SZCZĘŚCIARZ CUNNINGHAM
Na pewno nie tak wyobrażał sobie dzisiejszą walkę nasz dobry znajomy, Steve Cunningham (23-2, 12 KO). Amerykanin zaczął pojedynek z Troyem Rossem (23-2, 16 KO) bardzo ostro, chcąc wykorzystać miażdżącą przewagę w zasięgu ramion. Mańkut z Kanady nie zamierzał jednak łatwo oddać skóry i z doskoku groźnie bił lewym sierpem i hakiem.
Pierwsze trzy starcia były dość trudne do punktowania, ale w czwartym Ross po dwóch prawych zaskoczył "Cunna" lewym prostym na szczękę, po którym Steve znalazł się na deskach. Szybko powstał i chwilę potem skontrował rozpędzonego Troya bezpośrednim prawym. To był decydujący moment tej potyczki, bowiem cios ten rozciął tak brzydko oko Kanadyjczyka, że uniemożliwił mu kontynuowanie walki i sędzia po gongu rozpoczynającym piątą odsłonę po konsultacji z lekarzem ogłosił wygraną Cunninghama przez TKO, dzięki czemu zdobył on już po raz drugi w karierze tytuł mistrza świata federacji IBF.
Troy wprowadził chaos i wciągnął Cunna w jakieś półdystanse
dostał strzała jak się cofał i źle na nogach stał i zasłużone liczenie
cholera wie jak by się to potoczyło dalej
sytuacja podobna jak Kliczko - Lewis
pare rund więcej i byłoby podliczanie punktów -tak mie się zdaje w przepisach jest
przykłady: khan-barerra, lewis-kliczko
z tego, co pamiętam, tomek też narzekał na faule cunna.
a jednak jest trochę inaczej
w IBF jest TKO jeżeli ma kontuzje i nie może kontynuować po prawidłowym ciosie ew DSQ jeżeli był faul
Oglądałem już kiedyś walkę Rossa z Simmsem na gali Pascal - Diaconu i zauważyłem, że Cunn może mieć z nim problem, ale dziś Kanadyjczyk zaboksował jeszcze lepiej i strasznie mi go żal. Mógł być dziś mistrzem IBF. Btw: Nie skomentuję nawet, że pan Kostyra nie rozpoznał w narożniku Cunna trenera Richardsona, tego samego, który stał u Mosleya ostatnio w walce z Mayweatherem Jr.
No i ta dramatyczna szczena - Tomek mu załadował 3 razy. Troy raz i więcej nie zdążył. Jak rzekomy mistrz może takie coś zaliczać?
Ross przegrał i ośmieszył Cunna - mistrzostwo świata.
Alleluja hehehe
Witaj brachu , nawet nie wiesz ile radości mi sprawiasz. To nie Ty tak wynosiłes Cunna pod niebiosa? O ile pamiętam swoje diagnozy po walkach Diablo-Cunn podpierałeś opiniami pana Pindery.I co???? Wystarczył strzał w oko byś zdanie zmienił o 180stopni?
czy ja wiem....
z niemieckim pupilem u niego w domu wygrywał na punkty na tyle znacząco że zmusił Hucka do rzucenia wszystkiego na jedną karte i wtedy go skończył -dla mnie to jest osiągnięcie
Czy nie wolno jesli walka o mistrzostwo ??
Remis w Niemczech bez mistrzowskich walkach to bez wątpienia sukces.
Na 100% ostatni sędzia który typował remis dostał w łape.
Ja i Cunn pod niebiosa hehehe...
Czy mi się wydaje , czy ten dziad Grajewski tam się plątał? Obojętnie za co łajza się nie wziął to po kilku miesiącach klub bankrutował(Widzew , Lech i nie tylko).
Ani SS ani Karmazyn nie pokazali nic szczególnego. Jeden wyraźniej trafiał drugi więcej. Ale generalnie rzemieślnicza bieda a nie walka o mistrzostwo.
Czyli... Germania by Will Fryt
Świat wie że Niemcy to oszuści ale oni nic z tego nie robią. To już nie tylko oszust Sauverland ale publicznośc Szwabska ma świadomośc że walkach bez nokauta wygrywa ich pie. Szwab.