MOSLEY: SZYBKOŚĆ I OBRONA NIE POMOGĄ, ZNOKAUTUJĘ GO
Na kilka dni przed jedną z największych walk w karierze, Shane Mosley (46-5, 39 KO), mistrz WBA w kategorii półśredniej, kończy wielotygodniowe przygotowania. 38-letni Amerykanin nie obawia się szybkości i doskonałej obrony Floyda Mayweathera Jr. (40-0, 25 KO). "Sugar" nie przejmuje się też werbalnymi atakami ze strony przeciwnika. Mosley jest przekonany, że 1 maja kluczową rolę odegra siła.
- Nieważne jak jest szybki i jak dobra jest jego obrona. Jestem bokserem. Puncherem. Potrafię się poruszać. Mogę znokautować go każdą ręką. Jego wypowiedzi mnie nie ruszają. Czegokolwiek Mayweather by nie powiedział, to i tak nijak nie można tego porównać z tym, co usłyszałem z ust mojej byłej żony - wyznał "Sugar" Shane.
- Oczywiście, że Mayweather jest najlepszym pięściarzem wszechczasów. Jest lepszy niż Ali, lepszy niż Frazier. Bóg nigdy nie stworzył niczego doskonalszego. Jeśli jednak jest tak wspaniały, a 1 maja skończy na deskach, to jakie zostaną nam słowa na opisanie Shane'a? - pyta Naazim Richardson, trener Mosleya.
Ciekawe,czy żona Go biła,wtedy po walce też by miał gotową ripostę :D
Tak,twoją maczetą xDDDDDD
Fajnie powiedział trener Mosleya :)
Dajesz Mosley! Zlej frajera!