GOMEZ ZWYCIĘŻA BEZ FAJERWERKÓW
Kolejne zwycięstwo dopisał do rekordu Juan Carlos Gomez (47-2, 36 KO). Zaawansowany technicznie pięściarz pokonał przed chwilą Oezcana Cetinkayę (17-7-1, 11 KO). Jedynym zaskoczeniem może być fakt, że faworyt nie znokautował przeciętnego rywala, a o werdykcie zdecydowali sędziowie. Oczywiście cała trójka punktujących opowiedziała się za Kubańczykiem.
Przez cały pojedynek można było mieć wrażenie, że pięściarz urodzony w Hawanie nie chce zrobić krzywdy swojemu rywalowi. Dominacja byłego mistrz świata w kategorii junior ciężkiej nie podlegała dyskusji. Najwięcej ciosów Gomez zadawał na gardę rywala i tylko sporadycznie trafiał go czysto. Z dużej chmury mały deszcz…
"Czarna Pantera" po raz kolejny sprawdzi się w ringu już 26 czerwca. Jego rywalem będzie Raphael Zumbano (26-4-1, 20 KO). Pięściarze powalczą o pas IBF Latino.
Ja oglądałem tą gale na Eurosporcie - ona się dalej ciągnie, ale już nie w telewizji.Pierwsza walka w niej to był własnie Airicha pojedynek - wygrał przez TKO, ale miał tak słabego boksera, że nawet nie atakował tamten.. Kaszana..
Dla Sosnowskiego - no nie wiem, ale Adamek by go zmiótł. Gomez byłby nawet gorszy od Arreoli. Dzisiaj jak tą walke oglądałem to tak dawaj 'fory' temu gościowi, że myślałem że da jeszcze mu wygrać.. Słabiutko - spodziewałem sie po nim o wiele lepszej dyspozycji, zawiodłem się.
Akurat w tej walce tego przebłysku to ja u niego nie widziałem.. To, że wysoko wygrywa na punkty to o niczym nie świadczy. On moim zdaniem jest już skończony i pewnie teraz będzie walczył na takich mniejszych galach w Niemczech, nic większego raczej nie będzie.
Zdobędzie pewnie jeszcze pod koniec Czerwca pas IBF Latino i to by było na tyle.
Spoko :).