CZY MOŻNA POKONAC GIGANTA KLICZKĘ?
Albert Sosnowski został znokautowany, bo nie miał odpowiednich argumentów w walce z Witalijem Kliczką. Ale sobotni pojedynek wskazuje, że mistrz świata wszech wag wersji WBC może być kolosem na glinianych nogach.
Po sobotniej walce Polaka z ukraińskim gigantem blogosfera bokserska kipi od zestawień najbardziej atrakcyjnych przeciwników w wadze ciężkiej. Głównie rozpatrywane są cztery nazwiska w czterech różnych konfiguracjach: braci Kliczków, Davida Haye'a i Tomasza Adamka. Bracia ze sobą bić się nie mają zamiaru.
Mistrz świata wersji WBA Haye ostro walczy z Ukraińcami w gębie. Z planowanej walki z Władimirem Kliczką nic nie wyszło z powodu kontuzji Brytyjczyka, ale rozmowy znów ruszyły, a wraz z nimi harce słowne. Witalij Kliczko mówił w Gelsenkirchen: - David Haye! Ja i Władymir dajemy ci możliwość. Możesz wybrać, z którym z nas będziesz walczyć. Podpowiedź: Władimir będzie cię bić pełne 12 rund i na koniec znokautuje. Ja skończę z tobą szybko. Wybieraj.
Już wybrał Adamek. 21 sierpnia spotka się z dwumetrowym, 115-kilogramowym Michaelem Grantem, fizycznym odbiciem Witalija. Bokserskie różnice między Ukraińcem a Amerykaninem są dwie. Obie korzystne dla Polaka. Grant nie jest królem nokautu oraz pada jak ścięte drzewo przy pierwszym mocnym uderzeniu rywala. Plan Adamka jest więc prosty: zarobić na walce w Newark i zobaczyć, jak walczy się z bezpieczniejszą wersją Kliczki.
Prawdziwy Kliczko będzie o niebo mocniejszy, ale odważny Albert - mimo własnych technicznych niedostatków - odsłonił sporo słabości 38-letniego mistrza świata. W sobotniej walce Kliczko długo nie mógł znaleźć właściwego rytmu walki, był z niego wybijany, gdy tylko Polak ponawiał swoje krótkie akcje. Taka sytuacja mu zupełnie nie odpowiadała. Jak każdy wielki pięściarz Ukrainiec nie przepada za ruchliwymi przeciwnikami i to też było widać.
- Gdybym z nim walczył, polegałbym na szybkości, zmianie tempa i kierunku poruszania się - mówi Adamek. - Kilka ciosów i odskok. Gdy użyć mocnej presji, każdy może pęknąć, również Kliczko. Zobaczą to wszyscy w przyszłym roku, gdy, jak Bóg da, spotkam się z nim w ringu. Albert po prostu nie wywarł na Ukraińcu odpowiedniej presji.
Fiodor Łapin, szkoleniowiec Alberta, mistrza świata wagi juniorciężkiej Krzysztofa Włodarczyka i pretendenta do tytułu w wadze półśredniej Rafała Jackiewicza, jest sceptyczny: - Kliczko dysponuje w ringu imponującą inteligencją wspartą doświadczeniem. Dostosowuje się. Najpierw szuka dziury w obronie, a gdy ją znajdzie, bije w nią. Ukrainiec zauważył stary nawyk Alberta, który cofał stopę po zadaniu ciosów. Wchodził w to miejsce, spychając przeciwnika na liny. Bite stąd lewe i prawe zakończyły walkę. I dodaje:
- Nie widzę w tej chwili pięściarza, który mógłby być faworytem walki z Witalijem Kliczką. Nawet Tomek Adamek, który jest wojownikiem i na pewno wszedłby do ringu, szukając zwycięstwa. Szybkość Adamka, jego ruchliwość, częstotliwość zadawanych ciosów byłyby ważne. Na Arreolę, Granta to wystarczy, ale na Kliczkę to za mało. Musiałby wymyślić coś więcej. No i musiałby zdecydowanie poprawić obronę. Kliczko niszczy twarz rywala, nawet bijąc w jego rękawice.
I tak sobie ostatnio myslalem nad Adamkiem i jego kariera w HW. Tomek musi nadrabiac sprytem, mysleniem w rignu, bo brakuje mu tego co w nizszych kategoriach - strzalu, ktory sadzal rywali na deskach - tutaj juz jego sila nie wystarcza, co bylo mozna zobaczyc np. z Arreola, bo o Golocie pisal nie bede.
Widzowie potrzebuja krwi, walki - to jest glownym magnesem wielkich walk bokserskich - bitwy. Czy sie to komus podoba czy nie. Nijak nie potrafie sobie wyobrazic Tomka w bitwie z kimkolwiek z czolowki HW. Po prostu z zalozenia taka rzez, pomimo twardej szczeki, by przegral.
Do czego zmierzam: Adamek to bardzo ambitny piesciarz, inteligenty w ringu - pytanie tylko brzmi, czy na Kliczkow wystarczy obrac wlasciwa taktyke i ja realizowac myslac, ze sie wygra na punkty? Czy trzeba jednak miec kopyto, ktore da mozliwosc nokautu?
Obawiam sie, ze na Kliczke ani jednego ani drugiego taktyka, zwinnosc, spryt czy technika nie wystarcza. Gdyby Tomek mial uderzenie na miare HW to z tym pakietem, ktory ma - wygralby bez problemu. Czy wygralby na punkty z Ukraincami? Szczerze watpie.
Okaze sie jednak w przyszlym roku... Jak Bog da ;-)
Holy,Byrd,Young,Whitacker i wielu wielu innych którym brakowało pierd.lnięcia przez całą karierę tego nie zrobili choć bardzo chcieli a największe lenie jak Peter czy Solis cios mają niesamowity.
"ale odważny Albert - mimo własnych technicznych niedostatków - odsłonił sporo słabości 38-letniego mistrza świata." t jest jakiś żart Albert nic nie odsłonił poza własnymi słabościami
nie radzę traktować Granta jako gorszej wersji Kliczków Chambers pięknie sprał Dimitrenkę z Prawdziwym Kliczko nie istniał..Na tej zasadzie to każdy dwumetrowy olbrzym z siłowni to "gorsza wersja Kliczki"
Słaby Artykuł
Jak dla mnie sprawa otwarta
"CZY MOŻNA POKONAC GIGANTA KLICZKĘ?"
Nie. Jest to poza zasięgiem dzisiejszych pretendentów - chyba, że Vitali będzie walczył do 50.
"walka wygladalaby troche innaczej ale efekt bylby taki sam albo i gorszy bo jakby udala mu sie jakas akcja i Kliczko by poczul zagrozenie to by go zniszczyl brutalnie i krwawo"
Jestem skłonny zgodzić się z tym zdaniem... ba.. według mnie walka Vitali-Tomek, mogłaby być dużo krótsza od walki Vitali-Albert. Z tego względu, że w walce z Albertem Vitali nie czuł zagrożenia, kontrolował walkę i realizował plan. W walce z Tomkiem Doktor prawdopodobnie chciałby zniszczyć niebezpieczeństwo "pójścia na dystans" w zarodku.
Bez obrazy ale czy autor tego artykułu oglądał walkę Kliczko - Sosnowski ????
Jak można coś takiego napisać:
"Prawdziwy Kliczko będzie o niebo mocniejszy, ale odważny Albert - mimo własnych technicznych niedostatków - odsłonił sporo słabości 38-letniego mistrza świata. W sobotniej walce Kliczko długo nie mógł znaleźć właściwego rytmu walki, był z niego wybijany, gdy tylko Polak ponawiał swoje krótkie akcje. Taka sytuacja mu zupełnie nie odpowiadała. Jak każdy wielki pięściarz Ukrainiec nie przepada za ruchliwymi przeciwnikami i to też było widać."
Walka do 10 rundy wyglądała jak ojca z synem .....
Kliczko nie mógł znaleźć odpowiedniego rytmu walki bo udawać, że się walczy 10 rund dla boksera jego pokroju jest bardzo ciężko ...
- itd.....
Jednym słowem bez jaj ....
Walka Adamka z Kliczką będzie wyglądała tak:
- Tomkowi będzie się wydawało, że wytrzyma ciosy Kliczki czym go zmęczy po czym obudzi się w szatni ;))
.
Nadal uwazam, ze Adamek z KLiczkami sobie moze nie poradzic.
Sosna jest takim "wozem z weglem" czlapie na nogach i nie ponawia akcji nawet gdy przeciwnik sie chwieje na nogach. Zadaje dwa, trzy ciosy i przerwa bez wzgledu na to jakie spustoszenie zrobily w obronie przeciwnika. Dlatego walka z Klitschko wygladala tak a nie inaczej. Po prostu nie da sie z Albertem walczyc efektownie.
Co innego Arreola, to taki pitbull, ktory rzuca sie na ofiare, jest bardzo prostym przeciwnikiem, do oklepania przez kazdego technika, stad taki a nie inny wynik z Klitschko czy Adamkiem.
Tylko teraz proponuje zwrocic uwage jak wygladala walka Klitschko-Arreola oraz Adamek-Arreola.
Tu widac czego brakuje Adamkowi... Niestety jak juz ktos wspomnial, albo rodzisz sie z dynamitem w lapie albo nie. Adamek na wage ciezka go nie ma.
Dlatego nigdy nie wygra z Klitschko. Nie jest go w stanie znokautowac.
Adamek ma zbyt maly zasieg ramion na technika Klitschko.
Chociaz nie powiem, walka Adamek-Klitchko bedzie bardzo efektowna, mysle ze nie ma w tej chwili drugiego boksera w HW ktory moglby dac rownie wielkie show, w walce o tytul, to jednak bedzie to show zakonczone prze KO.
pzdr
Kuba,
Z tym all time greatest to trochę przesadzasz... ale Vit to top10 all time z pewnością.
Skanadliczna decyzja ? No tak.. lepiej żeby mu oko wypłynęło i wtedy byłby w top10, ale "worst injuries". Decyzja jak najbardziej słuszna, a to że tak poobijał go past Lewis, nie świadczy źle o Lewisie, tylko Vitku.
Vit może być stawiany w jednym szeregu z Lewisem, Alim, Tysonem czy Foremanem, ale nie wiesz jak by wypadł w walkach z tymi pięściarzami w prime, bo tak naprawdę od walki z monco już PAST Lewisem nie walczył z nikim kto temu Lewisowi w 10% by dorównał.
Jednak duza przewaga Kliczko na punkty + niesamowite show.
Ja sobie Tomka niestety z Vitem nie wyobrażam... Nie wiem jak mógłby obejść ten specyficzny "jab", którym Vitek operuje jak rakietką do ping-ponga i potrafi nim uderzyć z każdej płaszczyzny. Oczywiście ma dużo większe szanse niż każdy z obecnych pretendentów, tyle tylko, że praktycznie każdy dotychczasowy challenger (może oprócz Alberta) miał jakiś atut na papierze, przed wyjściem do ringu... jednak pierwszy gong weryfikował wszystkie "atuty".
wg mnie najgroźniejsi rywale dla obecnego vitka w obecnej HW to szybcy zawodnicy na nogach, tacy co szybko skrócą dystans, coś wsadzą na tułów/wątrobe/głowe, sklinczują/odskoczą. Tacy za którymi vitek bedzie musiał troche poganiać. Jak bedzie ganiał to da o sobie znac kondycha. z Albertem nie ganiał
Jesli ten vit od alberta to nie był sparing, tylko realna dyspozycja obecnego vitka, to Haye nie powinnien sie chowac, tylko wyjśc i spróbować go obskoczyć. Pytanie tez o kondycje haye. Tych mięsni jednak troche ma.
dokładnie to samo myślę - oczywiście jeśli Vitek pokazał co miał najlepszego w walce z Albertem (nie ściemniał pod publikę)to Haye i Adamek mają z nim realne a nie tylko wyimaginowane szanse.
Tak... Tak... Vitek, prezentuje się słabo, wygrywa tylko "o włos", ledwo, ledwo, nie pokazując nic, a jedynie obnażając swoje słabe strony. Wolny, słaby kondycyjnie, z opuszczonymi rękami, coraz więcej przyjmuje. Albert i Johnson wręcz go ośmieszyli i pokazali, że można z nim wygrać.
Może niektórzy zrozumieją, że Vitali to nie Mike Tyson i jego słynne powiedzenie - "if he's not dead it dosn't count". Vitali wychodzi wygrać jak najmniejszym nakładem sił, jeśli kontroluje walkę i wszystko przebiega zgodnie z planem, nie da z siebie nic więcej. On nie wychodzi urwać przeciwnikowi głowy, tylko z nim wygrać (bez szamotaniny i narażania się na kontuzje).
Także panie Fiodorze baw się pan na swoim wąskim podwórku bo tu ci to jakoś idzie i nie wychyla nosa po za nie bo ktoś Ci go tylko może utrzeć...
Zgadzam sie z tobą widzę ze nie tylko ja dostrzegam ze łapin to nie jest żaden geniusz jak nie nim niektórzy podniecają.Gmitruki to do pięt nie dorasta niech o sie zajmie lepiej trenowaniem tych swoich bokserów i zostawi Adamka w spokoju.Z Łapienem to można walczyć z Mietkiem z pod monopolowego a nie o pas.
Nie masz racji..Chocby walka z Johnsonem gdzie Vitek przez 12 rund chial urwac mu lep ale mu sie to nie udalo i dlatego tak sie ciskal po ringu..
W tej chwili faktycznie nie ma faworyta w walce z Vitkiem ale sa bokserzy ktorzy moga go zdetronizowac..Potrzeba jednak do tego wlasnie jakis atutow..Adamek : szybkosc i wyszkolenie techniczne 35/65 szans na wygranie..Haye : szybkosc i sila ciosu : 40/60 sznas na wygranie..Solis : technika , cios, gdy zrzuci takze szybkosc 45/55 szans na wygranie..Tych trzech kandydatow jest najbardziej powaznych sportowo do obalenia Vita..Nalezy zauwazyc ze Vitka tak naprawde od powrotu nikt powaznie nie przetestowal..Przypominam tez walki z Lenoxem i Sandersem gdzie roznica warunkow fizycznych nie maiala znaczenia..
Vitalij Kliczko to na pewno swietny bokser, sportowiec z klasa ale na pewno na tym etapie jest do pokonania chco nadal jest to arcytrudne..
Wydaje mi się że, Adamke nie ma argumentów w walce z pieściarzem kompletnym jakim jest starszy z braci pomimo wieku. Mówicie że gdyby Adamek miał mocniejszy cios. Ja mówie ze to i tak by nic nie dało bo Kliczko ma granit w szczęce. Szybkość, spryt to dużo ale Adamek nie miałby gdzie go wykorzystać. Kliczko na dystansie może stracić (ale jakby walka była na tej plaszczyźnie, to punktacja dla mistrza moim zdnaiem) jak Adamek mu będzie uciekał ale też do czasu, bo nie wyobrażam sobie że Tomek skakałby dookoła niego 12 rund, walka przejdzie w półdystans a tam mamy mimo wszystko dosyć przeciętną obronę Adamka z przeciętnym ciosem jak na HW i granitową szczęke Vitka plus kowadło w łapie. Rachunek wydaje sie prosty. Szkoda że Tomek porywa się na Vitka a nie na Haye, bo w wypadku przegranej to wielu jego zaślepionych, nie oceniających obiektywnie fanów sie rozczaruje. Jedyna szansa Adamka to trafienie na nagły spadek formy starszego z braci z powodu wieku.
wszystko ładnie tylko, że Haye nie ma takiej szczęki jak Adamek a i serce do walki ma mniejsze - co jest ważne w momentach kryzysowych będących wielce prawdopodobnymi (wręcz pewnymi)w walce z Kliczkami. A z Solisem może masz rację. A jeśli Witka nikt tak naprawde nie przetestował od jego powrotu jak twierdzisz, to musisz niestety to samo powiedzieć o Adamku w nowej wadze.
Ni ewiem o jakim testowaniu mówisz z kim Adamek miał walczyc w HW z Sonsowskim obił jedna ręka czołowego zawodnika HW Arreole o którym mówiono ze urwie Adamkowi głowę i ze to za trudny rywal na druga walkę a skończyło sie na tym ze sobie łapy połamał na tym małym Adamku.A pozostała czołówka niczym się nie rożni od Arreoli.
Owszem Haye nie ma szczeny Adamka ale ma dynamit w lapie i szybkosc i moglby zaskoczyc Vita..
Co do Adamka w wadze ciezkiej to jednak przeszedl on dwa testy dosc solidne..Estarda, piesciarz przecietny ale w sowim prime i szalenie niewygodny i Arreola..Chris do walki z Adamkiej schudl te pare kilo i postawil naprawde dosc wysoka poprzeczke..Vitek nie walczyl od poworotu z nikim rownym swojego poziomu..
Lukaszenko,
Vit to nie typ boksera, który rzuca się na rywala od pierwszych sekund walki i dąży do nokautu - o to mi chodziło.
Tu mozna pozostawic pole do spekulacji kto ma wieksze kto mniejsze szanse..Haye jest dobry na nogach i ma do tego niezly balans jest bardziej gibki od Tomka..Jest takze wyzszy i ma chyba wiekszy zasieg ramion i dlatego minimalnie wieksze szanse daje Haye na pokonanie Vitka..Choc w ringu moglo by byc jak piszesz ze po jednej bombue David by zrezygnowal, tego nie wiadomo..
Jasne ze nie ten typ ale nie mniej jednak Vito zawsze idzie na nokaut! ..Vitek poprostu rozklepuje rywala na czynniki pierwsze a to mu zajmuje juz coraz wiecej czasu..Johnsona nie dal rady usadzic choc bardzo tego chial..Moim zdaniem sa to pierwsze oznaki korozji, choc podkreslam ze mimo tego nadal Vitek w kazdej potencjalnej walce bedzie faworytem..
czytaj ze zrozumieniem
Kliczko też walczyła z Arreolą i ja akurat nie twierdzę, że to nie był dobry test dla Tomka, ale polemizując z lukaszenką, który twierdzi ze Kliczko od powrotu nie został przetestowany porównałem Tomka do niego tylko po to aby obu w tej kwestii mierzyć jedna miarą ... kumasz? Chodzi o to. że jeśli Witek pokonał Arreolę i ktoś twierdzi, ze ten nie stanowił dla niego dobrego testu po powrocie to i dla Tomka nie jest on dobrym testem. Ja uważam, że Arreola był dobrym testem dla obu - Witka i Adamka. I proszę czytaj uważnie i w odpowiednim kontekście (widziałeś, że piszę do lukaszenki w kontekście Jego wypowiedzi)
Lewis w walce z Vitem już nie był tym samym bokserem ,37 lat. Widać było ,że pora kończyć mądrze pomnażał pieniądze i dziś walczyć nie musi jak co po niektórzy.
Tylko ze dla Tomka Arreola to byla dopiero trzecia walka w ciezkiej a dla Vitka ponad 30 ta i jeszcze to ze Chris byl lepiej przygotowany do walki z Adamkiem jak z Vitkiem..Do Vita wychodza goscie albo bez formy albo przecietni no taka jest niestety przykra prawda..
Data: 01-06-2010 11:12:21
Wydaje mi się że, Adamke nie ma argumentów w walce z pieściarzem kompletnym jakim jest starszy z braci pomimo wieku.
- ty w ogóle wiesz co znaczy być kompletnym pięściarzem ?? Bo po tonie Twojej wypowiedzi mam wrażenie że po za kilkoma pojęciami które wyłapałeś gdzieś w prasie nie wiele wiesz o czym mówisz.
tu sie zgodzę, że obaj Chris i Estrada byli dobrze przygotowani na Adamk i dodam nawet, że mentalnie tez byli nastawieni duzo lepiej niz ostatni przeciwnicy Witka. Bo trudno się walczy z kimś kto nie ma do Ciebie respektu i wie że mu krzywdy nie zrobisz a jednocześnie uznaje twoja wartość czysto bokserską i nie lekceważy. Takich miał ostatnich dwóch przeciwników Adamek. I to był test, który Tomek zdał. Ale nie odmawiaj Witkowi, ze nie został przetestowany po powrocie, bo był. Arreola też był dobrze przygotowany do walki z nim - to była jego pierwsza walka o mistrzostwo. A Witek ma taką przeszłość konkretnie w wadze ciężkiej, ze więcej testów nie musi zdawać aby wiedzieć, że jest niebezpieczny - lepiej skupić się na jego wieku (kiedy da znać o sobie, czy może już dał w walce z Albertem)
walka z Sosnowskim była w pewnym sensie żałosna, ale z powodu Kliczki, że tak udawał i bawił sie z Albertem, a tak sie burzył że Kevin Johnson nie chciał walki hahahaha , Kevin bronił sie tak samo jak mistrz Kliczko (oparcie sie na linach i odchylanie głowy do tyłu) kiedyś w kryzysowych sytuacjach np. w walce z Sandersem
No dobrze mowisz ze Vitek po poworcie jest testowany i walczy z rownymi sobie..
Peter, kompletnie bez formy, zapasiony, wolny bez kondycji pozniej przegrywa nawet z Eddiem Chambersem..
Gomez, gruby, przecpany i przepity w dodatku mimo ze neizly technicznie to bokser wcale nie wybitny..w tej walce rowniez bez formy..
Arreola..wazyl chyba w tej walce ponad 120 kilo!!!..oprucz ambicji i serca do walki nic wiecej nie pokazal..
Johnson, bokser bedacy w niezlej dyspozycji ale przecietny, dobry w obronie..cala walke nie robil nic tylko staral sie nie dac ustrzelic co mu sie udalo..
Albert Sosnowski..pozwole sobie te walke przemilczec..
Gdzie tu prawdziwy test dla Vitalija??..Oczywiscie nie jest jego wina ze jest bokserem ktorego inni omijaja i ze walczyl akurat z tymi bokserami a nie innymi ale nikt od dawan nie postwail mu tak naprawde wyzszej poprzeczki..
W tej chwili ja nie jestem do konca przekonany o rewelacyjnej formie Vitalija..Dwie ostatnie walki wiele nam nie mowia, bo na tle takich rywali niejeden dziesiejszy ciezki w tym pewnie Adamek wypadl by pewnie lepiej..
Pojawiają się porównania Vita z Lewisem. Moim zdaniem Lewis pokonał więcej rywali znacznie bardziej wymagających od tych kórzy walczą z braćmi. Walka Lenoxa z Vitem mogła się zakończyć różnie. A walka został przerwana słusznie, rozcięcie było masakryczne (przypominam że było po ciosie). Z Władimirem Adamek miłaby znacznie większe szanse, nawet na nokaut. Z Vitkiem raczej na odwrót.
Wydaje mi się, że naprawdę gloryfikujesz Haye :)
On (będąc w HW) dysponuje przede wszystkim akcja "lewy-prawy", silną bo silną, ale w królewskiej dywizji moim zdaniem stał się bardziej nieporadny i łatwiejszy do rozkminienia przez przeciwników. Dodatkowo nie przeszedł jeszcze ŻADNEGO, podkreślam ŻADNEGO prawdziwego testu. Przypomnę, że on nadziewał się na wolne i słabe już ciosy Ruiz i balans niewiele mu pomagał. Poza tym kondycja pod dużym znakiem zapytania. Z Johnem sapał po kilku rundach, gdy ten wywierał presje, chodząc za nim jak cień, bo oczywiście realnie zagrozić nie był w stanie Davidowi. Moim zdaniem David po 2 dyszlach Vita leżałby jak długi, on ma naprawdę słabą szczękę, po silnych ciosach pływa bardzo szybko i chyba sam zdaje sobie z tego sprawę. Ma warunki, ma siłę i szybkość, ale ma też świadomość, że jest mało odporny. Dlatego zapewne tak unika braci. Tomek z Vitkiem 50/50. Ciągle wierzę w jego unikalność ringową, myślenie w ringu, konsekwentny rozwój. To wszystko jest niespotykaną sprawą w dzisiejszej HW. Wierzę, że mógłby sprawić niespodziankę, tyle, że wygrać na punkty na terenie Kliczków będzie bardzo ciężko. Wiem jedno, Vitek Górala nie znokautuje. Już ciosów Wlada bardziej bym się obawiał. Moja opinia.
Adamek ma wszystko oprocz ciosu i doswiadczenia w walkach z takim przeciwnikiem
Haye ma slaba szczeke i czasami brakuje mu wyrachowania w ringu
Solis to zawodnik kompletny ale on to akurat ma nie za malo tylko za duzo a konkretnie to z jakies 20 kilo
Walujew jemu to brakuje wszystkiego jedyna jega przewaga nad Vitkiem to wzrost
Povietkinowi brakuje jaj i ciosu
Tua slaba praca nog ktora nie pozwolila by mu przejsc po poldystansu
Peter no coz to caly czas grozny przeciwnik jeszcze stosukowo mlody ale len i surowy technicznie
1 MUHAMAD ALI
2 GEORG FOREMAN
3 LENNOX LEWIS
4 VITALI KLITSCHKO
5 MIKE TYSON
6 ROCKY MARCIANO
7 JOE FRAZIER
8 JOE LOUIS
9 SONNY LISTON
10EVANDER HOLLYFIELD LUB RIDICK BOWE
Czytając twój komentarz do mojej wypowiedzi, stwierdzam że masz racje w tym co piszesz...a ja może zbyt emocjonalnie podszedłem do tematu;)
Ale jednego bede bronił. Walka Witka z Lewisem nie powinna była sie zakończyć przez TKO dla tego który w tym pojedynku był wyraźnie słabszy. W przypadku takiej rangi wydarzenia i takich okoliczności komisja powinna zmienić werdykt na NC. To tylko moje zdanie. Oczywiście powinno też dojść do rewanżu, ale Lewis wiedząc co go w nim czeka wolał zakończyć kariere.
faktycznie Adamek jest lepszy na Kliczków. Tak jak napisałeś jest teraz w unikalny - myślę oczywiście o wadze ciężkiej. Bracia sieją teraz postrach podobny do tego który siał swego czasu Tyson. Ich przeciwnicy wychodzą sztywni i spięci bardziej niż Gołota. Tomasz ma odpowiednią psychikę by to przezwyciężyć, oczywiście zdążą mu się trochę usztywnić ale potrafi się z biegiem walki rozkręcić i na pewno nie przestraszy się tak jak jego poprzednicy, Albert też wypadł w tym aspekcie lepiej niż te poprzednie dupy wołowe, które chciały wygrać walkę obecnością na ringu w ostatniej rundzie.
Zauwazylsicie jakis pojedynek w którym Vit musial gonic wynik ?
on w ostanich 5 pojdeynkach po 6 wiedział ,ze walka jest wygrana. To po co ma sie wysilać i na upartego walczyc zeby znoaktuwać,zeby załapac kolejna kontuzje?
Musi go ktos zmusic do tego ,zeby sie spocił i pokazał rzeczywiscie jak ta jego forma wygladą.
Jeszcze co do werdyktu na pkt musial by taki Adamek czy inny predendent bardzo mocno go obic,co w przypadku warunków nie wchodzi w rachubę.
Zresztą on w ostanich 5 pojdynkach nie przegrał ani 1 rd to daje do myślenia.
Może niedokładnie się wyraziłem, chodziło mi o dzisiejszą HW, gdzie Kliczko jest bokserem kompletnym,dotychczas nie do pokonania. Przemawiają za nim fakty, wygrywa z wszystkimi kto chce walczyć.Z kim by nie walczył, jego poziom sportowy jest nieosiągalny dla rywala wiec w mojej opinii jest pieściarzem kompletnym na dziś. Możesz mówic o rzemiośle, pewnie znalazłbym lepszych bokserów w całej historii tej dyscypilny ale w obecnej sytuacji Kliczko jest nr.1 i gdzieś w szerokiej czołówce HW w historii. A tam znajdują się w mojej opinii sami kompletni bokserzy.
Radze spokojnie podchodzić do tego co piszą inne osoby a nie odrazu reagować z frustracją.
Dajesz Tomkowi z Vitem 50/50 i kto tu kogo gloryfikuje heheh..Prawda jest ze Haye nie przeszedl jeszcze konkretnego testu na ciezka ale jest mlody szybki ambitny i ja mimo tego ze brak mu charakteru troche to jednak wierze ze jeszcze zobaczymy go w dobrych walkach..
Tomka uwazam za swietnego boksera ale w stosunku do Kliczki bedzie troche ograniczony zwrostem i sila ciosu, ktora jest u niego przecietna..
Gdyby mialo dojsc teraz do walki Vito vs Adamek to obstawil bym po swietnej i wyrownanej walce wygrana punktowa Vita, z jakis tam marginesem na niespodzianke..W przypadku walki Haye vs Vitek to sprwa mogla by sie ulozyc naprawde roznie..Raz Haye moglby raczej to wygrac jedynie przez KO i faktycznie z jego dynamitem stac go na to..Dwa moglby to Haye szybko przegrac z uwagi na szklanke..Trzy wygarna haye na punkty, cztery wygrana Vita na punkty..Naprawde trudno przewidziec ktory ze scenariuszy bylby najbardziej prawdopodobny a wszystkie sa mozliwe..
Vito na 4 tym miejscu przed Tysonem, Louisem czy Hollyfieldem??..Foreman takze mimo ze byl swietnym bokserem to na pewno nie zasluguje na numer dwa w takim rankingu..
A dlaczego z umiejętnościami i niespotykaną w HW inteligencją do wypunktowywania przeciwników nie dać Adamkowi 50/50 z Vitem?? Warunki, zgadza się, ale jeśli Vitali nie złapie go na konkretny cios, jak np. cykora Johnsona, który tylko się bronił, a Adamek będzie konsekwentnie robił swoje miedzy linami, to pytam dlaczego nie?? Ja jestem optymistą, ale problem jest w czymś innym, a mianowicie, że Góral będzie musiał walczyć na terenie Kliczki, a tam wygrać na punkty, to trzeba sprać kogoś jak co najmniej Arreolę w Kalifornii, a nawet więcej. Przy zwykłej wygranej na punkty Polak przegra. O KO nawet nie marzę.
No ten drugi ranking juz lepiej;)
Otoz wlasnie dochodzimy do sedna sprawy..Tomek bedzie mial wyjatkowo trudno wygrac na punkty z dwoch powodow..raz ze warunki fizyczne a dwa ze pojedynek u szwabow i nie wiem czy te drugie nawet bardziej nie przewazy na niekorzysc Gorala..Tomek jako bokser uwazam jest lepszy od Kliczki ale jak juz wczesniej pisalem szanse na koncowe zwyciestwo oceniam gdzies na 35-40 %..
Dobrze w artykule zostało powiedziane, że Kliczko to kolos na glinianych nogach. To nie super technik, szybki bokser ale zawodnik wykorzystujący wspaniale swoje warunki fizyczne. W zasadzie brak obrony daje tu duże możliwości dla tego, kto znajdzie na niego sposób. Bo tutaj kluczem do sukcesu będzie sprytna taktyka i szybkość.
Wierzę w Adamka. Stawiałbym na zwycięstwo Tomka nawet na punkty, wiele kombinacji po skróceniu dystansu i odskok. Jedyna wątpliwość to obrona Adamka, musi to poprawić, ale ma czas i możliwość przetestowania taktyki na Grancie. To był jednak znakomity wybór.
Co do porownania Lewisa z Vitkiem - pelna racja !
kuba999910
Lewis w walce z Vitkiem byl wyraznie slabszy ? To chyba inna walke ogladalismy. Lewis byl past prime i zlekcewazyl Vitka (ktory mial wowczas swoj prime) co udowadnia jego waga (Lewis nigdy wczesniej nie wychodzil taki ciezki do walki). Nawet nie chce myslec co Lewis z Vitkiem by zrobil gdyby wyszedlby do ringu z optymalna waga i gdyby byl jeszcze w swoim prime.
No ale gdybac nie ma sensu - trzeba sie trzymac faktow a te mowia same za siebie. Lewis zmasakrowal twarz Vitalia i wygral zasluzenie. Boks to sport kontaktowy i za kazdym razem wybucham smiechem gdy ktos rzuca zdanie ''Gdyby nie Knockout, gdyby nie luk brwiowy, gdyby nie lekarz''. Jesli ktos jest wstanie znokautowac drugiego boksera lub zmasakrowac mu twarz, to znaczy ze wygral slusznie. To nie golf czy tenis gdzie kontuzja to sprawa naprawde pechowa i nawet lepszy zawodnik moze przegrac przez bol (prowadzac wyraznie na punkty). Powtarzam, boks to sport kontaktowy i nie wazne kto prowadzi na punkty - jesli kontuzja nie jest spowodowana przez np jakies celowe uderzenie glowa) tylko przez czysty silny cios, to takiemu zwyciestwo jak najbardziej sie nalezy.
100% racja ! Z reszta... jak zawsze :)
tak ale Vitek miał wtedy 2 tygodnie na przygotowanie się na Lewisa ,
Lennox gdyby był wielkim mistrzem to dał by mu rewanż a nie dał bo wiedział co go czeka ,oficjalnie karierę zakończył w lutym 2004 roku , a walka był w czerwcu 2003 roku
"Lennox gdyby był wielkim mistrzem to dał by mu rewanż a nie dał bo wiedział co go czeka"
Pyra90,
nie wierzę w to co czytam :)
Jesli Twoja wiedza o boksie jest na takim samym poziomie jak twoje poczucie humoru to gratuluje.
No i co z tego ze mial 2 tygodnie ? Lewis tez mial 2 tygodnie zeby sie na Vitka przygotowac bo kazdy przeciwnik jest inny i nie mozna sie do kazdego tak samo przygotowywac. Lewis byl, jest i zawsze bedzie jeden z najwiekszych mistrzow wszechczasow. Druga walka z Vitkiem nie byla mu na to potrzebna zeby udowodnic swoja klase. Wogole fakt iz Lewis byl otyly jak na swoja wage i ze byl past prime (a Vitek w prime) mowi samo za siebie. Lennox w przeciwienstwie do innych wielkich bokserow wagi ciezkiej chociaz wiedzial kiedy zakonczyc kariere. Widzial ze zwyciestwo przyszlo mu ciezej niz zwykle i postanowil zakonczyc kariere. No ale rozumiem ze wiekszosc zaslepionych amerykanskich fanow i fanow Vitka tego nie widzi. Coz, historii na szczescie juz nie da sie zmienic - i bardzo dobrze bo facet zasluzyl na ten szacunek. W koncu mocno musial sie na niego w Stanach napracowac.
Nie wazne czy Vitek chcial dalej walczyc - zdrowie zawsze bedzie najwazniejsze - to twardy sport z regulami a nie szarpanina pod sklepem monopolowym.
Gdyby sie niechcaco glowami zderzyli to zastopowano by walke i liczylaby sie punktacja na kartkach sedziowskich lub NC (Zalezy w ktorej rundzie walke by przerwano). W tym przypadku jednak wszystko stalo sie po CZYSTYCH CIOSACH Lewisa - stad TKO.
TO NIE JEST ŻART!!!!!! WYCZYTAŁEM TO W JEDNYM Z WYWIADÓW WITALIJA!!!
Lewis nie musial wychodzic do walki po raz drugi - kazdy ma lepsze i slabsze walki i kazdy ma prawo skonczyc kariere kiedy mu sie tylko podoba.
Calzaghe to rowniez legendarny bokser ktory wiedzial kiedy zakonczyc kariere (chociaz mogl sobie jeszcze zawalczyc moim zdaniem). Tyle ze jego ostatnia walka byla bardziej jednoznaczna niz ostatnia Lewisa.
Czy wiekszosc amerykanow go docenilo ? Nie ! Tak samo jak Lewisa, bo ani jeden ani drugi nie byli amerykanami. Jestem przekonany ze jesli obydwoje walczyliby pod flaga amerykanska to yankesi do dzis by sie podniecali jakich wielkich mistrzow mieli.
To samo dotyczy dzisiaj Kliczkow. Co amerykanie by dali zeby miec takich piesciarzy. HBO by sie rwalo o nich.
Powodzenia.