KHAN: BRADLEY POWINIEN WALCZYĆ Z ALEXANDREM, JA BIORĘ MAIDANĘ
Wygląda na to, że pełnoprawny mistrz WBA w kategorii junior półśredniej, Amir Khan (23-1, 17 KO), zamierza jak najszybciej stoczyć kolejny pojedynek. 23-letni Brytyjczyk chce przed końcem lipca zaprezentować się swoim rodakom walcząc z tymczasowym czempionem - Marcosem Rene Maidaną (28-1, 27 KO). Khan ma nadzieję, że w międzyczasie dojdzie również do pojedynku dwóch pozostałych mistrzów w limicie do 140 funtów - dzierżącego pas WBO Tima Bradleya (25-0, 11 KO) i posiadacza najcenniejszych trofeów - WBC i IBF - Devona Alexandra (20-0, 13 KO).
- Właśnie na tym mi zależy. Chcę walczyć w Anglii przed własną publicznością. Być może przed końcem roku wystąpię jeszcze w Stanach na gali w Las Vegas. Teraz mam na celowniku Maidanę. Po nim zmierzę się z Timem Bradleyem lub Devonem Alexandrem. Skoro ja biorę walkę z Maidaną, to oni również powinni wykorzystać szansę i pokazać, który z nich jest lepszy. Nie dam rady walczyć z każdym w junior półśredniej, a chcę jak najszybciej zunifikować wszystkie pasy. Stoczę pojedynek z najlepszym, bo nierealne jest, bym wychodził do ringu z każdym liczącym się zawodnikiem - powiedział Khan.
Macie rację. On ostatnio bardzo polubił gadanie i robi to bez przerwy. Jeszcze niedawno był inny- albo dobrze się maskował.
Trochę zaczyna kręcić jak Haye.