VITALI: WLADIMIR NIE ZGODZI SIĘ NA TESTY
Rafał Kyć, boxingscene.com
2010-05-27
Mistrz świata federacji IBF/WBO/IBO w wadze ciężkiej, Wladimir Kliczko (54-3, 48 KO) w najbliższej walce najprawdopodobniej zmierzy się z Alexandrem Povetkinem. Rosjanin chce, aby zarówno on jak i Wladimir poddali się antydopingowym testom olimpijskim. Starszy z braci Kliczko, Vitali twierdzi, że Povetkin celowo szuka wymówki, żeby nie walczyć z Wladimirem.
- Mój brat musi walczyć z Povetkinem, gdyż tak nakazuje mu federacja IBF, badania antydopingowe zostaną przeprowadzone zgodnie z przepisami. Próbki pobrane od bokserów, są specjalnie badane w nowoczesnym laboratorium. Alexander nie chce walczyć z moim bratem i dlatego domaga się specjalnych testów - powiedział Vitali.
Pełna racja!!
-Fight Of Century Cock Suckers,Pussies & Chickens
Dlaczego napisałeś tchórz dużą literą???? Povetkin na to nie zasługuje.
Walczyć jak się nie podoba to wypierdal.. z czołówki.
To samo tyczy się Haye zawalczy z Braćmi jak ci się najpierw między sobą pobiją - za walkę z Harrisonem powinni odebrać mu tytuł.
Haye gada i gada, a jak przychodzi co do czego to się wykręca kontuzją.
Wałujew, bokserskie zero nie bierze walki za 2,5 mln dolarów.
Clottey wychodzi do Pacmana tylko po to by się nie znokautować.
I teraz jeszcze Powietkin, pretendent od dwóch lat, który najchętniej w stylu niemieckim obijał by do końca życia leszczy.
ale dopatrywanie się analogi co do testów w walce Mayweather - Pacquiao, a Kliczko - Povietkin, jest nie na miejscu. Nie widać różnicy między tym wszystkim ? co jest czarne, a co jest białe ?
SkazanyNaInstynkt,
Racja!Floyd jest czarny,Manny żółty.A Povietkin i Kliczko są biali.Różnica zasadnicza...
Poniekąd dlatego Peter nie wezmie walki z Adamkiem po tym jak wygrał eliminator z Aguilerą. Istnieją duże szanse, że "wskoczy" na miejsce Powetkina i powiem szczerze, że bardziej od walki Powetkin-Wład, chciałbym zobaczyć walkę Sam-Wład.
Porównywanie badań Paquiao vs FMJ, oraz Władek vs Sasza jest nieporozumieniem. Pierwsza walka to bój prestiżowy (p4p) i zasady ustalają sami bokserzy (negocjują je). Druga to walka o mistrzostwo świata i to ustalają Organizacje- zawodnicy nie mają tu nic do gadania i do negocjacji.
Prawo interpretuje się dosłownie, jeśli określa coś precyzyjnie- jeśli nie określa, są podstawy do dowolności. Sasza, nie ma tu racji.
Dla mnie w boksie zawodowym powinno być tak jak w innych dyscyplinach. Rację ma oczywiście Wład, ale rzuca to pewien cień na niego.
Glaude,
Jeśli chodzi o Mannego i Floyda, to z przyczyn które wymieniłeś dodałbym jeszcze, że są to na chwilę obecną (na papierze) równorzędni zawodnicy z porównywalnymi osiągnięciami (ze wskazaniem na Floyda).
Jeśli chodzi o kwestię Wład-Powetkin, to sytuacja przedstawia się nieco inaczej...
Z jednej strony mamy dominatora HW, który nie przegrał od 12 walk (z czołówką), mistrza świata, który na dzień dzisiejszy nie ma sobie równych.
Z drugiej strony mamy pretendenta, który od 2 lat skutecznie unika walki, boksera, który w swojej ZAWODOWEJ karierze nie zdobył praktycznie NIC, a ostatnimi czasy rozmienia się na drobne obijając Mory i Nolanów, wybierając ich na 2 tyg. przed walką.
Powetkin nie JEST i NIE MOŻE być stroną dyktującą warunki, bo on do ringu poza delikatną nadwagą nic nie wnosi.
Nawet gdyby na miejscu Saszy był Vit (!), też nie mógłby nic dyktować,bo to walka o mistrzostwo i trzeba się podporządkować przepisom organizacji.
A że Saszka to kombinator i tchórz, to wszyscy wiedzą.
On chyba ustanowił już Rekord Guinnesa w długości bycia oficjalnym pretendentem :D