BIENIAS UTRZYMAŁ SIĘ W PIĘTNASTCE
Tylko pięciu Polaków znalazło uznanie wśród ludzi układających rankingi wewnątrz federacji WBO. Co cieszy, wciąż wysoko sklasyfikowany w wadze półśredniej jest Krzysztof Bienias (39-4, 16 KO), który miesiąc temu poległ na wyjeździe z Kellem Brookiem w szóstej rundzie. Popularny "Kisiel" znalazł się na czternastej pozycji, a poprawić ją będzie miał okazję już w następną sobotę podczas gali w Gdyni. W tej samej dywizji trzeci jest Rafał Jackiewicz (36-8-1, 18 KO), ale on z kolei ma zagwarantowany bój o pas IBF i skoncentruje się na rewanżu z panującym tu na tronie Słoweńcem Janem Zaveckiem, z którym wygrał w 2008 roku po niejednogłośnym werdykcie sędziowskim.
W kategorii lekkiej nadal dziesiąty jest Maciek Zegan (41-5-1, 21 KO). Wrocławianin wskoczył do rankingu dzięki marcowemu zwycięstwu po ciężkim boju z Pierrem Francois Bonicelem podczas "Diamond Boxing Night" w katowickim Spodku.
Czwartym naszym rodakiem w zestawieniu jest boksujący w wadze półciężkiej Aleksy Kuziemski (18-1, 4 KO). Ostatni polski medalista amatorskich mistrzostw świata powróci na ring 22 maja, kiedy zmierzy się z byłym mistrzem Europy juniorów, niepokonanym Rosjaninem Igorem Mikhalkinem (11-0, 7 KO). Póki co Aleksa sklasyfikowano w kwietniowym zestawieniu na dwunastym miejscu.
W końcu waga ciężka i nasz najsławniejszy obecnie pięściarz, Tomasz Adamek (40-1, 27 KO). Odliczający już godziny do starcia z Chrisem Arreolą (28-1, 25 KO) "Góral" okupuje jedenastą pozycję, a jego najbliższy rywal trzecią, tylko za Aleksandrem Powetkinem oraz Davidem Tuą. Przypomnijmy, że do walki Adamka z Arreolą dojdzie już w nocy z 24. na 25. kwietnia podczas gali w Ontario, a nieoficjalną stawką tej konfrontacji jest możliwość powalczenia o mistrzostwo świata z jednym z trzech panujących czempionów.
Przykre to co piszesz ale niestety prawdziwe...
O ważnym aspekcie napisał Nowy. Krzycho jest dość delikatny fizycznie. Zdając sobie z tego sprawę obiera pasywną postawę, licząc na techniczne punktowanie przeciwnika. Ale jak widać...z silnymi zawodnikami, bijącymi precyzyjnie i w różnych płaszczyznach nie ma to racji bytu. Bokser w ten sposób nastawiony wygląda niczym 2-3 ligowiec na tle kogoś mocnego i wszechstronnego. I tak też wyglądał Bienias na tle Brooka.
A ja mysle ze u Bieniasa problem jest w braku argesji ringowej..
Na pewno w ringu stara się robić, co może, ale to zwyczajnie za mało na twardzieli światowego boksu. Moje zdanie.