SOSNOWSKI-KLICZKO: WAŻENIE I TWARZĄ W TWARZ
Mariusz Serafin, Nagranie własne
2010-05-28
Prezentujemy krótką wersję video z ważenia przed walką Alberta Sosnowskiego (45-2-1, 27 KO ) z Witalijem Kliczko (39-2, 37 KO). Niebawem zaprezentujemy video z pełną relację z ważenia, wybór rękawic, wywiady z Wladimirem Kliczko, Johnathonem Banksem, i wiele innych.
Ale NIEWIARYGODNE EMOCJE !
Czuję drżenie jak przed walką Gołota - Tyson.
Powróciły wielkie emocje.
Nie wypada mi mówić o szansach.
Powiem więc, że z palpitacjami usiądę przed telewizorem.
Jestem sportowo wzruszony. Face to face z Kliczko, Buffer woła: Dragon.
Ja padam psychicznie, a jak znosi to Albert ?
Dawaj Albert, zniszcz go, pobij i zabierz mu ten piękny pas !
Albert, boma ye ! boma ye ! boma ye !
szału dostane, niech to się już zacznie.
pozdrawiam
Zaczynam już odczuwać niesamowite emocje !!
Albert postaw mu opór jakiego się nie spodziewa !!!!
Albert dawaj odbierz mu ten pas !!!
Ja twierdzę zaś, że bardzo z reflektorami oswojony hehehehe
Smok ma radochę a nawet polewkę. No i 3 razy się witali łapka-łapka.
Witali nomen omen Vitali.
Moim zdaniem Smok zaskakująco luzacki!
Żałosne
Pozdrowienia dla optymistów
Porozmawiamy w niedziele......
Oby tej wiary i nadziei starczyło Albertowi a chwała byłaby wielka jakby doszło do MEEEEEGA Sensacji.
Trzeba liczyć na neta. A
A po za tym boje się (choć i tak nie mam żadnego RTL) że ta walka będzie na kodowanym RTL SPORT
Dla wszystkich, którzy sądzą, że postradałem rozum od tych emocji pragnę przypomnieć mój obiektywny wpis z 10.03 o tej walce i tą wypowiedzą zakończyć moje wypowiadanie się przed walką.
Oto wpis: (podsumowujący sprawę)
" Ochłonąłem, poczytałem o tym wszystkim i teraz się wypowiem.
Szok. To moja pierwsza reakcja. Kompletne zaskoczenie. Nigdy, przenigdy nie pomyślałbym że Alber zaboksuje o pas WBC, a tym bardziej w walce z Vitalijem Kliczko.
Bardzo się cieszę z tego powodu. Bardzo. Dla mnie to pięściarskie święto.
ALbert przeszedł ciekawą drogę. Wiele lat temu grzmotną o matę w pierwszej w historii polskiego boksu walce o pas WBC Youth (jedno z najgorszych KO jakie widziałem), a teraz stanie do walki o pas światowy WBC.
Nieźle, co ? To się nazywa efekt ciężkiej pracy, wielkiego serca i nie mniejszego szczęścia.
Myślę, że Albertowi należą się za to duże gratulacje.
Słyszę głosy - za wcześnie na walkę, po co ją brał ? - przegra.
Nie pojmuję takiego rozumowania. Takiej walki się nie odmawia. To jest walka o pas WBC z jednym z najwybitniejszych ciężkich w dziejach ! Praktycznie nie ma wyższych laurów w boksie.
Na samą myśl, że zobaczę jak Albert wchodzi do ringu z Kliczką skacze mi adrenalina, na samą myśl, że Michael Buffer zakrzyknie: "From Warsaw, Poland, the challenger !" - ciarki będą przechodziły nam po plecach, wierzcie mi.
Ja już przeżyłem walkę Gołoty z Lewisem, i jestem oszołomiony faktem, że znów przeżyję takie emocje. Bez względu na wynik - emocje sportowe sięgną zenitu.
Ktoś powie - ALbert wziął walkę dla dużej bańki. Tak, na pewno kasa jest dla niego bardzo ważna. Dla mnie też. To jego zawód, a sport zawodowy polega na zarabianiu kasy. Za te wszystkie poty jakie wylał na treningach, wyrzeczenia, za to jakie dał i da (!) na emocje - należy mu się ten milion.
(Albert jak wygrasz to wisisz mi piwo za to, że tak Cię tu promuję ;)
Jakie Albert ma szanse ?
Gdybym nie był Polakiem i potrafiłbym być całkowicie obiektywny rzekłbym : zerowe.
Jako, że jestem Polakiem i patrzę na tę walkę sercem powiem: minimalne.
Kliczko to zawodnik o niesamowitych warunkach fizycznych. Do tego z piekielnie mocnym ciosem (największy odsetek KO w historii jeżeli chodzi i posiadaczy mistrzowskich pasów wagi ciężkiej) i naprawdę świetną techniką.
Albert powiedział w jednym z wywiadów, że Ukrainiec przegrał już dwa razy, więc czemu nie ma przegrać po raz trzeci ?
Niezupełnie tak jest. W walce z Byrdem (pamiętam jak wtedy Vitek miał kosmiczny rekord 27-0, 27 ko, który mocno działa na wyobraźnię) pokonała go kontuzja, a nie rywal, choć Byrd walczył świetnie.
Z Lewisem dla mnie wygranym był Vitalij, choć nigdy nie dowiemy się naprawdę jak by się to skończyło.
Tak więc Vitalija tak naprawdę jeszcze nikt nie pokonał. Czy uczyni to pierwszy Albert? NIE.
Musiałby się stać cud.
Albert ustępuje mu pod każdym względem. Tak obiektywnie trzeba stwierdzić.
Za wielkie serce do walki i wielką determinację daję Albertowi te 5% na zwycięstwo. W boksie zdarzyć może się wszystko. Od kontuzji, przez lucky punch, po dyskwalifikację.
Cieszę się, że Albert nie walczy z Władimirem. Tam nie dałbym mu nawet pół procenta szans na zwyciestwo. Władimir to profesor.
Vitek bywa chaotyczny i to jest szansa Alberta, coś gdzieś tam trafić w tym chaosie...
Bardzo dziękuję Albertowi, że podjął rękawice. Zasługuje na wielki szacunek.
Będę oglądał z drżącym sercem.
Albert, boma ye ! "
Pozdrawiam
Albert, boma ye !!
słabszy fizycznie
niższy
lżejszy
o mniejszym zasięgu ramion
o mniejszym doświadczeniu
o mniejszej odporności na ciosy (tak sądzę)
o mniejszej pewności siebie
o porównywalnej szybkości (a nawet jeśli lepszej niż VK - i co z tego?)
Gdzie i jak tej szansy szukać?
Łapin to nie Mourinho boksu - nic nie wymyśli.
Moim, ojcowie święci, skromnym zdaniem na nic zdadzą się taktyki typu "boksuj, ale się nie bij"; "musisz go zmęczyć"; "przetrzymaj pierwsze rundy"; "trzymaj go na dystans" itp.
może właśnie szans jest w bójce? w zepchnięciu VK do obrony? w szaleńczych atakach - coś a la Brewster Gołota: albo ja ciebie albo ty mnie?
nie wiem - nie upieram się przy niczym. Ale sądzę że prowadzenie walki nie zda się na nic; tu trzeba zaryzykować jak Sanders z Władkiem, bo inaczej nic Albert nie ugra.
Tez zwrocilem na to uwage..To mistrz zreszta jesli juz powinien pierwszy podac reke..Mysle ze Albert chce zaskarbic sobie Vita sympatie przed walka zeby nie byc mocno bity;)
boma ye!
Podoba mi się zachowanie Alberta. Możecie krytykować że zachowuje się grzecznie, co chwila podaje rękę itd. Ale to z pewnością zabieg psychologiczny, pamiętajmy że Sosnowski tutaj współpracuje z psychologiem, po części dodaje sobie w tej sposób animuszu.
A w świat to idzie i widać, że Polacy to kulturka i fair play. Żadnego opluwania przeciwnika, błazenady i chamstwa. Adamek też jest stonowany. I bardzo dobrze.
A ci którzy robią burzę w mediach przed walką w przypadku przegranej wychodzą na pacanów do kwadratu.
Co maja bracia mowic?jak by walczyli z hayem czy adamkiem,to by mowili ze sa najlepsi a tamci to tacy i śmacy...
Ale jak za przeciwnika sobie wzial kogos zzatop 10 wagi,to mowia ze jest dobry i bedzie ciezko bo beda go krytykowac za dobor przeciwnikow..