KHAN: POPROSZĘ OSCARA, BY ZORGANIZOWAŁ UNIFIKACJE
Amir Khan (22-1, 16 KO), mistrz WBA w kategorii junior półśredniej, już w najbliższą sobotę zmierzy się z Paulem Malignaggi (27-3, 5 KO). Brytyjczyk zamierza swoim występem zamknąć usta wszystkim krytykom.
- To wcale nie będzie łatwa walka, choć wielu ludzi tak uważa. Po tym pojedynku zmierzę się z jednym z czołowych amerykańskich pięściarzy. Mam nadzieję, że te dwa starcia uciszą głosy krytyków. Wielu ludzi oskarża mnie o dobieranie łatwych przeciwników. Żaden z nich nie myśli jednak o tym, że to nie ja, lecz promotorzy wybierają rywali. Nie jestem jedynym mistrzem w tej wadze. Po tym jak pozbędę się Paula, stanę w ringu z jednym z pozostałych czempionów. Jeśli dobrze wypadnę w sobotę, to porozmawiam z Oscarem na ten temat i poproszę go o zorganizowanie unifikacji. To bardzo mocno obsadzona kategoria, a ja chcę być wielkim mistrzem. Każdy prawdziwy zwycięzca chce walczyć z najlepszymi. Właśnie dlatego chcę wielkich nazwisk po pojedynku z Malignaggim - oświadczył 23-letni Khan.
Pewnie, ze nie będzie łatwa!
Łatwą to będzie miał (według Roacha) Manny z Floydem ;)
Ty to masz Amir za przeciwnika punchera jakich mało.
Mam nadzieję, że nie rzuci słów na wiatr i rzeczywiście będzie chciał unifikacji... będą to świetne walki, i mam nadzieję, że świetne nokauty :)