MAYWEATHER: NIE POTRZEBUJĘ GO, ZARABIAM NAJWIĘCEJ
Floyd Mayaweather Jr. (40-0, 25 KO) nie pali się do wznowienia negocjacji z mistrzem WBO kategorii półśredniej - Mannym Pacquiao (51-3-2, 38 KO). "Money" uważa, że bez Filipińczyka zarabia wystarczająco duże pieniądze i dopóki "Pacman" nie zapewni mu rekordowej wypłaty, organizacja ich pojedynku nie ma sensu.
Sprzedaż transmisji PPV z najbliższej walki Mayweathera zapowiada się znakomicie i z pewnością zdecydowanie pobije dość przeciętny marcowy wynik Pacquiao. Rzecz jasna wpływ na to ma przed wszystkim klasa przeciwnika, a Shane Mosley (46-5, 39 KO) posiada zdecydowanie większe nazwisko niż ostatni rywal Manny'ego - Joshua Clottey (35-3, 20 KO).
- Jestem szefem, rozmawiam tylko z ludźmi, którzy mają władzę. On musi się najpierw nauczyć jak robić wielkie pieniądze. Jak sprzedała się jego walka z Marquezem? 300,000? 400,000? Gratulacje, musisz się jeszcze wiele nauczyć. Dopóki nie będziesz tak popularny jak ja i ludzie nie będą oglądali twoich walk, nie wyjdę z tobą do ringu. 1,300,000 to dla mnie nie problem. O pojedynek z Mosleyem nie martwię się wcale. Wiem, że to będzie olbrzymi sukces. Pewnie dostanę jakieś $40,000,000. Bez Pacquiao i tak potrafię zarobić kilkadziesiąt milionów jednej nocy - twierdzi 33-letni Floyd Mayweather Jr.
Wybaczcie te słowa, ale zaczyna mnie już to mega wkurzać. Odpoczywam od tego forum i wszelkich informacji o tym pawianie.
Żegnam wszystkich na jakiś czas.
Jeszcze trochę tak pogadasz,to nawet ja się od Ciebie odwrócę!! ;)
Floyd by Ci rękę odciął, to byś mu dziękował i wychwalał pod niebiosa, że nie odciął dwóch.
:)
:)
:)
BUHAHAHAHAHAHAHA!!!
No i szybko się rozwiązała sprawa. Tyle bredzenia o "koksowaniu" Manego a tak jak było do przewidzenia była to tylko chamska prowokacja bo Floyd zwyczajnie się go boi!
Floyd, jesteś pozerem i napompowanym błaznem.
TCHÓRZ! TCHÓRZ!
Wiesz co mówisz? Pozer, napompowany błazen? Jak Ty bredzisz… Floyd by go wypykał bez problemu. Floyd jest gwiazdą i robi największą kasę. jak PacMan może żądać podziału pieniędzy 50/50.
alfagta - W boksie nie liczy się gdybanie. Tak paplał mordą co by zrobił z Manym, stawiał warunki a gdy ten je w końcu przyjął (no, prawie) to nagle zwyczajnie stchórzył.
Pozer a nie sportowiec!
mają zbyt wiele do stracenia.
Ale zdecydowanie powinna się odbyć!no cóż biznes is biznes
Myślę, że oni nie mają nic do stracenia. Bardziej stracą, jeśli do walki nie dojdzie. Sportowo i finansowo.
Lepiej dać dobrą, odważną walkę niż jej unikać.
Czy to tylko biznes? Oczywiście, że nie.
Deter, mądre słowa!! Popieram w 100%.
Wiedziałem Floydzie, że kombinujesz, oj wiedziałem :):):)
1. Floyd Mayweather
.
.
.
.
. (i dlugo dlugo nic)
.
.
.
.
2. David Haye
3. Alexander Povetkin
4. Nikolai Walujew
Tym panom ja dziekuje.
Mam nadzieje ze ktos w ringu tych panow sprzatnie raz na zawsze bardzo ciezkim KO !!!!
Bezol38 - dlaczego miałby komukolwiek dać swoje pieniądze. To nie komuna, jak mu się widzi kupić cztery wille dla kaprysu albo ustawić rodzinę do czwartego pokolenia do przodu to proszę bardzo.
Co nie zmienia faktu, że na łeb pod tym kątem dostał.
HALO PANOWIE!!!!
Jak to jest z wami???Manny nie godzi się na testy,to piszecie,że nie potrzebuje Floyda i dlatego odmawia i jeszcze Go popieracie w tym!!
A jak Floyd wprost mówi,że nie potrzebuje Mannego,czyli analogiczna sytuacja,to piszecie,że się zesrał i obrażacie Go????
ŻENADA!!!
maddog,
tak się spuszczałeś pare dni temu,że obrażam kogoś,a teraz co??Floyd gnój??
Jesteście po prostu ŚMIESZNI!!!!
Rysiuzdw,
Jak się urodziłeś wczoraj,to postudiuj trochę boksu i wtedy zacznij się wypowiadać
Zresztą widzę,że większość z Was ogarnia temat max. 1 rok wstecz i dlatego wypisujecie bzdury!Wy macie amnezję,czy co??
Floyd sportowo osiągnął WSZYSTKO!!Nie musi udowadniać już NIC!Jest obecnie NAJBARDZIEJ UTYTUŁOWANYM BOKSEREM!Dlatego zakończył karierę.
Niestety prawdopodobnie rozjebał siano,dlatego wrócił TYLKO DLA KASY!!I nawet się z tym nie kryje.U Niego Was to bulwersuje,ale jak Adamek ciągle HBO i HBO,to wtedy rozumiecie,przecież to boks zawodowy,nie??
OGARNIJCIE SIĘ!!
haha,
Bezol38,
to jest Jego zawód.Zwolnij się z kopalni...
To niech obija sobie bokserów słabszych od siebie (bo kto z fachowców daje jakieś szanse Mosleyowi )A ty mu klaszcz i wychwalaj ze osiągnął wszystko .Bo jeśli z Manym już eksperci przewidują bardzo wyrównana walkę to Floyd go nie potrzebuje .Choć by zarobił górę kasy.Nie urodziłem sie wczoraj i wiem ze boksem rządzi kasa .Dla tego ta kariera jest taka piękna (z Casttio wygrał dzieki sędziom i jeśli sie nie zgodzisz zemną to znaczy że ty ogarniasz temat od roku)Bo coby dała stacją telewizyjnym wygrana boksera z meksyku który ni słowa po angielsku .Dlatego wygrał miejscowy pyskaty murzynek.I nie tłumacz mi że Floyd to wyjątkowy bokser bo to wiem ale tej wygranej mu nigdy nie daruje .I go nie lubie choć by był najlepszym bokserem w histori (Aliego tez zresztą nie lubie)
Najlepszym bokserem to on będzie jak pokona "jedynkę" w p4p, czyli Mannyego.Jeżeli powrócił dla kasy, to dlaczego nie chce zgarnąć najlepszej wypłaty w życiu ?? ( A taką byłaby napewno walka z filipińczykiem).Po co walczyć 2,czy 3razy z leszczami,skoro w jedną noc można zarobić tyle i jeszcze więcej walcząc z PacManem?? Czyżby bał się o swój nieskazitelny rekord(w tym rekordzie widzę przynajmniej jedną porażkę i remis). I nie porównuj Adamka z HBO, bo wiesz jaka jest różnica?? Adamek walczy z tym z kim życzy sobie HBO, czyli może walczyć z każdym, a Money niestety walczy z tym z kim mu wygodniej i to jest zasadnicza RÓŻNICA!!!!
I jeszcze ci powiem bo mylisz pojęcia.Ty obrażasz kogoś bez powodu,złosliwie.Dupek Floyd wywleka jakies pierdoły na temat zycia osobistego Mosleya a ty mu wtórujesz jak klakier.Chuj go to obchodzi i ciebie też.Niech się zamknie w chałupie i onanizuje sie swoimi pieniędzmi.
Co się tak wszyscy spinacie???
Floyd tak gada, bo chce zyskać przewagę psychiczną. A oni (konkretnie Roach) nie chcą mu na to pozwolić- co też jest zrozumiałe.
Piękniś może dyktować warunki, bo jego walki przyciągają magawidownię. I jak się okaże, że kilkakrotnie przebiją oglądalność w PPV walki z Clotteyem- to Money może zażądać tej wielokrotności w wypłacie. I co nie będzie miał prawa?
Manny jest za mały (+ ma za krótkie nogi i ręce), żeby zagrozić jakoś konkretnie "Pyskaczowi". Floyd stoi szeroko na nogach i ma długie ręce, więc Manny nawet nie ma szans zbliżyć się do jego facjaty. Do tego jest szybki i zadaje mocne, celne ciosy.
Już zapomnieliście jak wyglądał po walce Marquez?
ceres,
Nie zapominaj,że do walki już dawno by doszło,gdyby nie Manny!To On się nie zgodził na testy.Ale oczywiście jak Manny się nie godzi to jest dobrze,ale jak Floyd nie pozostaje Mu dłużny i teraz to On pokazuje,że też ma w dupie Pacmana,to jest źle.Postarajcie się o odrobinę obiektywizmu.
Wmawiacie mi,że jestem nieobiektywny,a jest dokładnie odwrotnie.Dla mnie obaj są wspaniali i obaj kręcą z tą walką.A większość z Was widzi to tak: Manny-bóg,najlepszy , Floyd-nic nie osiągnął(!!),jest cipką,a nawet jakiś debil napisał,że dobiera rywali bardziej,niż Haye!!! To jest obiektywizm?
o panienkach typu maddog,to nie ma sensu się rozpisywać.Idź cioto komentuj mode na sukces.
"Nie zapominaj,że do walki już dawno by doszło,gdyby nie Manny!To On się nie zgodził na testy"
No weź daj spokój. Ten argument właśnie teraz obalił Floyd. Manny się zgodził i dupa. Wyszło na jaw że wcale nie szło o testy.
A najlepszym bokserem nie jest i nie będzie dopóki nie pokona PACMANA. Może odejść na emeryturę, obić jeszcze tuzin innych bokserów, nie jest to ważne. Jeśli nie zmierzy się z Pacmanem po wsze czasy będzie zapamiętane że stchórzył, że się nie sprawdził i jest samozwańczym królem.
Na ESPN leci fajny cykl o bokserach sprzed epoki kamienia łupanego. Czarnobiałe nagrania i historia boksu. Jeśli Floyd nie zmierzy się z Pacmanem to za 40 lat mówiąc o jego dokonaniach zawsze będzie się dodawać "ALE..." .....
Hugo7 - mów co chcesz, ale dopóki bokserzy nie spotkają się w ringu takie gadanie to puste słowa. Szczególnie że to starcie nie byłoby takie oczywiste w wyniku.
Melock,
Manny się zgodził na testy?Nie wiedziałem.
To jest taka gierka.Floyd chciał walki,Manny się nie zgodził na testy.Roach mówił,że nie potrzebują Floyda.
To teraz Floyd-Mosley pobije oglądalność Pacman-Clottey, i Money gada,że teraz On nie potrzebuje Mannego,bo więcej zarobił na walce z kimś innym.O to chodzi!Gdzie tu tchórzostwo?To jest rozgrywka o to,kto weźmie większą gażę(mam nadzieję)...
OSIĄGNĄŁ PRAWIE WSZYSTKO ALE NIE BĘDZIE NUMEREM 1 DOPÓKI NIE POOKONA PACQUIAO !!!!!!
Money był już na szczycie PFP- i mam wrażenie, ze jak pokona Shana (do tego w dobrym stylu), to znowu się na nim znajdzie, bez konieczności walczenia z Filipińczykiem. Wtedy to on będzie stawiał warunki- każdemu!!!
Manny zginie w walce z Floydem, jeśli do niej dojdzie.
Wyobrażasz sobie, że obaj siedzą naprzeciw siebie za stołem i obrzucają się gadkami w "zajawkach reklamujących walkę".
Floyd go zniszczy już w takich przedbiegach. A jak Pacman odmówi wzięcia udziału w telewizyjnych show- to Money będzie miał młyn na wodę i będzie go publicznie wyśmiewał.
Pacman nie radzi sobie z defensorami- to pokazała walka z Clotteyem. A Piękniś ma 100 x bardziej genialną defensywę od Afrykańczyka. Pamiętasz "walkmana" z obu rąk?- Manny szybko traci nerwy, gdy coś idzie nie po jego myśli. Floyd to wie i wyprowadzi go jeszcze bardziej z równowagi. Psychicznie, to "Pan Pieniążek" kładzie na dechy Pacmana.
Ciągnij się ty przestrzale i cwaniaku,daj d...y swojemu Floydusiowi parówo.
"Floyd go zniszczy już w takich przedbiegach. A jak Pacman odmówi wzięcia udziału w telewizyjnych show- to Money będzie miał młyn na wodę i będzie go publicznie wyśmiewał."
Fedor - dziwnie to pojmujesz, to nie jest bajka w telewizji, gadki w mediach i pieprzenie głupot w zajawkach przed walką nie mają żadnego znaczenia! Może sobie szczekać jak piesek ile chce, dodając sobie animuszu.
Nie liczą się też gdybania i przekonania fanów Floyda, że jest lepszy od Paca. Nikt tego nie wie. Jest tylko JEDEN sposób aby to dowiesć - spotkać się z nim w ringu i WYGRAĆ.
Tymczasem im więcej Floyd bredzi tym bardziej się pogrąża.
Cofnij trochę i zobacz kto zaczyna bez potrzeby...Ja mam nie przesadzać a Laik?
PRAWDA WYCHODZI W RINGU i mam nadzieje, ze tak sie stanie, ale musisz się zgodzić ze mną, tzn. nie musisz, ale myślę że to zrobisz, w tym, że Mayweather nie osiagnie "WSZYSTKIEGO" dopóki nie pokona Pacquiao i nie bedzie "NAJLEPSZY" dopóki tego nie zrobi !!!
Floyd to chory narcyz i żaden Paquiao, czy inny Mosley nie są mu do niczego potrzebni. To jedynie środki do osiągnięcia celu. On ich kompletnie nie szanuje.
A psycha jest ewidentnie (przynajmniej dla mnie) po stronie Floyda. W boksie psycha to podstawa- ten z mocniejszą, przy podobnym poziomie, jest faworytem.
Melock
To ja napisałem nie Fedor. I dalej tak uważam. To jest Ameryka, a nie Filipiny. Amerykański styl dyktuje sposób, w jakim prowadzone jest show, na zrobienie dużych pieniędzy.
Przykro mi ale nie widzę w tym show Manny'ego. Będzie (cytując Kostyrę) zagubiony jak zakonnica na plaży nudystów.
P.S.
A Piękniś nie odpuści okazji, zeby zdobyć nad Pacmanem jakiejkolwiek przewagi. Więc jeśli Manny się nie zgodzi na zajawki twarzą w twarz przed walką, to będzie go za to tępił w wywiadach. A to opanował do mistrzostwa.
Zresztą w gadce też go zniszczy. Ja tam bym chętnie obejrzał ich obu naprzeciw siebie- tak jak teraz Floyda z Shanem.
nie trzeba kłapać dziobem, żeby mieć przewagę psychiczna, najlepszy przykład nasz wspaniały Tomek Adamek.
Racja! A trzeba przyznać, że w kwestiach twardej psychiki oraz nie zaprzątania sobie głowy trash-talkiem Manny i Adamek trochę siebie przypominają. Wykonują mistrzowsko swoją robotę, trzymając poziom poza ringiem. Jednym zdaniem: Nie marnują energii na głupoty.
panienko maddog,proszę nie szczekać tyle i się nie żalić,masz coś do powiedzenia merytorycznego to napisz.
glaude,
Nie zgodzę się z Tobą,jeśli chodzi o wojnę psychologiczną.Akurat Manny jest osobą bardzo silną psychicznie.Zwróć uwagę na Jego zachowanie w ważnych momentach,On jest tak wyluzowany,że to jest aż nieprawdopodobne,ten Jego szyderczy uśmieszek na tle spinających się przeciwników.Jego zachowanie sprawia wrażenie,jakby walka miała być jakimś spacerkiem,kompletny luz,to na pewno irytuje przeciwników.
Wyobraź sobie konferencję,gdzie Floyd się spina,pierdoli głupoty,a Manny patrzy się na Niego z szyderczym uśmieszkiem,jak na debila.Floyd by ochujał!Tak to widzę :)
nie wiem skąd Ty bierzesz takie wymysły na temat tej walki. Podaj jakiś sensowny argument człowieku. Manny jest gorszy od Floyda, bo nie radził sobie z Clotteyem, pęknę zaraz. Ghanczyk ważył tyle, ile powinien tylko w dniu ważenia. Jego waga w starciu przekraczała grubo ponad 70 kg. To silny i odporny jak byk facet. Kiedy zablokuje ręce to nijak się przebić przez tę gardę.
Piszesz o Floydzie i jego bajecznej defensywie. Tobie śnią się chłopie widocznie jego walki sprzed lat. Kiedyś Floyd bajecznie walczył. Jak go zaatakowano pięcioma ciosami to trzy przyjął na gardę, dwa przepuścił i trzasnął z kontry. Pokaż mi jakąkolwiek kombinację podobną do tej? Od kilku lat już tak nie walczy. Dlaczego? Bo ta efektowna forma obrony, którą tak błyszczał kiedyś, jest niebezpieczna. Łatwiej jest po zadanym ciosie klinczować od razu, łatwiej w trudniejszej sytuacji jest odwrócić się tyłem. W której z obecnie toczonych walk pokazał kunszt defensywny??? Chętnie obejrzę jeszcze raz, bom szczerze powiedziawszy nie widział takiej.
Manny łatwym przeciwnikiem dla Floyda? Ty chyba sobie ironizujesz, a jeśli nie, to jakie masz pojęcie o boksie? Manny byłby najtrudniejszym przeciwnikiem dla FMJ. Nie bije pojedyńczymi łatwymi do skontrowania ciosami. Potrafi wyprowadzic serię 8 ciosów i to z różnych pozycji!!! W którym kierunku masz skontrować, jak on po ok 2 ciosach zmienia położenie i płaszczyznę? Siła Floyda tkwi w szybkości, a tę obaj mają bardzo podobną! Mierzi mnie pisanie bzdur, kompletnych bzdur przez kogoś, kto ma klapki na oczach.
Floyd był najlepszym na świecie i to bezapelacyjnie. Obecnie nie jest, więc nie powinien tak gadać, a jeśli chce, to niech udowodni to. Manny zgodził sie na testy. Walka czysta, warunki fizyczne po stronie Amerykanina? W czym problem? W tym co pisałem, obawa utraty rekordu, bo z finansowego punktu zarobiłby najwięcej w życiu. Co do rekordu nieskażonego porażką to zgadzam się ze słowami Rysia i odsyłam do walki z Castillo. Po co był rewanż skoro Floyd ją wygrał bezapelacyjnie? Sędziowie ograbili Meksykanina w podobny sposób jak Niemcy oszukują innych bokserów.
Floyd chce uzyskać przewagę psychiczną. Hahaha Przecież Manny nigdy nic nie gada i nie będzie. Jaka przewaga psychiczna?
Głupi, żałosny wykręt i czy chcesz w to z Laikiem wierzyć, czy nie, to jest to fakt. Nasrał, nasrał w telewizji. Próbował zniszczyć karierę tego świetnego boksera dopingiem, a gdy ten się zgodził na warunki Floyd wymyśla coś nowego!
Laik
Ja szanuję zdanie każdego, ale swoje najbardziej ;)
Natomiast Manny nie był twarzą w twarz z zawodnikiem typu Piękniś: perfekcjonistą, do tego mocnym w gębie. Zauważcie, ze Floyd nie gada byle bzdur- on ma celne "uszczypnięcia" i od razu widzi, czy robią wrażenie czy nie. Jeśli tak, to ciągnie temat dalej. Jest nieobliczalny.
Na konferencjach to Pacman jest chroniony "parasolem" Freddiego. A mi chodziło o sytuację sam na sam + co najwyżej redaktor w studio.
Też chciałbym się przekonać, czy w takiej batalii Filipińczyk nie pęknie?
nie rob z niego slabego psychicznie typa, bo jest utytulowanym doswiadczonym, mocnym psychicznie bokserem i ma swidomos swoich umiejetnosci i wartosci. I jesli myslisz ze Mayweather da radę zalatwic go swoją gadką-szmatką, która robi wrazenie tylko na fanach tego szczekacza, to grubo sie mylisz.
"glaude (...) Piszesz o Floydzie i jego bajecznej defensywie." + cala reszta postu.
Z kim Ty prowadzisz dialog?
Z jakąś postacią ze swojej wyobraźni?
Ona Ci zadaje pytania- a Ty jej odpowiadasz?
Przeczytaj uważnie moje posty.
A co do mojej oceny- podtrzymuję ją. Jeśli dojdzie do tej walki (a mam nadzieję, że tak) mam w d...ie, kto ją wygra. A jeśli zwycięży Manny- chętnie przyznam się do błędu w swojej ocenie.
Twój komentarz powinien być na stałe umieszczony w postaci artykułu na stronie głównej bokser.org, bo jest świetny. Nie dlatego, że wolę Mannego niż Floyda, ale dlatego, ze jest bardziej obiektywny niż subiektywny. Wtedy może by skończył się głupie waśnie na temat tej walki.
Hammer5,
Z jakiego źródła dowiedziałeś się o tym,że Manny zgodził się na testy?
Po drugie,nie bluźnij,nie porównuj walki z Castillo do niemieckich wałków.Walka oscylowała wokół remisu,wielkiej przewagi Castillo nie było.Zresztą odbył się rewanż,gdzie Floyd wygrał bezapelacyjnie.
Po trzecie,chyba nie widziałeś ostatniej walki Money'a...
Po czwarte,wstrzymaj się z tym,czy się zesrał,czy nie,bo Roach jeszcze niedawno też mówił,że Manny nie potrzebuje Floyda.
Musimy poczekać na wynik walki z Mosley'em,a może Shane skosi Mayweathera :)
tonka,
Faktycznie,komentarz ze stwierdzeniem,że Floyd się zesrał jest bardzo obiektywny hehe
Walczysz z wiatrakami..
Floyd w dosłownym tego słowa znaczeniu sra codziennie na kiblu jak Ty i my wszyscy, chociaż pewnie wyobrażasz sobie, że on nie sra kałem tylko dolarówkami. Jako śmiertelnik mógł także "zesrać się" przed przeciwnikiem, choć do Ciebie to nie trafia, skąd!! On przecież nie jest człowiekiem, on jest robotem!! :):):)
ok niech bedzie ze Money wygral wszystko...ale ty serio masz klapki na oczach bo bronisz Pieknisia jakby to byl twoj partner i mowisz ze wcale nie potrzebny mu jest PacMan itp a mam ci przypomniec ze to wlasnie Mayweather wtedy co chcial testow to wlasnie gadal o tym ze chce byc numerem jeden i nim zostanie ?! a teraz co ? juz nagle nie chce byc a ty mu przytakujesz i mowisz ze jest ok i ze go nie potrzebuje ?
1 walka z Castillo oscylowała wokół remisu???? Co ty wogole gadasz czlowieku, ogladales chociaz ta walke?? Bo ja ją widzialem ze 3 razy, i punktacja Ladermana jest idealna i obiektywna 115-111 (juz nie liczac tego ciosu po gongu, ktory mayweather zadal w 9 albo 10 rundzie, bo za to mogl spokojnie dostac punkt ujemny), to byl po prostu wał, wcale nie mniejszy od niemieckich.
Manny zgodził się na testy (wcześniejszy post na bokserze.org), problemem był termin ostatniego badania. Floyd chciał 14 dni przed walką, Manny 24. Zszedł do 17 i to chyba najmądrzejsze, co zrobił, ponieważ ustalił kompromis. 3 dni nie zmienią nic w testach, żaden środek w 3 dni nie zniknie z organizmu, nawet aspiryna.
Porównanie walki z Castillo do wałków niemieckich jest jak najbardziej trafione. Walka wyrównana nie była, wie to każdy, kto ma oczy i potrafi czytać (statystyka). Wałek to wałek, czy go robią Niemcy, czy Amerykanie, boli tak samo pokrzywdzonego zawodnika, więc nie bluźnię.
Ostatnia walka Moneya ma być obrazem czego? Pięknej potyczki? Wychodzą naprzeciw siebie:
1. Pijący własną urynę Marquez byleby zmieścić się w wadze.
2. Floyd, którem się nawet nie chciało w umówionym limicie wyjść.
Który zawodnik jest lepiej przygotowany? FMJ wyszedł w wadze dla niego optymalnej. Zawsze w takiej walczył i to jest jego waga. Marquez miał ogromne problemy z wagą. Walka byłaby dla mnie prawdziwym widowiskiem, gdyby obaj wyszli w limicie. Floyd nie wyszedł, bo bał się reakcji własnego organizmu na nową od wielu lat wagę. Ten pojedynek nic nie pokazał. Każdy zna Marqueza i wie, że ten walczy do końca. Skoro walczył o niebo gorzej niż w swoich ostatnich pojedynkach to widocznie miał problem z wagą, bo to koleś, który nigdy nie szukał wymówek.
Glaude
Twoje cytaty:
1. Floyd stoi szeroko na nogach i ma długie ręce, więc Manny nawet nie ma szans zbliżyć się do jego facjaty.
2. Manny zginie w walce z Floydem, jeśli do niej dojdzie.
3. Pacman nie radzi sobie z defensorami- to pokazała walka z Clotteyem. A Piękniś ma 100 x bardziej genialną defensywę od Afrykańczyka.
4.W boksie psycha to podstawa- ten z mocniejszą, przy podobnym poziomie, jest faworytem.
Czytałem Twoje posty i odpowiadałem na Twoje sformułowania. Zadawałem jednocześnie pytania do Ciebie z czysto technicznej strony boksu. Skoro Manny nie ma szans, to podaj argumenty. Ty tylko piszesz swoje posty bez żadnego uzasadnienia.
Facet jest słaby defensywnie? Zarówno w po pojedynku z ODLH, Hattonem i Cotto nie było ani śladu na jego twarzy po pojedynku. Bez defensywy jego twarz wyglądała by jak bitka wołowa.
Ja z Tobą absolutnie nie muszę pisać, bo nie ma o czym. Na tym forum sa dwie grupy ludzi. Ci, którzy znają się na boksie i Ci, którzy się nie znają, a udają, że tak.
Osoby znające się na boksie podejmują się oceny bazując na informacjach solidnych. Znają boks od strony technicznej, wiedzą coś o bokserach, potrafią uwidocznić zalety jednego i drugiego przeciwnika, skonfrontować je ze sobą i podać ich zdaniem możliwy wynik. Ty piszesz jak spora liczba laików (nie piję Laik do Ciebie), ogólnikowo, bez podania popartych konkretami przykładów. Piszesz tak ogólnikowo, że się tego czytach nie chce. Jak się podejmujesz tematu, to go wyczerp i podaj konkrety, a nie wyssane z palca lub wyczytane opinie.
Przedstwa sie jeszcze raz bo nie dosłyszałem...
Po pierwsze to komentarze typu czy się boi czy nie są bez sensu. Dlaczego? FMJ na kilka dni przed walką z Mosleyem nie ma zamiaru myśleć o Pacmanie. Mosley nie jest jakimś leszczem. Money jest faworytem ale nie jest powiedziane ze wygra.
Po drugie boks to biznes. Kwesta podziału dochodów to jest główny spór wg mnie a te wszystkie teksty w mediach mają na celu ustawienie zawodnika na pozycji uprzywilejowanej do zgarnięcia większej puli.
Po trzecie ludzie którzy podważają klasę Mannego lub Floyda to chyba się po prostu nie znają na boksie. To jest TOP. Manny walczy niezwykle efektownie i prze do przodu. Chyba nikt nie potrafi tego tak jak on. a Z drugiej Floyd to mistrz defensywy. Punktujący przeciwnika i potrafiący chwilę nieuwagi przeciwnika wykorzystać by posłać go na deski.
Moim zdaniem ta walka to był by hit i rozwianie wszystkich wątpliwości.
@Hammer5
Czy Ty myślisz, że jak na mnie pokrzyczysz, zrobisz groźną minę i tupniesz nogą to ja się przetraszę i poprę twoje zdanie?
Albo nawet przestanę się odzywać?
To kompletnie nie zależy od Ciebie, ale tylko i wyłącznie ode mnie!
Już rozumiesz?- to jest forum dyskusyjne (a raczej serwis z komentarzami). I póki nie łamię w sposób rażący regulaminu, mogę tu pisać. Twoja frustracja mnie w ogóle nie obchodzi. Jeśli sobie z nią nie radzisz (teraz będę złośliwy- celowo) to skorzystaj z pomocy specjalisty.
Tyle o twoich emocjach i "pobożnych życzeniach".
Ponadto nie jarajcie się tak tym nr.1 Pacquiao , bo gdyby nie krótka emerytura Floyda to Manny by nie powąchał pozycji lidera.Mayweather w tej chwili ma inną pracę do wykonania niż myślenie o Pacquiao.Nie ma żadnych konkretnych rozmów między Teamami to sobie może mówić co chce.Przypomnijmy , że niedawno Roach mówił dokładnie to samo.
Jeżeli kasa się będzie zgadzać to Floyd wyjdzie nawet i do Kliczków także tu nie ma o czym gadać.Zarobi jeszcze większy szmal niż teraz a ponadto pokaże niedowiarkom , że pozycja nr.1 mu się z powrotem należy.
Ad.1. Jest to cytat niepełny- czy w pełnym popełniłem błąd w ocenie warunków fizycznych Floyda? Jeśli uważasz, ze tak to napisz w czym. Konkrety.
Ad.2. Cytat kompletnie wyrwany z kontekstu (taka nieudolna manipulacja). Nawet nie skomentuję- szkoda czasu.
Ad.3. Dalej to podtrzymuję. Nawet przez moment nie zagroził Clotteyowi i nie zrobił mu w tej walce krzywdy. Prawdą jest, że Manny był stroną aktywną, że zadał nieporównanie więcej ciosów i że wygrał. Spójrz natomiast, czy udało mu się narzucić Clotteyowi swój styl walki (w sensie zdominowania przeciwnika)- w mojej ocenie nie! Manny walczył swoje, Clottey swoje.
A Piękniś jest nawet 110 x lepszy od Joshuy w obronie- tp również podtrzymuję.
Ad.4. To także kwestionujesz? Ale konkretnie co?
Dla mnie ci bokserzy są równorzędni jeśli chodzi o poziom bokserski, siłowy, czy wydolnościowy- więc w czasie pojedynku zadecyduje psychika. Tego poglądu też nie zmienię.
P.S. A sztuczki z doprowadzaniem przeciwników prawie do zasłabnięcia forsując wyśrubowany limit wagowy to specjalność Paquiao- a raczej Roacha. Nie tylko FMJ. A Manny ma według mnie słabą defensywę. Jest genialny w ataku- ale nie w obronie.
No nie, ma jedną super rzecz w obronie: po doskoku i serii ciosów ma fantastycznie szybki odskok- tu zwracam honor.
Mam nadzieję, że jako wybitny znawca boksu i koneser tej dyscypliny podciągniesz mnie troszkę. Troszkę, bo na dużą wiedzę jestem pewnie za głupi i jej nie ogarnę.
Chyba, że cyt.: "Ja z Tobą absolutnie nie muszę pisać, bo nie ma o czym." i dalej: "Piszesz tak ogólnikowo, że się tego czytach nie chce."- ale tu samo nasuwa sie pytanie- po co to robisz?
Acha, poważne pytanie: kto oprócz Ciebie mieści się jeszcze w elitarnej grupie fachowców- bo zakładam (chyba dobrze), że Ty w niej jesteś?
Już kiedys był taki jak Ty, miał nicka Andre. Robił nawet rankingi userom. I część młodzieży dała się w to wciągnąć i poszła w jegom ślady. No i oczywiście na wszystkim sie znał :D
Hammer5,
Wielki znawco boksu,jeżeli dla Ciebie ostatnia walka Floyda nic nie znaczy,bo Marquez przegrał na wadze,to ostatnie pojedynki Pacmana też powinieneś mierzyć tą miarą.On też wykańczał,tylko w dół.
Mam nadzieję,że Twoja wiedza zostanie niedługo zweryfikowana.Niech tylko dojdzie do tej walki...
1. "Floyd stoi szeroko na nogach i ma długie ręce, więc Manny nawet nie ma szans zbliżyć się do jego facjaty."
ODLH wchodził w półdystans jak chciał i kiedy chciał walcząc z Floydem. O szybkości Mannego niech świadczy fakt, że póżniej ten robił w walce z Oscarem to, co chciał i zdziałał to, co Moneyowi nie udało się przez 12 rund. Ktoś z tak fenomenalną szybkością bez najmniejszego problemu będzie skracał dystans. FMJ musiałby zadawać po 6-7 ciosów w kombinacji i to co chwilę, żeby kogoś takiego utrzymać na dystans.
2. "Manny zginie w walce z Floydem, jeśli do niej dojdzie."
Po czym to wnioskujesz? Po walce z Hattonem? Z OSDL? Jak Manny rozprawił się z nimi, a jak Floyd?
3. Pacman nie radzi sobie z defensorami- to pokazała walka z Clotteyem. A Piękniś ma 100 x bardziej genialną defensywę od Afrykańczyka.
Jest jeden i absolutnie jedyny sposób na multiutalentowanego defensora? Ciągły atak, masa ciosów zadawanych pod różnym kątem z różnego dystansu, z różnej pozycji. Oscar obijał Floyda zdrowo, a ten nie miał nawet ułamka tej szybkości co Manny. Pacman słynie z żelaznej kondycji, umie piekielnie szybko uderzyć i ma precyzję.
W przypadku boksera ofensywnego jakim bez watpienia jest, rozwinął defensywę maksymalnie jak taki zawodnik jest w stanie. Gdyby był słaby defensywnie nie wygrałby z Cotto, bo każdy wie, jak utalentowany jest Miguel.
4.W boksie psycha to podstawa- ten z mocniejszą, przy podobnym poziomie, jest faworytem.
Jak bokser, który jest mistrzem świata kilku kategorii i obecnie królem P4P ma mieć słabą psychikę? Pewnie jest prostym człowiekiem i nie ma takiego talentu do obrzucania publicznie gównem przeciwnika jak Floyd, to nie świadczy jednak o słabej psychice. Jestem nawet zdania, że ma silniejszą od Floyda i to zdecydowanie. Nie potrzebuje wyzywać przeciwnika, żeby się dowartościować. Ma na swoim koncie przegrane pojedynki, a to porażki, nie zwycięstwa hartują ducha. Nie raz był w opałach i ta ogromna siła charakteru pozwalała mu pojedynki wygrywać. A skąd wiesz, jak psychicznie twardy jest Floyd? Jak walczyłby, gdyby miał świadomość, że przegrywa sromotnie? Ja nie wiem, jaką psychikę ma Money, wiem, jaką napewno ma Pacman. Wyzwiska to nie oznaka hartu ducha.
Nie mam zamiaru człowieku tupać nogą, czy kogokolwiek szeregować do jakiś grup. To stwierdzenie zwykłe. Jak czytasz kolesia, który pisze, że Floyd swoimi długimi łapami nie dopuści Mannego do siebie to wiesz, że to laik. Pokaż jakiegokolwiek boksera chodzącego w tej wadze, który umie utrzymac przeciwnika na dystans cały czas. To nie ciężka, gdzie bokser może zadać góra 4 ciosy na sekundę ( a trzymanie na dystans udaje się tu tylko braciom K.) . Tu są ludzie, którzy zadają po 7 na sekundę (cięższy Calzaghe zadawał 8, a nawet 9). Nie jestem wielkim fachowcem. Uprawiałem boks amatorski kilkanaście lat. Wiem, co to kontra, jakie są jej zalety, jakie wady. Wiem, co to skracanie dystansu, wiem, co robić z nogą wykroczną i w którą stronę zachodzić, gdy przeciwnik bije mocno z prawej, czy lewej. Czytam uważnie posty i gdy ktoś pisze coś, co mnie zaciekawi, to przekładam to sobie w głowie na obraz. Sprawdzam, czy to jest możliwe do zrealizowania, czy nie. Nigdy nie byłem na poziomie takich tuzów boksu o których piszę obecnie, ale mam bardzo solidne podstawy techniczne i pomagają mi w pisaniu postów tu. Czytając niektóre wypowiedzi wiem od razu, czy pisze gość, który ma pojęcie o boksie, czy zna go tylko z telewizji. Nie ujmuję osobom, które boks znają wyłacznie z telewizji, ale takie muszą niestety mieć ogromne wieloletnie doświadczenie, by zauważać niektóre smaczki w boksie. W której jesteś grupie, sam wiesz najlepiej.
Do ŻelaznyMike
Oczywiście, że bokserzy boją się. Każdy fighter się boi. Nie boją się jednak tego co wszyscy, czyli bólu, bo ten wpisany jest w ich życie. Bokserzy boją się i to panicznie porażki. W moim mniemaniu Floyd boi się, bo w przyszłej konfrontacji nie miałby atutów w przeważającej ilości, jak to było wcześniej.
Dla mnie każdy wynik będzie dobry.
Jak wygra Pacquiao to super, będzie najlepszym, bezsprzecznie najlepszym fighterem na globie.
Jak wygra Money to będzie to oznaczało, że facet powrócił do korzeni i walczy wreszcie na tym poziomie, do którego kiedyś przyzwyczaił. Aby wygrać z Mannym będzie musiał się wznieść na wyżyny swoich możliwości i pokazać prawdziwy kunszt, a nie klincz czy obracanie dupą.
Każdy werdykt będzie ok dla mnie :)
Hammer5,
Jeśli czujesz kto trenuje boks po wypowiedziach,to napisz czy ja trenuję?
Na filmie z maczetą widzieliśmy, że obijałeś wory (nie mylić z jądrami), tyle, że one nie oddają :D
Po jądrach też waliłem,tylko kamera nie ujęła :D
mniemam, że nie jesteś bokserem, ponieważ nie dałeś rady na skakance pięciu minut wyskakać (pamiętasz test?):)
Lewis
Kto jest wg Ciebie większym autorytetem. Wg mnie obaj. Różnica jest w sposobie komentowania. Kulej komentując walkę zauważa zawsze szegóły czystko techniczne np ustawienie nóg przy ciosie, sposób zejścia z lini ciosu, wyprowadzanie itp. J. Pindera to żywa encyklopedia boksu, zna niemalże każde wydarzenie z boksu zawodowego i co najważniejsze z amatorskiego.
Podam Ci na przykładzie.
Gdybyś spytał jako nowicjusz Pinderę, które ciosy są mocniejsze, w korpus czy w twarz, to ten odpowiedziałby zapewne, że to kwestia indywidualnej siły boksera i oba sa niebezpieczne. Kulej pewnie przyłołyłby Ci pięść do żeber i lekko puknął, abyś poczuł, jak ku...ewsko to boli.
Obaj sa wielkimi znawcami boksu. Pindera jest zdecydowanie lepszym mówcą i znawcą historii, ale teoretykiem. Kulej natomiast praktykiem. Obaj mają pojęcie.
ty jesteś Waszka G? :)