FROCH: BIJMY SIĘ W NOTTINGHAM
Rafał Kyć, Informacja własna
2010-04-30
Spór na temat organizacji pojedynku Carla Frocha (26-1, 20 KO) z Arthurem Abrahamem (31-1, 25 KO) nadal daleki jest od zakończenia. Promotorzy Abrahama, grupa Sauerland Event chce, aby do walki doszło w Niemczech, natomiast obóz 'Cobry' mówi zdecydowane "nie!" i jako miejsce potyczki proponuje brytyjskie Nottingham.
- Oni [Sauerland Event] chcą sprowadzić mnie do Niemiec i tam zorganizować pojedynek, nasz zespół nie bierze takiej możliwości pod uwagę. Najlepiej przeprowadzić walkę w Nottingham, wówczas zyski z pojedynku będą bardzo duże - powiedział Froch.
Musiałby znokautować Abrahama:-o
W sumie to się nie dziwię, że jest taki spór, Froch przyjedzie do Niemiec to przegra na punkty , z kolei Wilfried S zdał sobie sprawę, że na wyjazdach jego cuda nie działają i jego pupilki są bezradni jak owce wśród wilków.
hometown fighterzy:D dobre określenie...
Zgadzam się że zwycięży ten "miszcz", w którego kraju będzie rozgrywany pojedynek, tak więc miejsce rozgrywania walki jest sprawą kluczową.
Jeżeli się nie mylę to Abraham walczył tylko na wyjazdach.
Abrahamyan, Froch czy Kessler to druga sort