KHAN: WYŚLĘ MALIGNAGGIEGO NA EMERYTURĘ
Rafał Kyć, boxingscene.com
2010-04-28
Mistrz świata federacji WBA w kategorii junior półśredniej, Amir Khan (22-1, 16 KO) zapowiedział, że postara się, aby walka z Paulie Malignaggim (27-3, 5 KO) była ostatnią w karierze. Brytyjczyk mówił, że w tym pojedynku chce zadać tyle ciosów, żeby Malignnaggi nie wrócił już do boksu.
- Malignaggiego jeszcze nikt nie ukarał za słowa, jakie wypowiada przed swoimi walkami, będę więc pierwszym, który tego dokona. Paulie po tym pojedynku będzie zmuszony zawiesić swoją karierę - powiedział Khan. Amir chce podobnie jak jego idol Naseem Hamed podbić amerykański rynek bokserski.
- Nassem wyjechał do Nowego Jorku i już w po pierwszej walce został doceniony. Mam nadzieję, że powtórzę jego osiągnięcie - mówił Brytyjczyk.
Leżałbym ze śmiechu, gdyby waciany Paulie go posadził na dupie przynajmniej 1 raz w tej walce. On zapomniał chyba, że ma szklankę :D
Jedyne co mnie martwi z khanem,to jego szczeka i walki z puncherami w przyszłosci.
Porażka z tylko dobrym Prescottem zostanie mu w głowie.
Żaden wielki mistrz nie przegrał w 1-szej rundzie.Ale chodzi mi o WIELKIEGO MISTRZA.
lennox przegrał dziwnie w drugiej z McCallem.
Sadzę, że lucky punch Prescotta ma dziś takie znaczenie dla Khana, jak np. dla Tomka dawna, jedyna przegrana na punkty z Dawsonem. Było - minęło, a to są obecnie już inni zawodnicy. Moje zdanie.
Naprawdę może mu zostać w głowie ta porażka,a co jak przyjdziwe mu się zmierzyć z Maidaną ?26(25 KO)
Malinaggi pasuje Khanowi,Khan na PTS albo i przed czasem,ale raczej UD.
A widziałeś może ostatni pojedynek Maidany z Cayo?? Męczył się z nim, jak nie on. Pomimo wygranej (moim zdaniem) Maidana dał ciała. Liczyłem na więcej. Marcos w mojej opinii w zasięgu Khana, Bradley raczej też. Już pisałem, że nie wystawiłby go np. z Devonem Alexandrem, bo mógłby dostać oklep. Devon to taki wirtuoz -ala- Floyd. Oczywiście jeszcze sporo mu brakuje do geniuszu Mayweathera, ale mocno mi go przypomina.
Co do kwestii nokautu, że zostaje on w głowie zawodnika. Tego wiedzieć nie możesz. Jednym tak - drugim nie. Dla wielu KO jest wpisane w ten biznes i przechodzą nad tym do porządku dziennego, na zasadzie "wypadek przy pracy". Drugi zaś nie będzie przez lata mógł znieść zwykłej porażki na punkty (np. Estrada). To wszystko jest sprawą indywidualną.
Prescota pokonał przecież ten Mitchell,moze khan przegrał przez wpadkę.Niemniej jednak jak znajdzie się jakiś super zawodnik z kowadłem moze być cieżko,ale nie musi-Zobaczymy,na pewno po sparringach z pacManem wiele wyniesie.