MAYWEATHER UDERZA PONIŻEJ PASA

Leszek Dudek, boxingscene.com

2010-04-22

Floyd Maywaether Jr. (40-0, 25 KO) postanowił zaatakować swojego najbliższego przeciwnika, Shane'a Mosley'a (46-5, 39 KO), z zupełnie innej strony. "Money" uważa, że po zeszłorocznym rozwodzie Shane jest zupełnie spłukany i tylko dwa miliony dolarów, pożyczone mu przez Oscara De La Hoyę, pozwoliły "Sugarowi" przygotowywać się odpowiednio do majowej walki. Mayweather kwestionuje też rolę Shane'a w Golden Boy Promotions.

- Powiedziałem mu, że wiem ile pieniędzy stracił na rozwodzie. Jin, jego była żona, zabrała wszystko. On ma teraz długi. Nie wiedzieliście o tym, prawda? Wiem, że pożyczył 2 miliony dolarów od Golden Boy. Oscar De La Hoya powiedział mi o tym. Skoro Mosley, jak sam twierdzi, jest partnerem Oscara, to czemu oddaje mu 20% swojej wypłaty? Ile mu potem zostaje? Cztery miliony? Pewnie jak odliczy się od tego inne rzeczy, to zostanie mu 2,7 miliona. Niby jakim cudem to on wypisuje mój czek? Ja dostanę 40 milionów, a on góra 6? To bez sensu. Po co miałby płacić komuś więcej, niż samemu sobie - pyta Mayweather.