Z ARREOLĄ O SAMOCHODACH, A NIE O BOKSIE

Przemek Garczarczyk, ASInfo

2010-04-24

„Pościgamy się z Adamkiem”

„Adamek szybszy ode mnie? A jaki ma samochód?” – zapytał Chris Arreola, kiedy przyjechał 24 godziny przed walką na tradycyjne dla pięściarzy walczących na HBO spotkanie ze sprawozdawcami tej stacji telewizyjnej – Bobem Pappa, Maxem Kellermanem i słynnym Lennoxem Lewisem. Mieliśmy trochę czasu, „Koszmar” nie chciał już rozmawiać o boksie („Daj spokój, to nudne...”) więc pogadaliśmy o jego dumie – przerobionym od podszewki „dodge challengerze srt”. Ostrzeżenie dla fanów – już tyle napisałem o tej walce, że teraz już nie będzie o tym, kto wygra i dlaczego...

„Piszesz dla polskich kibiców, to pozdrów ich ode mnie. Gdybym nie walczył z ich idolem, to pewnie by mi kibicowali, bo ja jestem zwyklak, normalny „meksyk”, któremu się udało. Taki prosty chłopak jak ten twój Adamek, ze wsi, żaden pozer. Myślę, że i tak będą jak z nim wygram i będę się bił o tytuł mistrza świata” – zaczął Arreola.

- Miało być o samochodach...
CA: I będzie. Widzisz tego „challengera”? Zawsze o czymś takim marzyłem. Żadne gówno ze świecidełkami, taki koń roboczy co asfalt wyrywa.

- Dostałeś tyle pieniędzy za walkę z Kliczką, że mogłeś kupić „rolls royce” albo „bentleyów”. I jeszcze by zostało.
CA: Żeby się kumple ze mnie  śmiali? Wydałem trochę ponad cztery dychy i zacząłem przeróbki. Wsadziłem prawie stówkę. Zacząłem od zdrapywania tego świecącego lakieru. Położyłem taki szary, nieświecący, wygląda jak pomalowany taką farbą podkładową. Samochód ma być jak koń pociągowy – nie rzucać się w oczy, robić ciężką robotę.

- Co jeszcze zmieniłeś,  żeby  czuć, że to naprawdę samochód twoich marzeń?
CA: Walnąłem z tyłu inną  ośkę, wielkie opony (jak  „meksyk”) i dorzuciłem chyba ze 200 koni mechanicznych. Nie wiem dokładnie ile, wychodzi, że jest w mojej bestii ponad 600.  Ciągle myślisz, że Adamek jest szybszy ode mnie? A jaki ma samochód?

- Jego menedżer obiecał  mu „ferrari california” jak zostanie mistrzem świata. Już  stoi w garażu w New Jersey. Nawet twój specjalny „challenger” mógłby mieć kłopoty.

CA: To jeszcze trochę  będzie to „ferrari” stało w tym garażu. Ale może się jeszcze pościgamy, zobaczymy wtedy kto jest szybszy.

Przemek Garczarczyk z Ontario

garnekmedia.blogspot.com/