CHUDY CHRIS I SZYBKI TOMEK
Odbyła się ostatnia konferencja prasowa przed walką Adamek - Arreola.
Chudy Chris i Szybki Tomek
Do kasyna “San Manuel”, jednego z głównych sponsorów walki Tomasza Adamka (40-1, 28 KO) z Chrisem Arreolą (28-1, 25 KO) jedzie się niecałe pół godziny, ale dla trenera Rogera Bloodwortha i to była strata czasu. „Nie lubię konferencji prasowych. To część biznesu, ale jak na kilka dni przed walką bym zamknął Tomka, żeby mu wszyscy dali spokój. No cóż, przynajmniej zobaczymy jak wyglądała dieta Arreoli” – mówił trener „Górala”, kiedy wysiedliśmy z czarnych limuzyn podstawionych przez organizatorów. Dieta musiała być imponująca, bo choć nie wierzę, że Arreola – tak jak obiecał dziennikarzom „Los Angeles Times” - stracił 14 funtów w czternaście dni, to widać, że solidnie popracował...
"Zawsze będę Góral"
Zanim jeszcze dojechaliśmy do San Manuel Casino, Tomek poprosił mnie, bym jak najszybciej zdementował w ostatnich tygodniach chyba najbardziej kontrowersyjną plotkę dotyczącą jego osoby. ”Byłem, jestem i zawsze będę „Góral” Adamek” – mówił śmiejąc się Tomek, komentując fakt, że kiedy wspomniał na swoim blogu, że w Houston trenerzy nadali mu ksywkę „Tom Quick Hands” (Tomek Szybkie Ręce), jego kibice odebrali to, jako zmianę znanego wszystkim przydomka i chęć „zamerykanizowania się” w bokserskim świecie. „Widziałem na blogach, że było z tą nazwą sporo zabawy, ale nic się nie zmieniło, przydomek został ten sam. Jakby się mógł w Gilowicach pokazać z jakimś amerykańskim przydomkiem? Zaraz byłaby prawdziwa bitwa...” By udowodnić, że nic się nie zmieniło, Tomek na konferencji pokazał się kibicom w biało-czerwonym szaliku, gdzie olbrzymi napis „Góral” rozwiewał wszelkie wątpliwości.
Nie było też wątpliwości, że Chris Arreola ciężko przepracował ostatnie dziewieć tygodni, bo w takiej formie psychicznej nie widziano go od lat. „Nie znoszę jeździć na treningi w góry, do Big Bear bo to jak więzienie. Czuje się obco, nikogo nie znam, nie wiem gdzie dobrze dają zjeść. Uwielbiam trenować w pobliżu domu, czuję się komfortowo, bardzo wyluzowany” – mówił Arreola, dziekując przy okazji z typowym dla niego poczuciem humoru producentowi ulubionego piwa „Corona” za to, że „zrobił ze mnie boksera wagi ciężkiej”. Arreola nie pije („nawet szklaneczki piwka” – użalał się), nie pali, ale najciężej przyszło mu się pogodzić z „brakiem tego, co tak osłabia nogi, wiecie o co chodzi” – mówił mrugając znacząco do dziennikarzy. Sekundę później stojąca obok niego małżonka Erin spojrzała się na niego z uśmiechem, który natychmiast zamroził dobry humor Arreoli.
Ze śmiechem i na luzie (ale bez strzykawek)
Dobry humor i oczekiwanie na wielką walkę to były dwa najważniejsze elementy poniedziałkowej konferencji prasowej w Kalifornii. Najwięcej pytań skierowanych do Tomka związanych było nie z taktyką, jaką będzie miał przeciwko Arreoli, bo to wszyscy zdają się wiedzieć, ale z tym jak dał sobie radę trenując w czasie polskiej żałoby narodowej. Jeden z dziennikarzy zasugerował nawet, że to wyzwoli w Polaku jakieś ponadnaturalne moce, albi złamie go psychicznie ale „Góral” miał na to przygotowaną odpowiedź. „Nie mogę się łamać psychicznie bez względu na to co się stało, czy z kim walczę. Nie mógłbym być pięściarzem, jeśli byłbym podatny na dobre czy złe rzeczy, które się wokół mnie dzieją. Arreola grubszy czy chudszy niż nam się wydawało, że będzie? I co z tego? Przez osiem tygodni przygotywałem się w Houston tak, żeby bez względu na to, jaką taktykę i jak wytrenują Chrisa jego trenerzy, ja będę miał na to w sobotę odpowiedź. Nic sie po dzisiejszej konferencji nie zmieniło” – mówi Adamek, dziekując HBO oraz Chrisowi „za zaproszenie do słonecznej Kalifornii”.
Bardziej śmiesznie na temat kwestii wagowych zareagował Roger Bloodworth, znany dowcipniś, którego kamienna twarz potrafi zmylić największych ringowych wyjadaczy. Roger zaserwował próbkę humoru jednemu z reporterów koniecznie chcących się dowiedzieć, ile Tomek wniesie na wagę w dni walki. Roger, zmarszczył się, chwilę pomyślał i odparł poważnym głosem: „Mam nadzieję, że poniżej 250 funtów...” I tak obyło się bez jeszcze większej sztuczki Bloodwortha, który nie zapomniał uwag Arreoli o „Adamku napompowanym medykamentami”. „Chciałem zabrać na konferencję parę strzykawek, przerwać w połowie Arreoli i powiedzieć, że teraz nie czas na gadanie tylko czas na Tomka medykamenty. Kathy Duva się nie zgodziła. Nie wiem dlaczego...”
Plan dnia nie był napięty. „Trochę walki z cieniem, coś lekkiego, nie wiecej niż pół godziny. Roger każe mi odpoczywać, nie chce niczego zmieniać ani dodawać” – mówi Adamek. „Jeszcze tylko pokazówka w downtown Los Angeles, ważenie w czwartek i walczymy. Ani ja, i jak widziałem Chris, nie możemy się tego doczekać”.
Kibice myślą tak samo...
Przemek Garczarczyk z Ontario
garnekmedia.blogspot.com
Jeśli Tomek będzie walczył na środku ringu i będzie schodził na boki, Chris go nie dostanie.
Do tego nie powinien w jednorazowym doskoku wsadzać więcej niż 2 ciosy (maksymalnie w sprzyjających okolicznościach 3), najlepiej w różnych płaszczyznach.
I najważniejsze nie może dać sobie narzucić stylu walki Koszmara. Realizujjąc swój plan ma wygraną w kieszeni.
Chris może być osłabiony zrzucaniem wagi i może chcieć skończyć Adamka jak najszybciej. Tomek musi zwalniać walkę. A co jakiś czas przyspieszać, żeby go szybciej zmęczyć. Interwałowa taktyka wydaje mi się najskuteczniejsza.
Powiem szczerze, że jak przeczytałem na forum o zmianie pseudonimu to też się we mnie zagotowało ale wolałem nie komentować tego posunięcia do czasu oficjalnego potwierdzenia tej informacji. Nie dziwie się chłopakom, że zmiana pseudonimu wywołała u nich tyle emocji ( niektórych trochę poniosło) ale dziwi mnie postawa redaktorów bokser.org , że wrzucają takie plewy bez potwierdzenia informacji u źródła.
Tomek przeważnie walczy "interwałową" techniką. W połowie walki włącza piąty bieg i rytm który narzuca jest nie do zniesienia dla przeciwnika. W walce z Estradą niestety druga połowa walki pokazała braki w kondycji "Górala" . Sądząc po zdjęciach ( narazie tylko po zdjęciach) obecnie organizm Tomka powinien lepiej znieść duże tempo pojedynku.
Tomasz Adamek najwidoczniej czyta ten seriws, widać to po jego wypowiedzi, tutaj bowiem padały opinie o "zamerykanizowaniu" :)
Bardzo lubię konferencje, takie rzeczowe, bez szopki i pyskówek. Ta wypowiedź Christobala:
"Czuje się obco, nikogo nie znam, nie wiem gdzie dobrze dają zjeść."
Nie brzmi jak słowa profesjonalnego sportowcy. Taka przeprawa przed nim a ten lamentuje że nie ma gdzie się napchać. Nigdy nie zrozumiem nienasyconych grubasów.
Tomek - w końcu walka z ciężkim z wysokiej półki, do tego zmiana trenera, całego reżimu treningowego. czort jeden wie, jak to na niego wpłynie. w końcu on nie ma 20 lat, żeby można go było jeszcze jakoś ukształtować w bokserskim rzemiośle, coś zasadniczo zmienić. jeśli poprawił siłę ciosu i defensywę a jednocześnie nie stracił na szybkości, to jestem w miarę spokojny.
Chris - fakt, zrzucił dużo wagi. pytanie czy nie za dużo. pamiętam jedyną w dotychczasowej karierze zawodowej porażkę Adamka z Dawsonem - był jakiś wychudzony, brakowało mu i siły i szybkości. ewidentnie źle zbalansował wagę/dietę, co źle wpłynęło na kondycję. fundamentalna kwestia to taka, który Chris jest bliżej optymalnej dyspozycji - w wersji burrito, czy w wersji z wczorajszej konferencji.
niezależnie od tego - wg mnie będzie to walka brutalnej ofensywnej siły (Chris) z uważną defensywą połączoną z kontrującymi kombinacjami Adamka.
Czekają nas duze emocje i mam nadzieje ze będziemy wspominać tą walkę jeszcze długo jako otwierającą Tomkowi i nam drogę do jeszcze większych emocji.
myslę ze Chris chce się wykreować na luzaka w obliczu "takiej przeprawy".
Nie do końca się z Tobą zgadzam, bo Tomek walczy interwałem tylko z wolniejszymi od siebie. Z równymi sobie i szybszymi nie jest w stanie tego osiągnąć ... chyba, że oni zjadą po którejś rundzie kondycyjnie.
Jednak wołowaty i człapiący Chris jest wprost wymarzony do takiej taktyki.
Tylko pozostaje jedno ale, Góral/Highlander trochę wolno się rozkręca i boję się, czy nie zbierze w pierwszych rundach o jeden cios za dużo. Dlatego musi pilnować początku walki. Powinien byc uważny jak nigdy.
Ja już wchodzę atmosferę walki powoli. Zaczynam czuć emocje.
Pozdrowienia dla wszystkich Userów I Redakcji.
mam to samo, pozostał dylemat, jaki zestaw pasz na tę okoliczność zakupić:
A) tacos + corona/desperados
B) chipsy + żywiec/tyskie etc
pozdrowienia
Widzę, że dla niektórych wypowiadających się Arreola jest człapającym grubasem, bez kondycji i szybkości, którego Tom quick hands zajedzie góra do 8 rundy, a może da nawet TKO !!! Tak samo było z Estradą. Im bliżej do walki tym więcej było tego typu komentarzy, że Tomek jest o niebo lepszym bokserem, Estrada będzie schodził do narożnika po każdej rundzie tak poobijany, że będą mu musieli powieki otwierać - jak było ?
Gwarantuje Wam, że dużej przewagi szybkości (dynamiki) nie zobaczymy, Arreola będzie również świetnie przygotowany kondycyjnie, a TKO które Tomek mógłby zafundować Arreoli nie będzie miało miejsca! Powiem więcej, wydaje mi się, że Arreola ma szansę wygrać tą walkę na punkty, jeśli wcześniej nie skończy się przed czasem.
Emocje niesamowite.
Tomek do boju - roznies Chrisa!!!! Emocje juz teraz mnie niosa a co dopiero bedzie gdy Tomek wejdzie do ringu... Zapewnie nie jeden sasiad sie przebudzi jak bede sie darl w czasie walki :)
Moje przewidywania: Arreola nie walczył nigdy 12 rund, a najpóźniejszy nokaut miał w 8ej (troche robił karpia, ale szedł do przodu jak taran - http://www.youtube.com/watch?v=q-3fCd_LZVU), ale jeśli jest chudszy, to chyba od zasuwania na treningu, a nie od zbijania, co wpłynie na jego kondycję, szybkość i liczbę wyprowadzanych uderzeń, a nie osłabi siły. Zresztą nie sądzę, żeby Adamek, Shields i Bloodworth zakładali w wadze ciężkiej z takim zawodnikiem, że groźba KO od którejś rundy przestanie wisieć nad Tomkiem.
Dlatego m.z. Adamek ze względu na swoje atuty wygra, ale tylko wtedy, jeśli nie da się przez całą walkę podłączyć ani razu do prądu, a to będzie cholernie trudne.
A po czym tak sądzisz?
Ja akurat pisałem, ze Estrada będzie trudniejszym przeciwnikiem niż Arreola.
To że Chris schudł, to tak naprawdę nie wiadomo, co to oznacza.
Dla Chrisa to też nowość i nie wiadomo czy się w tej nowej "skórze" odnajdzie. Sparingi to nie to samo co walka, tego chyba nikomu nie trzeba powtarzać.
Zmienił się środek ciężkości Arreoli, a jeśli jeszcze planują zrzucić- Koszmar może mieć "mózgowe" problemy z poruszaniem się. Pamięć proceduralna ("ruchowa") wymaga czasu.
@mefius1
Ja chipsów nie pozwalam jeść nawet swoim dzieciom, więc sam też ich nie jem. Piwa też im odmawiam, ale akurat sam chętnie piję ;)
uważam że obydwaj będą kondycyjnie przygotowani bardzo dobrze, uważam też że skoro Adamek twierdzi że w tym czasie poprawił niektóre elementy to i mógł też to zrobić Arreola. Dla mnie szanse są dość wyrównane ale z ze wskazaniem na Adamka. Decydującym elementem będzie praca nóg - element, w którym Adamek znacznie góruje nad Chrisem i którego Arreola nie był w stanie znacząco poprawić.Ponadto Adamek jest bokserem bardzo precyzyjnym jeśli chodzi o ciosy natomiast Arreola dość chaotycznym, dążącym do zasypania przeciwnika seriami ( na zasadzie: coś musi wejść).Przewaga Arreoli uwydatnia się więc z przeciwnikami niezbyt lotnymi na nogach a nie można być silnym i precyzyjnym biegnąc za przeciwnikiem. Jeżeli Adamek utrzyma Chrisa na dystans (dzięki pracy nóg) i nie nadzieje się na jakąś przypadkową kontrę to wygra na punkty. Moim zdaniem Arreola nie ma żadnych szans na wygraną na punkty.
Panowie,
Po prostu obawiam się przewagi siły i tego, że Tomek może sobie nie poradzić w defensywie w obliczu ciągle nacierającego Chrisa. Mimo, że nie jest wirtuozem, jest bardzo brutalnym i silnym bokserem, bije prostymi ale w miarę szybkimi kombinacjami. Tomek to nie Ali w defensywie i wątpie, że aż tak dopracował swoją obronę od czasu walki z Estradą, że będzie nie do trafienia. Ponadto, nie możemy mówić o jego "granitowej szczęce" bo tak naprawdę nikt jej jeszcze w ciężkiej nie sprawdził (Gołota=give me a break, Estrada="królnokautu").
Kolejną kwestią, jest fakt, że tak jak sporo osób (tych bardziej trzeźwo myślących) zauważyło, Tomek boi się wejść do półdystansu (widzieliśmy to z Estradą) i w tej walce raczej nie wejdzie i nie pójdzie na otwartą wojnę, a to pozwoli poczuć się Chrisowi pewnie i będzie chciał za wszelką cenę skończyć - będzie wyglądał dużo lepiej na tle Tomka, dlatego uważam, że walcząc asekuracyjnie Tomek na punkty tego nie wygra i w końcu będze musiał zaryzykować - jak to się skończy... ? Zobaczymy!
Dla mnie faworytem jest Arreola i jeśli Tomek wygra (czego mu z całego serca życzę) napiszę na jego cześć pieśń pochwalną:)
PS.
Ja wstaję już o 3 - będę oglądał całą galę, bo chce czuć te emocje nawet w migawkach z szatni. Co do chipsów również nie jem, bo też w ciężkiej chodzę, ale bez przynajmniej 4 piwek na znieczulenie się nie obejdzie:)
prymitywny to był Peter przy 120kg, co zostawiał nogi w tyle, mordą leciał do przodu z firmowym cepem zza dupy w tył głowy.
Po drugie Adamek ma szybkość niezłą ale Alego czy Roya Jonesa mu daleko!!!podobnie z techniką!
Chris i Tomek to dwaj RÓWNI godni siebie rywale!!! Adamek jest troszkę lepszy technicznie i minimalnie szybszy - Chris za to dużo mocniej bije,jest młodszy i dłużej walczy w HW. Obaj są twardzi choć każdy z nich miał przygody z deskami.
KOseba,
Żeby zrobić czyste KO, Tomek musiałby wejść do półdystansu, zadać cios ze skrętem i trafić czysto w punkt! Założenie jest takie, że będzie pykał na dystans, więc nie ma o czym mówić.
w zasadzie (99%) się z tobą zgadzam, tyle że atuty Arreoli tracą na wartości gdy nie ma przeciwnika w zasięgu rąk. Jeśli przyjrzeć się jego wygranym walkom to nie trudno dostrzec że jego przeciwnicy przegrywali bo stojąc w miejscu wdawali się z nim w wymiany, których nie mieli prawa wygrać.Jakoś nie chce mi się wierzyć że adamek sobie na to pozwoli, mimo prowokacji ze stronu Arreoli i jego obozu. I jeszcze jedno wydaje mi się że psychika jest po stronie Adamka. Arreola to twardziel ale dał się już złamać (płacz po walce z Vitkiem). Na wczorajszej konferencji Adamek był jak zwykle bardzo spokojny natomiast Arreola kręcił się na krześle aż jego trener szturchnął go łokciem by się powstrzymał.W trakcie walki może to mieć duże znaczenie, zwłaszcza jeśli w początkowej fazie Adamek będzie poza zasięgiem Chrisa.
Arreola jest wolny na nogach- a dla mnie nawet ewidentnie. Adamek nie jest szybki, ale szybszy. Ręce mają faktycznie porównywalne.
Poprawny technicznie to też Chris nie jest. Vitek specjalnie się nie wysilał i nie pokazywał dosłownie nic finezyjnego a sprał Koszmara jak "Perwool super max". Vitek stąpał sobie wolno, nie trzymał gardy i zadawał ciosy proste, a Chris był bezradny jak dziecko na ruchliwej ulicy.
Wiem, wiem- Vitek to nie Tomek. Dla mnie jednak Chris jest spokojnie do ogrania. I jeśli Tomek to przegra (zwłaszcza przez KO), to dla mnie nie nadaje się do HW.
jasne , że Estrada to żaden Ali , ale jest z pewnością niewygodnym przeciwnikiem dla wszystkich i jakby nie było nigdy nie przegrał przed czasem.... jego walka z dużo lepszym Povietkinem też wyglądała podobnie...co do Arreoli , to go zbyt przeceniasz pisząc , że Tomek jest tylko minimalnie lepszy technicznie ... jest dużo lepszy technicznie.
Niestety uważam że tomek na tle Vitka tez wypadł by fatalnie.
Wyszkolenie techniczne Chrisa oceniam raczej po innych walkach!
TAK CHRIS to żaden geniusz i jest do ogrania ale też to naprawdę dobry bokser dlatego uważam że będzie to walka dwóch równych przeciwników.
Widziałeś co ciosy Vitka robiły z twarzą Arreoli i ile ich przyjął ? Jasne, były to cisy "z ręki", ale potęgowane przez to, że Chris cały czas szedł do przodu. Mimo wszystko Vitek nie wstrząsnał porządnie Arreolą ani razu.
Co do Estrady, to wiadomym było, że będzie niewygodnym przeciwnikiem i tak też było (jednak Tomek mimo waty Jasona czuł respekt przed bądź co bądź cięzkim i realizował plan obijania go na pełnym dystansie).
Z Arreolą założenie jest takie, że ma unikać półdystansu jak ognia więc zapomnijmy o ewentualnym KO, bo nawet łąpiąc Chrisa na jakąś kontrę nie uda mu się nim wstrząsnąć tak żeby wejść i zadać ten kończący cios.
Docenicie siłe Adamka po tej walce!!!
KOseba,
Sam Vitek mowil, ze mimo iz tak to wygladalo nie byla to latwa walka i mowil o Chrisie jako o bokserze twardym i niebezpiecznym. Odnoszac sie rowniez do walki Arreola-Adamek mowil, ze Adamek mogl popelnic blad decydujac sie na walke wlasnie z Chrisem.
Walka z Estradą pokazała,ze Adamek nie jest taki jak w Cruiser,Estrada jest bardziej niewygodny i mniej ograniczony niż Arreola,ale o wiele gorszy od Chrisa.
Arreola wygra jest niedoceniany jak Chad Dawson,a Kliczko go obijał 10 rund,to Adamek na pewni nie wygra przez KO/TKO
mik36,
Tyle tylko, ze o Albercie mowi tak przed walka (z wiadomych wzgledow), a o Chrisie po. Walka wygladala na latwa-gladka dla Vitka, mimo to czul respekt przed Chrisem, wiedzial, ze jest niebezpieczny i nie chcial wdawac sie z nim w bitke, a to o czyms swiadczy (szczegolnie w odniesieniu do starszego brata, ktory od wymiany nie stroni).
Jest jeszcze możliwość,ze Estrada był super przygotowany i po prostu nie leżał Tomkowi,bo jest strasznie nie wygodny. dla wszsystkich
lub Adamek na PTS 30 %
A ja myślę, że jest jeszcze taka możliwość, że nie wdawał się w bitkę z Estradą bo nie chciał ryzykować kontuzji przed walką z Chrisem ( niecałe dwa miesiące później). Widzę, że jesteś jednym z tych którzy twierdzą, że wygrana bez KO to nie wygrana.
A Adamek jest za dobry na przegraną przez TKO/KO
I oby Chris wziął tego samego katmana co Pavlik ;)
Ja najbardziej obawiam się TKO na Tomku w późniejszych rundach. Kiedy walka się rozwinie i Tomek będzie miał kryzys w którejś rundzie. Zazwyczaj jest taka runda w drugiej fazie walki. I czy wtedy da sobie radę w defensywie jeśli Chris go wyczuje. No ale to tylko moje luźne i obiektywne spekulacje.
http://www.youtube.com/watch?v=cr0eInsSHLA
Cała konferencja ktoś wcześniej ja już podawał
http://www.youtube.com/watch?v=4heIZ9mYM7E&feature=player_embedded
Benwetz,
Pojedynczego, nokautujacego ciosu nie ma, to fakt. Jednak ma na tyle mocny, zeby po nim Tomek zaczal "plywac", a potem zasypac go lawina innych po ktorych sedzia moze przerwac.
Oprócz tego jest gibki, ale nic więcej
Maddog,
Mi imponuje serce do walki i to, ze wychodzac do ringu wie po co tam idzie. Jestem w 100% pewny, ze da z siebie wszystko i nie bedziemy sie musieli wstydzic nawet jak przegra.
Wątpię żeby przegrany w tej walce chciał walczyć o mś świata, przynajmniej na razie i to jeszcze z dużo lepszym Kliczką
W sumie to potwierdziłeś to co napisałem ja.Tomek to urodzony pięściarz.Nie wyobrazam sobie by mógł przegrać z burrito's
natomiast wszelkie porównania z walkami stoczonymi przez Witalija odłożyłbym ad acta do odwołania, t.j. do czasu aż zawiesi rękawice na kołku albo znajdzie lepszego od siebie. facet jest w tej chwili poza zasięgiem wszystkich, powtarzam - wszystkich ciężkich z Hayem włącznie. ma opracowany do perfekcji lewy jab, którym ostrzeliwuje zza siedmiu mórz każdego kolejnego rywala, zanim ten się do niego zbliży i zrobi cokolwiek.
Na pewno poprawił. W każdym wywiadzie zarówno on jak i jego trenerzy mówili że skupiają się przede wszystkim na obronie, żeby Arreola bił w powietrze. No ale jak poprawili to się okaże, bo myślę że jak Tomek wyłapie parę takich celnych mocnych ciosów to będzie w dupie i przegra, nikt tak naprawdę jeszcze nie sprawdził jego szczęki w HW. W niższych kategoriach wagowych przyjmował dużo na szczękę ale te ciosy były nieporównywalnie słabsze od ciosów Chrissa. W walce z Banksem nieźle nim wstrząsnęło a co dopiero mówić o Arreoli.
Jak Adamek ma wygrać to tylko na punkty bo na skończenie przed czasem nie ma co liczyć (chyba że będzie kontuzja), a jeśli wygra Arreola to tylko przez KO,kondycyjnie Tomek wytrzyma więc nie sądzę że Chriss go wypunktuje.
Autor komentarza: KidDynamite
Data: 20-04-2010 14:57:22
Nie zapomnij że Arreola też ma serce do walki wcale nie mniejsze niż Tomek, więc na pewno nie odpuści.
W sumie to potwierdziłeś to co napisałem ja.Tomek to urodzony pięściarz.Nie wyobrazam sobie by mógł przegrać z burrito's
W sumie tak, tyle tylko ze ja niestety wieksze szanse daje Arreoli.
@mefius1,
"ma opracowany do perfekcji lewy jab, którym ostrzeliwuje zza siedmiu mórz każdego kolejnego rywala, zanim ten się do niego zbliży i zrobi cokolwiek."
Podoba mi sie to zdanie :)
http://www.youtube.com/watch?v=a2cpm2cv-bU
Dobre:) Proponuje mase piwska, zamowic cos z meksykanskiego fast-fooda i myslec o Arreoli :)
jak chcesz zobaczyć naturalnych ciężkich to poszukaj sobie zdjęć młodego Foremana, Hasima Rahmana (zaledwie 2 cm wyższego od Tomka i w superformie warzącego tyle co Tomek), Albo Sonny Listona Który był minimalnie niższy i troszkę lżejszy od Tomka może zrozumiesz różnicę,
Maturalny ciężki to nie kupa mięśni narzucona na cienki szkielet z sercem, układem krwionośnym, stawami,ścięgnami człowieka warzącego 80kg.
Paul Williams walczący ostatnio do 67kg przy wzroście 190cm z zasięgiem ramion 208 jakby nażarł się odżywek, keratyny i chu, wie czego i zrobil te 100kg przy pięknej muskulaturze NIGDY nie będzie Foremanem który mając lat 18 miał 192 wzrostu 208 zasięgu i ważył prawie 100kg bez diety i ćwiczeń siłowych. PROSTE?? pozdrawiam
Tomek jeszcze nie okrzepł na dobre w HW w walce z Estradą, Adamek mógł wykończyć Jasona jednym ciosem tym 1:07 sekundzie ale nie trafił
http://www.youtube.com/watch?v=NBzO_ULOlw8
Adamek napewno nie jest niższy niż Chris, raczej jest wyższy o kilka cm
Nikt nie potrafi powiedzieć ile na oko waży Arreola ?
Autor komentarza: StonkaKartoflana
Data: 20-04-2010 17:18:31
NIKT NIE ZOSTAJE NATURALNYM CIĘŻKIM W WIEKU 34 lat!!!
No dobra ale co to ma do rzeczy ? skoro nawet sam Tomek mówi że teraz mając 34 lat 100 kg to jego naturalna waga to czyni go na dzisiaj ciężkim, co z tego że nie prawdziwym naturalnym ciężkim, ale jednak ciężkim
Co widze twoj wpis to odrazu probojesz ostudzic czyjesz emocje i marzenia. To nie walka Adamek - Wladek gdzie taki hura-optymizm bylby nie calkiem na miejscu bo i szanse na wygrana byliby zdecydowanie mniejsze niz z Arreola.
I nie pisz ze ktos robi z Adamka bialego Alego - nikt tutaj tak nie pisal - bo po co? Chris to rowniez nie Foreman.
Podobnie z Estrada - czy ktos robil z niego jakiegos wielkiego mistrza? Mowa byla wylacznie o faktach ze Estrade jak dotad jeszcze nikt nie powalil i ze to cholernie niewygodny bokser - a z tym sie chyba zgodzisz.
Tak wiec jedyny ktory tutaj przesadza to wlasnie Ty piszac takie brednie ze ktos porownuje Adamka do Alego albo ze Tomek rozwalilby na bank Kliczke. Wez mi pokaz ze ktos sie tak wlasnie wyrazil.
Czasami mysle ze Cie to poprostu boli, te cale wychwalanie Tomka. Tylko nie rozumiem dlaczego. Szanse sa rowne i nie widze sensu stawiac Tomka na straconej pozycji. Wez sobie wejdz na niemiecka strone bokserska - tam co osma osoba!!!! widzi wygrany pojedynek Adamka. To jest dopiero przesada. Tutaj niektorzy kieruja sie tylko i wylacznie patriotyzmem, zgadza sie, ale i tak zawsze znajdziesz kogos kto patrzy bardziej obiektywnie i realistycznie dajac szanse 50/50. Co myslisz jakie u niemcow jest zdziwienie czemu Chris nie jest faworytem u bukow. U nich to dopiero krazy przesada - w porownaniu to u nas w miare obiektywnie ludzie sie jeszcze wypowiadaja. Troche patriotyzmu tez jest ale to chyba normalne, takie talenty w boksie nie rodza sie co tydzien i jak taki sie pojawi to normalnie ze sercem jestes za swoim.
Kto by pomyslal ze po Golocie przyjdzie tak szybko kolejny zawodnik z najwizszej polki walczacy z czolowka HW? W innych krajach ludzie czekaja ile lat zeby zobaczyc swojego rodaka walczacego o najwyzsze laury w wadze ciezkiej? Niemcy np od czasow Schmelinga czekaja na kolejny talent i doczekac sie nie moga. Czy mozesz sobie wyobrazic jaki slepy fanatyzm tam by sie krecil gdyby sie pojawil taki talent?
Dlatego wez zostaw Polskim fanom te 5 minut radochy. Przeciez nikt nie wie jak dlugo to jeszcze bedzie trwalo z Adamkiem. Aby jak najdluzej miejmy nadzieje!
Pozdro
Tam, gdzie nie wiadomo, o co chodzi, najwyraźniej chodzi o pieniądze i pewne perspektywy, które widzą dla siebie w danej kategorii poszczególni zawodnicy. Na początku decyzja wydaje się strzałem w dychę, ale później coś się wali. W przypadku Pavlika były to również dwa prestiżowe pasy (WBC & WBO) w wadze średniej, które dzierżył już jakiś czas. W sumie też nie mam wielkiej wiedzy, na czym polega polityka wagowa, o którą pytasz. Pozdrawiam!!
Tak poza tym to zaczyna mnie grzać ta walka. Jak wuj.
Stonka a ty się kurwa wreszcie zamknij bo kretyn z ciebie do kwadratu, czytać już tego nie mogę!!
Jeszcze raz wpuścisz tu jakiegoś gniota to sam ci wpierdolę dzieciaku!
GÓRAL TO JEST POTĘGA GÓRAL NAJLEPSZY JEST GÓRALA TRZEBA SZANOWAC BO ON NASZYM MISTRZEM JEST!!!!!
Miło poczytać coś z sensem!!!!
POZDRAWIAM!
Głowna różnica między Tomkiem a Holyfieldem jest taka że Tomek ma już 34 lata, a w wadze ciężkiej jest od niedawna
Z tym Holyfieldem bardzo dobrze ujęte. Też mi się cisnął na usta jego przykład. Tak jak napisałeś. Nie chodzi o przymierzanie Adamka do Evandera, tak jak nie da się porównać złotych lat 90' do obecnej HW. Nie mniej jednak z wagami porównanie bardzo sensowne.
Data: 20-04-2010 19:53:40
Pod tym newsem dzisiaj przeczytałem jak nigdy tyle rzeczowych opinii i wypowiedzi a Ty wszystko na koniec spiepszyłeś
Z chęcią bym coś dopisał, ale wszystko już zostało raczej napisane. Naprawdę ciekawie się to czytało
No i co z tego? Holyfield w wieku 34 lat zdobyl pas mistrza swiata w walce z Tysonem.
Pisze tylko, że lepiej nic nie pisać niż pisać coś bez zrozumienia!
Wiem, że teraz nauka na studiach polega na bezmyślnym kopiowaniu tekstów z różnych stron internetowych i w szkołach to przechodzi bo co tak naprawdę z wami robić! ALE TO NIE STUDIA, TO BOKSER.ORG TU TRZA ROZUMIEĆ!! Wklejacie tu jakieś formułki, dane, numerki, cyferki skopiowane z innych stron internetowych ale jak to się ma do rzeczywistości, jak??? Czy chociaż 2 procent tu ludzi wpisujących te bzdury kiedykolwiek trenowało cokolwiek poza fight night 2 na playstation??? Teoretycy bez jakiejkolwiek praktyki!!!
No niby racja, ale walczył w tej kategorii już trochę czasu więc był bardziej obyty z silniejszymi przeciwnikami. Tomek pokonał zdziadziałego Gołotę i przeciętnego Estradę, nie udowodnił jeszcze że jest w stanie zdobyć pas w kolejnej kategorii. HW wymaga od niego lekkiej zmiany w stylu walki a w tym wieku na zmiany już trochę za późno.
A z kim wygral Haye w drodze do tytulu? Bonin, Barrett i Walujew. Mial lepszych przeciwnikow niz Adamek? Nie sadze. I jak dlugo walczyl w HW zanim zostal mistrzem swiata? No wlasnie. Takie sa dzis czasy w HW i jesli Haye zdzialal swoje to Adamek rowniez potrafi. I nie rob z niego starca - Adamek jest teraz w zycjowej formie i tak szybko mu to nie spadnie. Kazda kolejna walka moze juz byc o pas. Zreszta sam Kliczko sie na ten temat wypowiadal.
Nigdy nie powiedziałem że Adamek nie ma szans na zdobycie tytułu w HW, raczej chodziło mi o ilość trudności do pokonania. Zawsze byłem jego kibicem i trzymam za niego kciuki.
Roy Jones Jr. wygrał z Ruizem szczególnie dzięki świetnej taktyce i o wiele większej szybkości, ale rzeczywiście nie widać było że ma 34 lata.
Ja wcale nie twierdzę że 34-letni bokser to już starzec, jednak w tym wieku nie każdego jest stać na to co np. Jones Jr.
A po Adamku widac ze ma 34 lata? Nie widac, chlop jest w swietnej formie dlatego nie rozumiem o co Ci chodzi. Powtarzam: Kazda kolejna walka Tomka moze juz byc o pas. Wladek swoje powiedzial, Vitek rowniez, Haye tez tylko pozywywnie o Adamku. Jak narazie wszystko idzie dobra droga.