KAUFFMAN: JESTEM PRZYSZŁOŚCIĄ WAGI CIĘŻKIEJ
Dzisiejszej nocy dojdzie do pojedynku o wakujący pas WBF Intercontinental w wadze ciężkiej. W ringu zawalczy Travis Kauffman (19-1, 15 KO) z Chrisem Kovalem (24-6, 18 KO). Po pierwszej przegranej w karierze, nazywany "Wielką Nadzieją Białych"Kauffman, chce odbudować swoją pozycję i głęboko wierzy w sukces.
- Tej nocy wezmę sprawy w swoje ręce, będę na to gotowy. Jestem przyszłością wagi ciężkiej, jednak myślę o teraźniejszości i o walce z Kovalem. On walczył z dobrymi pięściarzami, ale zawsze z nimi przegrywał i ja zamierzam spełnić tę regułę – powiedział Travis.
Tak jak wspominał młody Amerykanin, Koval odstawał zdecydowanie od dobrych pięściarzy, w dodatku przegrywając ostatnie trzy starcia (wszystkie przed czasem). "Special K" doznał smaku porażki m.in. z: Shannonem Briggsem, Alexandrem Dimitrenką i Tye Fieldsem. Mimo złej passy, Chris wierzy, że dzisiejsza walka jest w stanie odmienić losy jego kariery.
- Bardzo chcę tej walki. Ten pojedynek może wskrzesić moją karierę – skomentował krótko Koval.
Wczoraj odbyło się ważenie przed tą galą. Faworyzowany Kauffman wniósł na wagę 224 funty (101.6 kg), a jego rywal 258 (117 kg).
Koval przegrał przez ko w 3 rundzie z Bowie Tupou, jeśli Kauffmanowi przyjdzie się "męczyć" z Kovalem, to nazwać go dobrym bokserem raczej nie będzie można.
"Bracie Kliczko wprawdzie sa biali, ale nie sa Amerykanami."
hahahaha