, 20 KO). Mistrz olimpijski z Sydney powróci na ring najwcześniej w październiku, przez co był zmuszony zawakować tytuł europejski (EBU). Kto wie, może otworzy to drogę naszemu Albertowi Sosnowskiemu, który musiałby zmierzyć się z najwyżej rozstawionym w rankingu EBU Alexandrem Dimitrenko (29-1, 19 KO)?
Wracając jednak do Harrisona, to ma on nadzieję na walkę ze swoim rodakiem, Davidem Haye (24-1, 22 KO). - Każdy chce spotkać się z Audleyem. Jesteśmy w kontakcie z obozem braci Kliczko i Davida Haye, z którym Audley mógłby powalczyć pod koniec roku o mistrzostwo świata - twierdzi Eddie Hearn, promotor pięściarza.
- Jak już mówiłem wcześniej, jedno mocne uderzenie i David Haye ze swoją szklaną szczęką jest skończony - dodał z kolei przechodzący rehabilitację Harrison, który już od dłuższego czasu ma chrapkę na pojedynek z Davidem.
ciężko stwierdzić na ile uda mu się poprawić do tego pojedynku i czy to plus wola zwycięztwa wystarczy
Byli bardziej nabici i sobie dawali radę. Niejaki Tyson, wątły nie był i nie można powiedzieć że był wolny i statyczny ;)
Albert jest sztywny bo dobrego przygotowania nie ma po prostu.
Tylko ze Tysona muskulatura nigdy nie przypominala kulturysty mimo tego nabicia i dzieki temu mial on dynamike..Sylwetka Alberta jest jak z Mr.Olimia..Takie miesnie bardzo usztywniaja cialo boksera..Ten co trenowal ten wie takie rzeczy..
I tyle. Jakie to proste hehe...Audleyowi nie mozna odmówić ułańskiej fantazji