ZBIK ZNÓW LEPSZY OD SPADY
W ubiegłym roku Sebastian Zbik (29-0, 10 KO) zdobył tytuł federacji WBC po kontrowersyjnym zwycięstwie nad Domenico Spadą (30-3, 15 KO). Boksujący w wadze średniej Zbik (na zdjęciu) przed chwilą po raz drugi pokonał Włocha, ale tym razem nie pozostawił już cienia wątpliwości.
Champion przeważał w pierwszych trzech rundach, skutecznie kontrując ciosami prostymi chaotycznie atakującego rywala. Dodatkowo pretendent w czwartej odsłonie został ukarany odjęciem punktu za atak głową, który spowodował rozcięcie łuku brwiowego Niemca. Spada podkręcił jeszcze mocniej tempo w piątym i szóstym starciu, jednak w siódmym po krótkim prawym sierpowym Zbika znalazł się przez moment w poważnych tarapatach, a Sebastian znów kontrolował wydarzenia w ringu.
Domenico zerwał się jeszcze do szaleńczego ataku w ostatnich minutach walki, lecz Zbik boksował ostrożnie i nie dał się wciągnąć w niepotrzebne wymiany. Po ostatnim gongu sędziowie jednogłośnie opowiedzieli się za mistrzem, punktując 116:111, 116:111 i 117:110.
Jedynym bardzo dobrym pojedynkiem podczas gali w Magdeburgu była walka Gutknecht-Stieglitz. Może Robert (przy swoim ładnym rekordzie) miał i mniej przekonujące momenty w karierze, ale tutaj zaprezentował się naprawdę dobrze. Myślę, że potwierdził, iż pas po Balzsayu jak najbardziej mu się należy.