TONEY: ZNOKAUTUJĘ HAYE'A
Redakcja, sporty-walki.org
2010-04-15
James Toney (72-6-3, 44 KO) już kolejny raz rzucił wyzwanie panującym mistrzom świata wagi ciężkiej - braciom Kliczko oraz Davidowi Haye. Jak zwykle w kontrowersyjny sposób przedstawił je w jednym z wywiadów.
"Te siostry Kliczko... Czytałem gdzieś wypowiedź Wladimira, że David Haye go unika. Powiedźcie temu sku...i żeby przestał unikać mnie, bo obaj robią to już od siedmiu lat. Oni chcą walki z Hayem, który jest niezły, ale ma słabą szczękę. Jeśli więc szukają prawdziwego wyzwania, powinni bić się ze mną. Haye nie stanowi nawet połowę mojej wartości. Chciałbym się z nim zmierzyć na stadionie Wembley i znokautować go w obecności 50 tysięcy widzów" - zakończył Toney.
Przeciesz walkami w MMA nie zostanie oficjalnym chellenger'em
Jasne, że nikt go już na poważnie nie bierze:) Ale fajnie posłuchać trochę oldschoolowego trash-talkingu, nie wyklepanych na pamięć, ułożonych przez sztab odzwywek Haye'a :)
No bajere to on niezle podklepuje to fakt hehe..
Toney już jest dawno past... on nie złapie już formy. Szykuje się do MMA, UFC, bo na boksie już nie zarobi. Z Haye'm dałbym mu 3 rundy, a potem człapałby po ringu i obrywał lewy-prawy.
Ale on ma taki styl :) To nie jest reżyserowane-udawane. To, że już żadnej szansy nie dostanie jest oczywiste. Poniżej wrzucam dalszą część wywiadu, gdzie komentuje walkę Hopkins-Jones oraz kilka "ciepłych" słów o Banksie:)
J.S: I also read how you were disgusted with the recent Bernard Hopkins-Roy Jones rematch...
James Toney: (jumping in) Oh, my goodness! Did you see it?
J.S: I saw highlights only.
James Toney: God bless you. It was an awful fight, two guys posing. They all say Hopkins is a legend; he ain't no legend. He ain't no old-school fighter like me. You've never seen an old-school fighter cry about low blows and punches to the back of the head. You ain't never seen an old-school fighter do that, ever!
J.S: You'd like to fight Hopkins?
James Toney: I've been trying, but he's got an excuse every time. I can't chase a scaredy-cat, you know what I'm saying? He's had an excuse all these years.
J.S: I also read how you had something to say about Johnathon Banks...
James Toney: (jumping in) Oh, he's another clown. He's not worth my breath to be honest. He doesn't deserve to be in the same ring as me; he don't bring no money to the table either. He's just Wladimir Klitschko's sparring bitch!
Wiem,ze ma taki styl i,ze to jest udawane,ale to mnie powoli zaczyna wkorzac! ciebie nie?
Wkurza mnie nieudany trash talking Haye i Floyda. Bo oni przynudzają, mówią cały czas to samo i mają teksty wyklepane na pamięć, ułożone przez swój sztab.
Toney to inna bajka, ma naprawdę śmieszną gadkę i jest nieprzewidywalny podczas wywiadów:) Inna sprawa czytać tekst, a widzieć-słuchać wywiadu.
Już od dawna wkurwia mnie pojeb. Jak chce walczyć to Sosnowski poszukiwał sparing-partnera, mógł się zgłosić.