BRADLEY: NAJPIERW MAIDANA, POTEM KHAN I ALEXANDER
Mistrz WBO w kategorii junior półśredniej, Timothy Bradley (25-0, 11 KO), kompletuje listę celów w limicie do 140 funtów. Przed zmianą kategorii na wyższą, "Desert Storm" planuje zostać absolutnym czempionem w obecnej wadze.
17 lipca Amerykanin stanie do ringu z posiadaczem pasa WBA Interim - Marcosem Rene Maidaną (28-1, 27 KO). Później Bradley chce się zmierzyć z pełnoprawnym mistrzem tej federacji - Amirem Khanem (22-1, 16 KO), a na końcu z czempionem WBC i IBF - Devonem Alexandrem (20-0, 13 KO).
- Od przejścia do półśredniej dzielą mnie nie więcej niż dwie, trzy walki. Na początek Maidana. Potem zdejmę Khana, a na końcu największa walka - z Devonem Alexandrem. Jego też załatwię. Freddie Roach i Golden Boy wiedzą już, że interesuje mnie pojedynek z ich zawodnikiem. Nie mogę się doczekać chwili, w której dostanę Khana w swoje ręce. Dziwię się, że WBA jeszcze nie zabrała mu pasa - powiedział 26-letni Bradley.
btw, Montiel skonczył Hasegawe w 4 rundzie ale w dosc kontrowersyjnych okolicznosciach przyrody
Bradley wygra i z maidana i z khanem, z alexandrem mogłoby być różnie
Maidana na pkty nie ma szans z zadnym z powyzszych, ale pierd..... ma niesamowite i przez przypadek moze skosic kazdego, wiec z nim to nigdy nic niewiadomo :)
Khan - byłaby ciekawa walka, obydwoje nie mają zbyt mocnej szczęki, ale Bradley bardzo szybko dochodzi do siebie, co już zaprezentował :) a Khan no cóż, nóżki z waty... Bradley to wygra
Alexander - no i tu się pojawiają schody... zajebiście szybki i zajebiście technicznie bokser, jego podbródkowe to istna poezja ;] Szczęka z betonu... marne widzę szanse Timiego w walce z Davonem... przegra na punkty bądź przez TKO...
moja opinia.
pozdro