MARTINEZ CHCE MAYWEATHERA
Rafał Kyć, boxingscene.com
2010-05-12
Mistrz świata federacji WBO/WBC w kategorii średniej, Sergio Martinez (45-2-2, 24 KO) po tym jak dowiedział się, iż Kelly Pavlik zrezygnował z prawa rewanżu, powiedział że teraz jego największym celem jest doprowadzenie do pojedynku z liderem rankingów P4P Floydem Mayweatherem (41-0, 25 KO).
- Mogę walczyć z każdym, kogo zaakceptuje telewizja HBO. Wybór zostawiam mojemu promotorowi, jednak nie ukrywam, że bardzo chcę zmierzyć się z Floydem Mayweatherem. To wspaniały bokser, a potyczka z nim to byłbydla mnie zaszczyt. Floyd jest pierwszy na mojej liście, a następni to Paul Williams i Antonio Margarito. Jeśli Mayweather zażąda testów antydopingowych, to się na nie zgodzę - mówił Martinez.
Chcemy Pacquaio vs Mayweather.
napewno kazdy od 7 lat zalatwilby FLoyda ale nikomu to sie jeszcze nie udało i nikomu sie nie uda!
Julio Cezar Chavez też był niepokonany nawet dłużej niż Floyd, aż w końcu przyszła i na niego pora. Dla mnie to bez różnicy czy Martinez czy Pacquiao pokonają Floyda, bo w tych walkach to oni będą dla mnie faworytami. Jednak ci dwaj bokserzy to nie mają 38 lat jak Mosley a i poziom jaki prezentują jest zdecydowanie większy niż Zab Judah czy Baldomir:d
Nie musisz mi mowic o jakiejs ZLOSCI do Floyda bo takowej nie ma, poprostu panowie tacy jak Martinez , Williams czy tez Paquaio sa w swoim prime i wydaje sie ze mogą o cos powalczyc z Floydem. Z ostatnich przeciwnikow Juniora tylko Marquez mnie zawiodl i De La hoya zaskoczyl(myslalem ze bedzie cos na zasadzie Paquaio-De la Hoya),reszcie nawet nie dawalem cienia szansy do "nawet" wyrownanej konfrontacji.
Cintronem ktory choc niezly to geniuszem boksu nie jest. Przegral tez z Wiliamsem to dlaczego mialby wygrac z Mayweatherem? Kazdy chce walczyc z Money to wiadomo, kasa. Tylko ze Floyd na to co dostaje sobie zasluzyl i jedynym rozsadnym jego przeciwnikiem jest Manny, ktrory swa klase niejednokrotnie potwierdzil w boju nie gadaniu. Martinez ma duzo do udowodnienia, wygrana z ociezalym Pavlikiem nie zrobila go wszechstronnym bokserem. Posiada szybkosc i kondycje ale jak dla mnie boksersko wirtuozem nie jest. Niech wyrowna rachunki z Williamsem, Margarito i wtedy pomarzy realnie Money (Pacman chc swietny bokser to jednak troche maly).
Dla mnie Martinez wygrał z Williamsem. Paul dostał to zwycięstwo w prezencie od sędziów.
Też chętnie zobaczyłbym Marabillę z Floydem. Myślę, że Money mógłby mieć z nim cięższą przeprawę niż z Mannym.
FMJ obraża i oczernia każdego na swojej drodze, ale do walk podchodzi bardzo poważnie. Wszyscy upatrują geniusz Floyda w szybkości, czy technice. Tyle, że to nie do końca się zgadza. Szybkich bokserów jest mnóstwo jak choćby Manny, Khan, Mosley. Techników też jest sporo jak Alexander, Bradley czy Khan choćby. NAJWIĘKSZYM ATUTEM FLOYDA JEST KONDYCJA, a szybkość i technika dodatkowo czynią go jednym z najlepszych na świecie. Czy ktokolwiek widział FMJ zamęczonego po walce?? On ma nieprawdopodobną wydolność i to sprawia, że jest w stanie walczyć tak samo szybko w 1 jak i 12 rundzie. Znakomita większość bokserów przechodzi kryzysy, zwalnia w końcówce. Zmęczenie sprawia, że tracą szybkość, gorzej się bronią, są łatwiejsi do trafienia. Nie zdziwiło was, jak często od ok połowy walki Floyd zaczyna dosłownie dominować? Narzuca dość szybkie tempo i nie zwalnia do 12 rundy. On zajeżdża dosłownie przeciwników.
Jaki jest więc sposób na FMJ? Jego przeciwnik musi być bardzo szybki, ruchliwy (aby móc uciekać przed słynnymi kontrami i prawym sierpem z doskoku), bić dużo ciosów (aby zepchnąć Floyda do głębokiej defensywy, takiej, w której koncentruje się wyłącznie na obronie) i mieć niesamowitą wydolność. Musi być tak kondycyjnie przygotowany, aby narzucić jeszcze szybsze tempo walki niż narzuca Floyd. Tylko w taki sposób pokonać można Floyda- szybkością i kondycją.
Martinez, choć dobry bokser nie wytrzymałby kondycyjnie z Floydem. Miał problemy z szybkością z Williamsem (zwolnił wyraźnie w drugiej połowie), w walce z Pavlikiem pokazał się dość dobrze, ale Kelly nie ma ułamka tej szybkości i tempa walki co Floyd.
Martinez nie ma papierów na Floyda. Manny owszem, dlatego tak bardzo liczę na tę walkę. To obecnie jedyny bokser, który ma wszystko, co potrzebne, by Mayweathera pokonać. Czy pokonałby?
Wierzę, że tak, choć pewności 100% nie mam, bo Floyd, choć mniej bajeczny niż kiedyś, to ciąglę Floyd Mayweather Junior.
Williams był non stop w ataku na Martineza. Ta walka była prowadzaona w zawrotnym tempie! Obawiam się, że przy takiej młócce zmęczyłby się i Floyd- chyba, żeby po staremu co chwilę odwracał się dupą.
Paul pod koniec walki był nie mniej zmęczony niż Sergio- albo i bardziej. Piękniś takiego tempa nigdy Martinezowi nie narzuci, bo jest defensorem.
Po drugie. Manny to tylko "napastnik".
Sergio jest bardziej wszechstronny: jest i ofensywny i defensywny. Do tego nie będzie się "wystrzeliwał" z sił jeśli nie będzie musiał. Z Duchem starczyło mu aż nadto kondycji- a zrobił z jego twarzy bigos myśliwski.
Stanowczo nie doceniasz Sergio. Dla mnie to jeden z najciekawszych ostatnio bokserów.
doceniam Sergio, ale nie jest on wielkim technikiem. To odporny jak cholera skurczybyk, który ma wielkie serce do walki. Jest dobry technicznie, szybki i średni kondycyjnie. Żeby wygrać z Mayweatherem musiałby byc mega dobrze przygotowany kondycyjnie, co jeszcze jest w stanie zrobić. Problem w tym, że nie zadaje aż tak wielu ciosów. Mayweather bez problemu jest w stanie zniwelować boksera bijącego serie kontrami. Aby takie ciosy wchodziły trzeba bić bardzo szybko, co chwilę zmieniając kąt bicia i zmieniać dystans non stop. Floyd nie może wiedzieć, gdzie ma wyprowadzić kontrę. Martinez walczył z doskoku, szybko uderzając i skracając dystans. Zrobił z twarzy Pavlika bitkę wołową. Tu się zgadzam. Floyd jednak nie dałby się tak łatwo obić, choćby dlatego, że nie jest statyczny i jest szybszy od Martineza. Sergio przegrał moim zdaniem słusznie z Williamsem, bo ten zrobił to, co należało. Narzucił tempo, którego Martinez nie wytrzymał do końca walki. Zniwelował jego szybkość. Floyd zrobiłby to samo. Poza tym Sergio bije często z jednej płaszczyzny. Nie zmienia nagle pozycji, nie zachodzi raz w lewo, raz w prawo. Jest łatwy do odczytania dla utalenowanego defensora. Walka z Floydem byłaby wyrównana może do 4 rundy, później Piękniś zrobiłby to, co zwykle z oponentami. Nie umiejszam Sergio, bo na pasy zasłużył, ale byłby łatwiejszym przeciwnikiem dla Moneya niż Pacquiao.
FMJ, aby przegrać, nie może wiedzieć, gdzie ma bić. Musi mieć przeciwnika, który zadaje grad ciosów, znika, pojawia się z boku, zada kilka ciosów, zniknie, pojawi się naprzeciw, zada, zniknie itp.
Jakby nie nazywać Pacmana (wiatrak, koksiarz) to jest akurat jego styl walki. Cotto powiedział po walce, że nie wiedział, gdzie ma uderzać, czasem wydawało mu się, że walczy z kilkoma zawodnikami. To najlepiej oddaje styl walki Filipińczyka. To tym sposobem obezwładnił Hitmana, ośmieszył ODLH czy zniszczył Cotto. Szybkość i niewyobrażalna kondycja.
Jedno "ale"- Pacman nie jest w stanie przewalczyć w takim tempie wszystkich rund. A dla kogoś kto jest statyczny, ale dobry w defensywie, taki huragan też jest do przeskoczenia. Z resztą, na jego zwycięstwa kładą się cieniem wymuszane limity wagi jego przeciwników- uważam to za idiotyzm Roacha. Przez to jego wygrane "trącają" oszustwem (floyd pod tym względem nie jest wiele lepszy).
Co do Floyda- nie trzeba do niego strelać z uzi, zeby nie miał przewagi.
Walka z Zaben pokazała, że floyd przy szermierce też ma problemy. Tylko oczywiście Judah spóchł potem i było po "ptokach". No i najważniejsze według mnie- Floyd nie ma szybkich nóg. On ma szybki doskok, ale pojedynczy- nie jest w stanie non stop tak nacierać, jak choćby np. Manny. A w obronie ma właśnie według mnie wolne nogi. On przed ostro nacierającym przeciwnikiem: albo staje bokiem w szerokim rozkroku, albo odwraca się dupą (na szczęście coraz rzadziej), albo stoi na wprost robiąc z rąk splecioną "gardę Floyda". Czyli lewy łokieć na twarz, prawa ręka na brzuchu.
Jedną rzecz natomiast ma niesamowitą- on nigdy nie zamyka oczu!!! Floyd nawet jak dostaje czyste bomby patrzy się bez mrugnięcia. On dużo w ringu widzi.
A Martinez (według mnie) wygrał z Williamsem. Atakuje też (według mnie) z boków i szybko schodzi na boki po doskoku. Nie ma w tym takiej szybkości jak Pacman- to pewne. Deklasuje jednak Pacmana w obronie. No i do tego jest elastyczny- to zarówno defensor jak i napastnik + duża inteligencja i doświadczenie.
Chciałbym widzieć Martineza z Floydem. Wtedy będę kibicował temu pierwszemu :)
Mówisz, że Floyd nie ma szybkich nóg... według mnie tak to wygląda z uwagi na jego styl boksowania. On nie doskakuje do rywala po to by go obtańcować z wszystkich stron i wyprowadzić kilka-kilkanaście ciosów... On robi doskok, dwa ciosy, i odskok... przy cofaniu się do tyłu, też nie musi aż nadto wykorzystywać pracy nóg, gdyż nadrabia wszystko balansem ciała, i jego niesamowitą obroną. On już po prostu tak ma, że każde jego zachowanie w ringu jest przemyślane... nie marnuje energii na coś co w danym momencie jest mu zbędne. Ja przynajmniej tak to widzę.
Nie wiem, czemu... ale ja uważam, ze ten obecny Floyd jest jeszcze lepszy, niż kilka lat wstecz... teraz doszedł niemal do perfekcji. Jedynym jego minusem, to to, że tak dużo gada ;))) reszta wszystko na plus... według mnie.
Jeśli chodzi o Mannego, to również wspaniały bokser, ale różnica między nim a Floydem jest taka... że ten drugi ma dar od Boga, tacy utalentowani bokserzy nie rodzą się na co dzień.
Manny to niesamowita ofensywa... aczkolwiek, jeśli przyjrzymy się statystykom ciosów, stwierdzimy, że ta niesamowitość chyba bardziej polega na ciosach wyprowadzonych, aniżeli na ciosach, które doszły do celu...
Defensywa u niego nie wygląda już tak kolorowo :) sporo ciosów przyjmuje i to jest fakt... no ale cóż, pozwala mu na to jego szczęka :) które bez wątpienia jest mocna.
Wracając do Floyda, w ofensywie nie szaleje tak jak Pacman, ale też potrafi atakować, co chociażby udowodnił w walce z Mosleyem, czy tez przed laty w walce z Gattim.
Tak biorąc pod uwagę wszystko co zostało napisane, przez Ciebie glaude, czy też przez Hammera, z którego postami no nie wypada mi się nie zgodzić, gdyż oddają samą prawdę.. można stwierdzić, że to Floyd ma więcej argumentów aby wygrać tę walkę... ale jak to będzie, nikt nie wie, na razie można tylko spekulować, a ring przecież niejednokrotnie pisał już różne historie.
Styl robi walkę, to na pewno nalezy pamiętać...
nalezy pamiętać jeszcze to, że to nie przeciwnicy Floyda okazali się słabi.. to on okazuje się za mocny dla nich wszystkich. Oni są świetni, ale jesli trafiaja na kogoś takiego jak Floyd Mayweather Jr. to ta ich cała świetność w jednej chwili jest zniwelowana. W kolejnych walkach z innymi oponentami są wstanie swoją świetność pokazać... z Floydem chcąc nie chcąc, póki co takiej możliwości nie ma.
pozdrawiam
SkazanyNaInstynkt
Ja nie deprecjonuję Floyda. Jestem przekonany o jego kunszcie- i w potyczce z Mannym stawiam na jego zwycięstwo. Z przyczyn takich samych, jak ująłeś je Ty.
Nie lubię go natomiast jako człowieka, chociaż ostatnimi czasy on zmienia się na korzyść.
Natomiast Sergio to dla mnie bokser u szczytu możliwości. To człowiek- kameleon. Potrafi atakować, potrafi się bronić- dostosowuje styl do przeciwnika. Ma szybkie nogi i ręce. Myśli w ringu i jest odporny na ciosy i ma dobrą kondycję.
Na mnie robi wrażenie.
ale na dobrą sprawę, kto wiedział, że on jest taki wspaniały przed walką z Williamsem ? Większość go skreślała... w tym ja. Wyszło na to, że dał zajebiście wyrównaną walkę, mimo wszystko według mnie przegraną... ale trzeba przyznać, że widowisko stworzyli świetne. Teraz wygrał z Pavlikiem, obił go jak dzieciaka... nie komentuję formy i postawy Kellyego, bo to nieistotne, wygrał pięknie i już ;]
Chłop przeżywa swoją druga młodość, ale ile ona będzie trwała... tego chyba nikt nie wie.
Szanse z Money'em ma... jak każdy, ale czy byłby w stanie ją wykorzystać ? hmm i tu się pojawia największy problem :)
Amen !!!
Nie doceniacie Mannego. Ten facet zdobył 7 tytułów w 7 kategoriach. Będąc wiatrakiem i kiepskim defensorem nie osiągnąłby tego. Wygrał min z z Barrerą, Marquezem, Moralesem, ODLH, Hitmanem, Cotto. Wszyscy za wyjątkiem Golden Boya byli w prime!
Jego obrona jest na naprawdę dobrym poziomie. Problem w tym, że wy pisząc o jego defensywie porównujecie go do absolutnego mistrza obrony FMJ. Przy nim każdy wygląda słabo pod tym względem.
Obrona Mannego jest inna niż u większości bokserów. Jego obrona bazuje prawie całkowicie na szybkości i schodzeniu z linii ciosu. Dlatego stosunkowo szybko planuje skończyć karierę. Ma 32 lata i wie, że pierwszą rzeczą jaką traci się u boksera jest szybkość, czyli klucz jego sukcesu, zresztą klucz do sukcesu we wszystkich kategoriach wagowych.
To wielki wojownik, zna gorycz porażki, również przed czasem (Torrecampo), ale serce do walki i upór sprawiły, że jest zasłużenie na szczycie.
Jest Filipińczykiem. Filipiny to tak biedny kraj, że nawet będąc w parlemencie będzie zarabiał ułamek tego co na ringu. Po każdym powrocie do domu wręcza najuboższym paczki o wartości takiej, ile zarabia się tam średnio przez kilka lat. Stara się zmienić ten kraj, który znany jest z tego,że jedzą tam ziemię z głodu i żyją za mniej niż 2 złote dziennie. Jest wesołym i bardzo skromnym człowiekiem. Jego wrodzona życzliwość sprawia, że nie obraża i nie uwłacza żadnemu przeciwnikowi, choć wie, że trash talking zasiliłby bardziej jego kieszeń.
Kombinuje i kręci na wadze. Częściowo się zgadzam. Zwróćcie proszę uwagę na fakt, że on od prawie 10 lat walczy z samymi większymi zawodnikami. W prawie każdej walce miał gorsze warunki fizyczne.
Pojawił się gość, który niemal całą jego karierę postawił pod znakiem zapytania zarzucając mu stosowanie anabolików nie mając na to najmniejszego dowodu. Pół świata zaczęło nazywać go koksiarzem czy sterydem. Nie zmienia faktu nawet informacja, ze na owe testy się zgodził. Nadal można przeczytać idiotyzmy niektórych forumowiczów typu "zarobi tyle, że starczy mu na koksy".
Popieram w sporcie zasadę fair play i jeżeli komisje bokserskie ustanowią olimpijskie testy antydopingowe to ok.
Wszyscy fani tłumaczą głupie wypowiedzi FMJ jako trash talking, który ma na celu zwiększenie dochodów przed walką. Czy fair jest jednak oskarżanie kogoś o doping bez dowodów i zagrażanie jego karierze. Czy fair jest wygadywanie głupot o rozwodzie Mosleya i pranie jego osobistych brudów. Trash talking to już nie jest, to chamstwo.
Manny to wielki bokser, 7 tytułów w 7 kategoriach wagowych powtarzam. Pokonani wielcy bokserzy z galerii sław. Człowiek o wielkim sercu i nienagannej postawie, żadnych afer (poza wymyśloną dopingową), żadnych skandali.
Uważałem i uważam, że to on może pokonać Floyda. Zasłużył na tę walkę po tej serii oszczerstw. Zdobył mandat i zacznie niebawem pracę w parlamencie. Nie będzie miał czasu na treningi i zarzuci boks. Chce walki z FMJ i zgadza się na jego warunki, jeżeli do niej nie dojdzie, to będzie to wyłącznie wina Mayweathera. Nie chce go oglądać Floyda z Martinezem, bo obaj będą jeszcze jakiś czas walczyć i będzie czas na ten pojedynek.
ale Floyd z tego co pamiętam, nie wyszedł jako pierwszy z oszczerstwami w kierunku Pacmana, tylko jego stary... a że jego stary lubi pieprzyć głupoty, i nie przebiera w słowach, posądził Mannego o doping. Floyd to pociągnął dalej, żądając testów antydopingowych, i tez wątpię aby powiedział wprost, że to Manny bierze sterydy czy coś takiego, argumentował swoje wypowiedzi tym, że chce oczyścić ten sport.
A czy Manny taki całkowicie święty jest, to tez nie mamy przekonania... pamiętam kiedyś pojawiały się informacje, jakoby zdradzał swoją żonę z kimś tam :) ale to nieistotne, dodałem jako ciekawostek :)
Pamiętam także, jak wielu się oburzało po tym jak Manny chciał się cieszyć ze zwycięstwa, a ktoś z narożnika wybiegł i kazał mu się modlić :)
Wracając do Mayweather'a fakt faktem, wjeżdżając na życie osobiste Mosleya, i robiąc to otwarcie w mediach, definitywnie przegiął... ale oni już tacy są... w większości, nic na to nie poradzimy... możemy krytykować, ale po co ? skoro to i tak woda na młyn :)
Chciałbym aby Mayweather przed kolejną walką nic się nie odzywał, powiedział tylko słowa typu... 'ring wszystko zweryfikuje'
po czym wszedł na ring, i oklepał swojego oponenta niemiłosiernie :)
ehh... ale kurwa o czym ja marzę :) toż to byłby cud... jeśli chodzi o gadanie oczywiście :)
Hammer, na konkurencyjnej stronie ostatnio jeden użytkownik, pokazał pewien artykuł dotyczący Pacmana i Moneya, przetłumaczył niektóre fragmenty, te ważniejsze... i wyszło ciekawe porównanie co do ciosów wyprowadzonych, skuteczności i ciosów które przyjęli :)
postaram się to znaleźć i tu wkleić :)
Naświetli to kilka spraw.
pozdro
Dopatrzyłem się jednej chyba małej pomyłki :D
mówiłeś w swoim pierwszym ciosie o słynnych kontrach i sierpowym z doskoku... ale to chyba chodziło Ci o lewy sierpowy aniżeli prawy :)
pozdro
"polecam super artykul pod tytulem dlaczego Mayweather-Pakmen moze nie okazac sie az tak wyrownana walką..
http://www.badlefthook.com/2010/5/11/1467128/mayweather-v-pacquiao-is-not-a
po krotce na polski,najciekawsze statystyczne wyliczenia dla ktorych walka moze byc do jednej bramki,dla Mayweathera.
*** Pakmen nie ma skutecznego Jabu..
-Pacquiao w swoich 6 ostatnich walkach trafil zaledwie 204 z 1655 wyprowadzonych Jabow..to ledwo 12%.. jego rywale trafiali go Jabem ze skutecznoscia blisko 20%..moral - Pakmen nie dysponuje dosc dobrym jabem,na tyle dobrym azeby mogl nim prowadzic walke,co wydaje sie kluczem w starciu z Juniorem przy probie trafienia go mocniejszymi ciosami.
*** Mayweather skutecznie broni sie przeciw ciosom prostym..
-w ostatnich 6 walkach przeciwnicy Juniora wyprowadzili lacznie w jego strone 1388 prostych z czego do celu doszlo 211,to jest 15%..obrona mayweathera jest twierdza ktora skutecznie utrudnia rywalom funkcjonowanie ich ciosow prostych.dla przykladu Delahoya w walce z May - ulokowal 40 ciosow prostych z 246 wyprowadzonych,wiekszosc w pierwszej fazie walki. w ostatnich 3 rundach ta statystyka miala postac 4 -77..
*** Mayweather dominuje polsrednią swoim skutecznym Prostym
-w swoich 3 ostatnich walkach,Junior wyprowadzil 598 jabow z czego trafil az 299..to jest nieprawdopodobna 50% skutecznosc.w ciagu tych samych 3 ostatnich walk jego rywale trafili zaledwie 78 jabow z oddanych 634..tak wiec trafiali Mayweathera swoim prostym ledwo z 12% skutecznoscią.Mayweather jest wiec na plusie prawie 38%.
* w porownaniu do mannego-Junior posiada az 12.7 cm przewagi zasiegu ramion co prawdopodobnie umozliwi mu jeszcze skuteczniejsze kontrolowanie walki jabem.
*** Mayweather dominuje polsrednią rowniez swoimi power-shotami
-w 3 ostatnich walkach Mayweather trafil 328 P-shotow z oddanych 701..to jest 46.8 % celnosci.jego rywale dla przykladu uzyskali niecale 19% skutecznoscu trafiajac Mayweathera 146 powershotami z 773 oddanych.suma sumarum jest to procentowy plus blisko 28%
*** Pacquiao nie wyglada w polsredniej tak komfortowo jak sie wydaje.
-przyjrzyjmy sie z kolei statystykom Pakmena z 3 ostatnich walkach..
jego rywale trafili go 226 razy powershotami z 701 oddanych,to jest 32%..sam Pakmen to samo uczynil 703 razy na 1575 oddanych.to jest ok 44 % czyli Manny jest na 12% plusie.
dalej ciosy proste- Pacquiao trafial 3 ostatnich rywali swoim jabem-103 razy na 1021 oddanych..to smutne 10% skutecznosci.
rywale trafili go 137razy jabem z 697 oddanych to jest prawie 20% czyli sumarum MAnny jest na 10% minusie.kombinacyjnie jab+power Shot,Pacquiao jest na 2% plusie.to bardzo niewiele dla kogos kto chce byc pogromcą Mayweathera..moral : Pacquiao uderza czesto i szybko jak z karabinu ale faktem jest dosc niewielka ilosc tych uderzen dochodzi do celu. "
Jest cała masa bokserów z lepszą statystyką. Lepszą miał ODLH, Cotto i inni, którzy z nim przegrali.
Mnie ciekawi jeden aspekt i dlatego stawiam na Pacmana.
Mianowicie.
Floyd zawsze górował nad przeciwnikami szybkością. To i wydolność sprawiały, że neutralizował oponentów. Jak będzie jednak walczył z kimś, kto jest równie dynamiczny, jeśli nie szybszy? Ciężko będzie mu kontrować ( aby skutecznie kontrować trzeba być szybszym od atakującego). Ciężko mu będzie trafiać, bo Manny biega po ringu sprintem zmieniając co chwila miejsce. Ciężko mu będzie nie przyjąć, bo Filipińczyk potrafi z prędkością karabinu maszynowego wpakować 8 ciosów naraz. Ile można realnie wyłapać na rękawice? Zawsze jakiś dojdzie. To jest właśnie siła Pacmana. Walczył z przeciwnikami,którzy mieli lepszą skuteczność niż on. Wszystkich pokonał. Jak więc to robił, skoro w papierach nie miał szans? Jego atutem jest szybkość, ilość ciosów, ruchliwość i kondycja godna pozazdroszczenia. Te atuty sprawiły, że zdobył 7 pasów w 7 kategoriach, mimo, iż statystyka była zazwyczaj na jego niekorzyść.
Mnie ciekawi, jak Floyd poradzi sobie z takim huraganem, huraganem, który potrafi bardzo dużo przyjąć i bardzo mocno oddać. Nie twierdzę z całkowitą pewnością, że Manny wygra, ale ma ogromne szanse. Wreszcie Skazany Na Instynkt jest ktoś, kto realnie ma szanse na zdetronizowanie FMJ i chciałbym zobaczyć tę walkę jak żadną inną.
Jak się Pacman zachowa, przyjmując te wszystkie kontry i jak się zachowa Floyd unikając huraganowego ataku Mannego, tego nikt nie wie... tak więc poczekajmy do walki, chociaż to bardziej niż pewne, że i tak dyskusja na te tematy wznowi się nie raz ani nie dwa. Chciałbym tylko aby z wszystkimi można było normalnie porozmawiać, tak jak z Tobą Hammer czy z glaude :)
pozdro