WRACA GRANT
W okresie gdy brakuje wielkich nazwisk wśród pięściarzy najcięższej kategorii wagowej powrót 38-letniego Michael Granta (45-3, 33 KO) staje się godnym uwagi wydarzeniem. Pogromca Andrzeja Gołoty zmierzy się 7 maja w Huntington, w stanie Nowy Jork z 27-letnim rodakiem Kevinem Burnettem (13-3-1, 8 KO).
Grant raz walczył o zawodowe mistrzostwo świata. Przepustką do walki o czempionat była właśnie walka z Polakiem. Amerykanin jednak podzielił los Gołoty i przegrał z panującym wówczas Lennoxem Lewisem wytrzymując tylko jedną rundą więcej.
W kolejnym pojedynku przegrał w 1. rundzie z Jameelem McClinem. Następnym solidnym rywalem z jakim przyszło mu zawalczyć był Dominick Guinn w 2004 roku. Grant trzykrotnie lądował na deskach, przegrywając ostatecznie w 7. rundzie. Żaden późniejszy rywal "Dużego" nie zasługuje na większą uwagę. Ostatnią walkę, która miała miejsce w listopadzie 2008 roku stoczył z Paulem Marinaccio. Grant "przewrócił" raz rywala, jednak nie udało mu się dokończyć dzieła zniszczenia i zwyciężył ostatecznie na punkty.
Gdyby w cialo goloty dac psyche Adamka to bylby bokserski ubermensch czy jak tam nazole mówili
Grant był kreowany na czempiona, ale nic z tego nie wyszło... i już raczej nie wyjdzie :)
Michael Grant to POGROMCA Andrzeja Gołoty, którego złamał psychicznie, po tym jak ten obijał go nie miłosiernie i sprowadził do parteru, Grant wstał i sam USADZIŁ Andrzeja, który nie miał już więcej argumentów w tej walce i najzwyczajniej w świecie co było dla niego charakterystyczne DAŁ SOBIE SPOKÓJ.
Autor komentarza: lukaszenko
Data: 23-04-2010 09:58:38
Niespelniony bokser..Niegdys kreowany na dominatora w ciezkiej kategorii..Wspaniale warunki fizyczne ale czegos zabraklo..
Zabraklo wszystkiego, zero techniki, dynamiki itd. Grant przygode z boksem zaczal bardzo pozno i to jest powodem jego brakow.
Grant to byl taki duzy chlopiec ale niestety do bicia dla tych najlepszych..gdzies jednak czytalem ze bardzo kumaty chlopak, podobno skonczyl nawet jakies studia wiec boks nie byl jego jedynym zajeciem..warunki fizyczne jednak mial fenomenalne..
byles w legii ??
"Gdyby w cialo goloty dac psyche Adamka to bylby bokserski ubermensch czy jak tam nazole mówili"
Zgadzam się z tym zdaniem. Gdyby tak było już dawno mielibyśmy mistrza. Gołota wygrałby walkę z Bowe, Grantem, nie byłoby blamażu z Tysonem czy Brewsterem oraz na 99% wygrana walka z Ruizem. Ale jak to mówią ... gdyby babcia miała wąsy.