MORMECK CHCE HAYE'A
Były mistrz wagi junior ciężkiej, Jean Marc Mormeck (35-4, 22 KO), który obecnie próbuje sił w królewskiej kategorii, chce zrewanżować się Davidowi Haye (24-1, 22 KO) za porażkę z listopada 2007 roku. Francuz posłał "Hayemakera" na deski w czwartym starciu, lecz trzy rundy później sam przegrał przed czasem, tracąc pasy WBC i WBA wagi cruiser.
- W pierwszym kwartale 2011 roku chcę walczyć z Davidem Haye. Chcę się zemścić. Zamierzam zdobyć pas w kategorii ciężkiej, a pojedynek z Haye'm jest na moim radarze. Walka z Oquendo nie była łatwa. Ani razu mnie nie zranił i wszystko ułożyło się dobrze. Mam przed sobą wiele pracy. Chciałem wypaść tak dobrze, jak to tylko możliwe. Walką z Maddalone pokazałem, że mogę rywalizować w ciężkiej. Starcie z Oquendo udowodniło, że potrafię pokonać doświadczonego zawodnika. Już wkrótce podam nazwisko kolejnego rywala. To będzie wielka niespodzianka. Nawet dwie. To będą prestiżowe, uznane nazwiska. Nie podam jednak szczegółów przed podpisaniem kontraktów - powiedział 37-letni Mormeck.
Tekst roku 2010 jak narazie :))
Powiedziałeś tak, jak mi by powiedziała moja nauczycielka od Matematyki..: "Czarek chcieć a móc to dwie różne rzeczy" i tej trójki raczej nie będe miał :)
Tak nienawidze Matematyki, że nie będe miał 3 na koniec roku pewnie.. hehe :)
A co do tego Mormecka to ja mówie odrazu, że tak jak Mollo to nie ma szans już..Za stary już jest.To nie jest Holly albo Vitek, gdzie ostatni może walczyć spokojnie do 40-stki i z takim zapałem w ringu..Zawalczy pewnie teraz z kimś tam i nagle sie potknie i koniec kariery.On już dużo osiągnął w boksie (Cruiser - WBC,WBA) i powinno mu wystarczyć już tego..
Heh..wiem cos o tym..Tez gdy bylem jeszcze na poziomie edukacji to mialem z tym klopot zawsze;)
czego się spinasz człowieku??
Haye miał o niebo bardziej widowiskową walkę bo zlał WYPALONEGO DZIADA, który nie miał żadnych, absolutnie żadnych argumentów w tym starciu. Na dodatek świetnie mówi po angielsku (hehehehehehhe) daj żyć człowieku Juan Manuel Marquez też nie mówi po angielsku, zresztą jak 2/3 bokserów i nikt się nie sra...coś mi tu w tym Twoim poście nie gra...
chill man
(upps ... popatrz ja też mówię po angielsku) :P