WILLIAMS: MOSLEY ZASTOPUJE FLOYDA
Jeden z czołowych zawodników P4P, Paul Williams (38-1, 27 KO), wkracza w ostatnią fazę przygotowań przed walką z Kermitem Cintronem (32-2-1, 28 KO). Pojedynek, oscylującego między wagami półśrednią i średnią, giganta z portorykańskim puncherem odbędzie się 8 maja w Home Depot Center w Carson (Kalifornia). "Punisher" uważa, że już jutro Floyd Mayweather Jr. (40-0, 25 KO) poniesie pierwszą porażkę na zawodowych ringach.
- W sobotnią noc zmierzą się dwaj pięściarze, których uważa się za najlepszych półśrednich na świecie. Błąd, to ja jestem najlepszy. Oni bali się walczyć ze mną, gdy byłem jeszcze dwukrotnym mistrzem półśredniej. Wyrażę się jasno: Po tym jak wygram z Kermitem Cintronem, zamierzam skrzyżować rękawice ze zwycięzcą sobotniej walki. Jeśli żaden z nich się nie odważy, to niech nie mówią, że są najlepsi. Jutrzejszej nocy Shane Mosley zastopuje Mayweathera - oświadczył, uważany za najbardziej unikanego pięściarza na świecie, Williams.
Również Kermin Cintron stawia na wygraną weterana ringów. Według niego Mosley wygra dwa do remisu.
- Mosley ma wszystko co potrzebne do pokonania Mayweathera. Floyd to wspaniały bokser, ale myślę, że lekceważy Shane'a i nie przyjmuje do wiadomości, że 38-latek może być groźny. To błąd, Mosley nawet w tym wieku jest doskonałym pięściarzem - powiedział "El Asesino".
Floyd nikogo nie lekceważy. To po pierwsze. Po drugie Ma więcej atutów w tej walce od Słodkiego.
A Punisher zapomniał jak dzięki sędziom wygrał z Martinezem?