KTO BYŁ IDOLEM DAVIDA HAYE?
Brytyjski magazyn ‘Sport’, zapytał siedmiu najpopularniejszych sportowców, kto był ich idolem. W kogo byli wpatrzeni, gdy dopiero dorastali i marzyli o sportowych sukcesach, sławie i pieniądzach.
Dla Lewisa Hamiltona wzorem do naśladowania, był tragicznie zmarły Ayrton Senna, gwiazda krykieta Andrew Lintoff uwielbiał sir Iana Bothama. Piłkarz Realu Madryt Cristino Ronaldo, chciał być tak dobry, jak Diego Maradona. Idolem młodziutkiej kolarki Rebeki Adlington, jest jej kolega z reprezentacji sir Chris Hoy, a gwiazda rugby Matt Dawson starał się zawsze naśladować Nicka Farr- Jonesa. Inspiracją dla najszybszego człowieka na naszej planecie Jamajczyka Usaina Bolta, był Don Quarrie. Kto natomiast był bohaterem, dla mistrza świata wagi ciężkiej federacji WBA, Davida Haye (24-1, 22 KO)?
Oto co powiedział 29-letni ‘Hayemaker’, przez którego John Ruiz postanowił zakończyć sportową karierę.
- Gdy dorastałem moim idolem był Nigel Benn. Pamiętam jak oglądałem jego walki w telewizji, gdy miałem 11, albo 12 lat i jakie wrażenie robiła na mnie ta jego agresja. To mi wtedy bardzo imponowało i chciałem być taki jak on. Lubiłem gdy wchodził do ringu, bez żadnych fajerwerków, skupiony i gotowy na wojnę. Strasznie mi się to podobało.
- Benn był bokserem, którego starałem się gorliwie naśladować w ringu. Gdy miałem około 15 lat, ubierałem tak jak on czarne spodenki, czarne buty i próbowałem walczyć tak jak on. Naśladować jego styl. Nigel dawał z siebie wszystko w czasie walki i zawsze szukał nokautu. To był po prostu ekscytujący pięściarz.
- Nigdy nie miałem okazji usiąść z nim i porozmawiać, a bardzo bym chciał. Z tego co wiem, to on teraz spędza dużo czasu w Hiszpanii, ale jeżeli kiedyś w przyszłości nadarzy się sposobność do poznania go, będzie to dla mnie prawdziwy zaszczyt.
Kim był Nigel Benn?
Nigel Benn (42-5-1, 35 KO) urodził się 22 stycznia 1964 roku w Ilford w Wielkiej Brytanii. Bardzo szybko nadano mu przydomek ‘The Dark Destroyer’, który doskonale oddawał jego ringowy temperament i waleczne serce. Na zawodowych ringach spędził prawie 10 lat i stoczył w sumie 48 walk. Był mistrzem świata kategorii średniej federacji WBO, a także super średniej federacji WBC. Teraz 46- letni Nigel przebywa na zasłużonej sportowej emeryturze, korzystając z uroków życia i zarobionych w ringu pieniędzy. Decyzję o przerwaniu kariery, podjął po dwóch porażkach, poniesionych z rąk Steve’a Collinsa. Wielu kibiców i znawców bokserskich jest zdania, że Nigel nigdy nie powrócił do formy po wygranej, lecz niezwykle krwawej i brutalnej wojnie z Geraldem McLellanem, którą stoczył w lutym 1995 roku. Po walce okazało się, że Amerykanin odniósł w niej poważne obrażenia mózgu i nigdy później już nie walczył.
Jak to z kim ? Ze zwycięzcą oficjalnego eliminatora Chagaev vs Meehan. Bodaj najniebezpieczniejszymi obecnie pięściarzami - David to ma jaja dopiero !
Chyba masz racje.Dawid we wcześniejszych wywiadach bardzo często atakował Kliczków, nadmieniał coś o Adamku . Obecnie temat zszedł z tapety. Ciekawe dlaczego ? :).
Może chce zawalczyć z Nigelem Bennem? Facet pewnie wagowo już się plasuje w HW.
Taki grunt pod przeciwnika robi :P
A na serio.
Po tym co pokazują Bracia i co pokazał Adamek, mam wrażenie, że albo wybierze kogoś bezpiecznego dla siebie- albo zrezygnuje z boksu, pod pretekstem zdrowotnym. Wymyśli jakiś pic, żeby odejść z "twarzą".
W rankingu WBA z Marca Adamek jest na 9 miejscu (po odejściu Ruiza na 8). Haye po obronie obowiązkowej ma pełne prawo na wybranie sobie przeciwnika. Gadanie typu "Niech walczy z Adamkiem albo idzie na emeryture i oddaje pas" jest śmieszne. Haye ma dużo możliwości, a Adamek jest jedną z nich i to nie tą najlepiej płatną. Proponuję otworzyć oczy i spojrzeć trochę "globalnie", a nie przez pryzmat jedynego Polaka liczącego się w HW.
Nie przepadam za takim usposobieniem jak jego ale prawda jest taka ze świetnie wie jak zarobic kase. za Walujewa i Ruiza dostal po 5 mln funtów, a Adamek o podobnej karierze pewnie tyle nie zarobi do konca swej przygody(oczywsicie chcialbym by zarobil)Wiadomo u nas nie taki rynek jak Wielka Brytania by sam wykarmil tak Tomka jak Haye stad TA myknal do USA. Ale tam musi sie poprzebijac
Bernard Madoff też wiedział jak dobrze zarobić kasę. Liczy się jak się te forsę zarobiło. Styl zarabiania tego żałosnego prostaka Huya wogóle mi nie imponuje.
obstawiam postać Cat'a z Red Dwarfa :D
KIJ MU W TEN PUDER NA MORDZIE!!!