KESSLER: TO MOJA OSTATNIA SZANSA

- Moi fani zawsze dają mi dodatkowego kopa, a ja nigdy nie przegrałem i nigdy nie przegram u siebie w Danii. Dlatego też nie sądzę by Froch wywiózł stąd jakiekolwiek punkty - odgraża się Mikkel Kessler (42-2, 32 KO), który już w najbliższą sobote skrzyżuje rękawice z mistrzem federacji WBC, Carlem Frochem (26-0, 20 KO).

- Miałem kilka złych dni po porażce z Wardem, ale teraz powracam lepszy i silniejszy niż kiedykolwiek. Natomiast do porażki z Wardem nie chcę już powracać. Teraz wszystkie swoje myśli koncentruję na najbliższej walce. Fakty są takie, że muszę teraz wygrać by utrzymać szansę na wygranie całego turnieju "Super Six", ale to jest moja ostatnia szansa - zakończył Duńczyk, który po pierwszej serii nie zdobył żadnego punktu do tabeli końcowej.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: HAMMERFIST
Data: 19-04-2010 13:52:59 
Walka u siebie to ważny czynnik dla psychiki i sędziów(PUBLICZNOŚĆ).

Liczę,że Kessler obije tego Frocha.
 Autor komentarza: MyStyle
Data: 19-04-2010 13:56:46 
Kessler licze na ciebie ale mam zle przeczucia oj zle
 Autor komentarza: HAMMERFIST
Data: 19-04-2010 13:56:56 
Froch=Stroi wielki foch
 Autor komentarza: capricornxxx
Data: 19-04-2010 14:41:49 
Froch jest dużo świeższy od Kesslera, nie jest wyboksowany. Co zaś do Duńczyka to obawiam się, że tak dotkliwa porażka z Wardem była także efektem systematycznej obniżki formy. Ward to nie Froch, jest szybszy, dużo lepszy technicznie, można powiedzieć że jest bardzo utalentowanym bokserem, materiałem na legendę wag supermiddle - light heavyweight(w przyszłości), tym niemniej w porównaniu do Kesslera to jednak Froch jest u szczytu formy.

Mimo tego to Duńczyka należy uznać za faworyta tej walki. To lepszy bokser a przy tym jest równie twardy i równie mocno uderza, jak Froch. Szybkość? Tutaj też Duńczyk może mieć przewagę. Warunki fizyczne niemal identyczne. Doświadczenie też jest po jego stronie, to gdzie będzie walczył również. Jeżeli Anglik go nie znokautuje, nie ma szans na wygraną.

I niech tak zostanie.
 Autor komentarza: clooney89
Data: 19-04-2010 16:36:37 
Mikko zlej tego ciecia !!!
 Autor komentarza: Daw
Data: 19-04-2010 19:02:53 
Wiem,ze bedzie ciezko bo Froch jest nieprzewidywalny,ale licze na Kesslera.
 Autor komentarza: kartofelek
Data: 19-04-2010 20:39:59 
do Frocha to ja nie moge jakos sie przekonac
Kessler tez nie jest moim ulubionym bokserem ale zdziwiłbym sie bardzo gdyby nie dal rady Frochowi w takich okolicznosciach przyrody
 Autor komentarza: maddog
Data: 20-04-2010 09:06:57 
Niestety,Kessler polegnie,wspomnicie moje słowa...
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.