ROACH: KHAN JEST GOTÓW NA KAŻDEGO
Trener Freddie Roach stwierdził, że trenowany przez niego Amir Khan (23-1, 17 KO) jest gotowy walczyć z każdym w kategorii junior półśredniej. Jak przyznał legendarny szkoleniowiec, był temat walki Brytyjczyka z Michaelem Katsidisem (27-2, 22 KO), jednak obóz Australijczyka liczył na zbyt wielkie pieniądze. Prawdopodobnie naprzeciwko pięściarza z Boltonu stanie były mistrz świata Joel Casamayor (37-4-1, 22 KO). Termin walki to 31 lipca.
- Słyszałem, że obóz Katsidisa chce walki z Amirem, ale oni żądają za dużo pieniędzy. Amir niedługo wraca do treningu. Khan pokazał świetny boks w starciu z Maliggnagim w Nowym Jorku. Jeśli on chce następną walkę stoczyć 31 lipca, to musi wrócić w tym tygodniu do gymu. Moje zdanie jest takie, że Khan jest gotowy na każdego w tej kategorii wagowej - stwierdził szkoleniowiec.
Roach odniósł się też do dwóch pięściarzy wymienianych w kontekście walki z "Królem Khanem". Są to czołowi bokserzy tej dywizji, czyli Devon Alexadner (20-0, 13 KO) i Timothy Bradley (25-0, 11 KO).
- Kim jest Devon Alexander? Widzieliśmy jego walki w telewizji, widziałem go raz i nie zobaczyłem niczego wyjątkowego. Następnym jest Bradley. Jeden z moich młodych pięściarzy, Jose Benavidez sparował z nim i nie miał żadnych problemów podczas tych sesji sparingowych.
Te pierwsze uderzenie Prescotta nie weszło jakoś idealnie na szczęka, ani nie było jakieś potężne, ale Khan się zachwiał i chcial odpowiedzieć i dostał prawy i lewy, które już było owszem bardzo mocne. Jednak nikt z liczących się w tej wadze bokserów nie zachwiał by się po tym pierwszym ciosie. Wogóle Khan leżał też z Limondem.
Generalnie za mało się pisze o trenerach a już o ich osiągnięciach prawie nic. Jak sobie uświadomimy, że początki karier zaczynają się "za gówniarza" to zrozumiemy rolę prowadzenia przez trenera, który oprócz czysto technicznego ma lub nie "do sprzedania" jeszcze styl i charakter.
W efekcie wiele świetnych potencjałów kończy w rynsztoku, no może lepiej czasem - na dorabianiu jako sparingpartnerzy.
Rzadko się zdarza by sam bokser miał tak poukładane w głowie by sam dobierał sobie właściwych ludzi. I tu właśnie liczy się otoczenie.
Amir odnosi swe sukcesy w 50% dzięki otoczeniu. Roach potrafi go zagnać do treningu, ustawić życie, przypilnować... No chyba, że sądzicie, że ten am Khan odnosiłby podobne sukcesy w BKP pod okiem Łapina hehehehe...
Przyjrzyjmy się więc trenerom potencjalnych przeciwników.
A!Chodziło Ci o ten ostatni cios Prescotta? No niby masz racje, że każdy w tej wadze miałby problemy z ustaniem, ale Khan upadł już wcześniej, więc ma naprawdę szklaną szczękę.