BUNCE: MACCA MOŻE ZNOKAUTOWAĆ HUCKA
- Kotlobay to wysoko notowany zawodnik i niektórzy ludzie w Rosji myśleli, że jestem już skończony jako bokser, ale mówiłem im, iż to może skończyć się źle dla niego bardzo szybko. Musiałem wygrać tę walkę - komentuje swoje efektowne zwycięstwo sprzed dwóch dni Enzo Maccarinelli (32-4, 25 KO), były mistrz świata federacji WBO, a od wtorku mistrz Europy w wadze junior ciężkiej. - W przeszłości popełniłem sporo błędów. Chciałem zmieniać dużo rzeczy, a przed walką z Denisem Lebedevem mówiłem o zakończeniu kariery w razie porażki. Zawodnik nie powinien myśleć o takich sprawach, tylko skoncentrować się w stu procentach na zbliżającym się pojedynku - tłumaczy swoje niepowodzenia "Macca".
W Walijczyka wierzy również znany analityk bokserski na Wyspach Brytyjskich, Steve Bunce - Duże pieniądze są teraz dla niego w Niemczech. Kiedy ma dzień, może pokonać każdego, może znokautować również Marco Hucka - prorokuje Bunce.
No way, nie znokautuje Hucka, nawet nie ma takiej opcji. Dzisiejszego Enzo stać już tylko na nokauty, gdy walczy z przeciwnikami "no name", w walkach, w których występuje z pozycji faworyta, bez większych obciążeń psychicznych. "Miszcz" Captain na swoim terenie czuje się pewnie, w ofensywie jest o wiele lepszy niż w defensywie. W obronie potrafi się bardzo gubić. Macca, mając w pamięci Afolabiego czy Lebedeva oraz występując z pozycji pretendenta, znowu zacząłby walczyć zachowawczo i bojaźliwie, co pozwoliłoby rozwinąć skrzydła Marco. Pewnie skończyłoby się w efekcie jak z Denisem lub Olą. Nie wierzę, że E.M. odbudował psychikę. Moje zdanie.
Spokojnie, nawet Feniks odrodził się z popiołów- więc czemu nie Enzo.
Dla mnie to ważny zawodnik, w tej jeszcze dość bezbarwnej wadze.
Samo to, że próbuje to już sukces. Widać, że facetowi zależy, ale szklanki niestety nie wzmocni :(