MALIGNAGGI: NIGDY NIKT MNIE TAK NIE WKURZAŁ, NIE LUBIĘ GO
Paul Malignaggi (27-3, 5 KO) przed własną publicznością w Madison Square Garden spróbuje odebrać Amirowi Khanowi (22-1, 16 KO) pas WBA w kategorii junior półśredniej. Dla mistrza będzie to pierwszy zawodowy pojedynek poza Wielką Brytanią i "Magik" obiecuje dać mu nauczkę.
- On jest przed tą walką tak arogancki, że z trudem w to wierzę. Być może on uwierzył w te bujdy, które wypisują o nim brytyjskie gazety, ale gdy wejdziemy do ringu okaże się, że to ja jestem lepszy we wszystkich aspektach. Szczerze mówiąc, chyba nigdy nie spotkałem tak wkurzającego dzieciaka. Naprawdę go nie lubię. Jego arogancja wyprowadza mnie z równowagi. Jest całkiem niezłym bokserem, ale nic ponadto. Myśli i mówi, że jest szybki, ale to nieprawda. Wcale nie jest aż tak szybki. Nigdy nie walczyl z nikim naprawdę dobrym, a mimo to przegrał przez nokaut w pierwszej rundzie. W Anglii jest wielki, tutaj nikt w to nie uwierzy, jeśli nie udowodni tego w ringu. Moja głowa w tym, żeby po sobotniej walce nic się nie zmieniło w tej kwestii - powiedział 29-letni Malignaggi.
choc oczywiscie Pauliego obije bez problemu bo to waciak
Nie wybiegałbym aż tak bardzo w przyszłość :) Co do kwestii, że skończy jak Hatton to też tak myślę. Uważam, że Khan ma mimo wszystko większe mniemanie, niż umiejętności. Z moich obserwacji wynika, że jeżeli bokser więcej gada, niż reprezentuje w ringu, to już jest coś nie tak. Jestem za Malignaggi'm.
pokory trochę
MALIGNAGGI wygrał na przykład z Juanem Díazem a on nie jest jakims ogórkiem.
a z khana taki anglik jak ze mnie, heeeee