'FLOYD NIE ZAŻYWA LIDOKAINY'
Podczas zwołanej konferencji prasowej, Leonard Ellerbe, doradca Floyda Mayweathera Jr (40-0, 25 KO), zaprzeczył krążącym plotkom dotyczącym rzekomego zażywania lidokainy przez Floyda. Trwające od miesięcy pomówienia sugerują, iż pięściarz miał zażywać lidokainę w celu uśmierzenia bólu w dłoniach, z którym borykał się przez kilka lat.
- Dla pewności, Floyd Mayweather nie wstrzykiwał niczego w swoje dłonie. To jest złośliwa plotka rozniesiona przez ludzi którzy lubią tego typu pogłoski. Floyd jest czystym sportowcem i był nim od pierwszego dnia swojej kariery. Nie miał problemu z dłońmi przez większą część swojej przygody z boksem, szczególnie podczas ostatnich pojedynków. Problem tkwi w tym, że ludzie zawsze próbują odwrócić uwagę od czyichś osiągnięć. Przyjdźcie pierwszego maja zobaczyć co obie ręce Floyda zrobią z Shane'm Mosley'em.
Zawodnikami zaplanowanego na 1-ego maja megastarcia opiekuje się Antydopingowa Agencja Stanów Zjednoczonych, która w losowym terminie przed walką przeprowadzi testy na obecność niedozwolonych środków w organizmach obu pięściarzy. Co ciekawe Lidokaina nie zalicza się do tej grupy środków.
hahahahahaha
Laik
pewnie zaraz mi zarzucisz ze nie mam dowodów na to ze Floyd to bierze - i pewnie ze nie mam ale skoro on moze oskarzac innych bezpodstawnie to ja mam takie samo prawo mowic tak o nim tym bardziej ze wierze ze nie jest czysty
Koksiarzem to może i jest Floyd, kto go tam wie.
Natomiast, mylisz chyba pojęcia leczenia z dopingiem.
Lignocaina słyży do znieczulania miejscowego, albo do stosowania blokady (nerw, splot nerwowy). Dożylnie też stosuje się ją ... ale w ciężkich komorowych zaburzeniach rytmu serca.
Także podana dożylnie nie znieczula całego organizmu i nie zwiększa odpornośi na ciosy, jak sądziłeś.
Doping to stosowanie takich substancji, które poprawiają wydolność, siłę, szybkość itp. u każdego zdrowego człowieka. Takie są np. steroidy anaboliczne, czy erytropoetyna.
Lidocaina podana zdrowemu człowiekowi nie podniesie w zasadzie żadnego parametru. Chociaż może być przeciwskazana w związku z troską zdrowie zawodnika.
ja doskonale rozumiem pojecie koksu i wiem jak dzial lidokaina (rozumiem z twojego postu ze nie znieczula ogolnie tylko miejscowo) ale nie powiesz mi ze jak ktos sobie znieczuli dlonie i nie czuje ze go napierd...ja w czasie walki to nie jest to wspomaganie organizmu
Doping to pojecie szeroko rozumiane..Kiedys za doping uwazano np.alkohol, bokserzy stosowali morfine, takze uwazana za doping..
odyniec,
Ja nie rozumiem Twojego myślenia.Jeśli Floyd żąda testów antydopingowych,to one będą obowiązywać również Jego!
Lidocaina NIE JEST ZAKAZANA!Więc jeśli ktoś uważa,że ona pomaga w boksie,nie się nfaszeruje nią od stóp do głów!!
Niedorzeczne jest zarzucanie komuś,że stosuje LEGALNY środek!!
wiem ze chocby ci Floyd nasral na glowe to znajdziesz dla niego wytlumaczenie i powiesz na forum ze dziwny deszcz padal
"poprostu moze nieco rozluznilo.. "
Trafiłeś w sedno! Na tej samej zasadzie zabronione są leki p-depresyjne, czy p-lękowe. Natomiast nie jest zakazana tzw. dieta tryptofanowa.
Co do znieczulenia miejscowego- to zgoda, ze jest to zabieg leczniczy i być może jest w jakimś stanie w USA zakazany. Dla mnie nie jest to jednak doping.
Nawet głupotą jest stosowanie tego typu procedur, bo można się jeszcze większej kontuzji nabawić walcząc. Floyd strzelałby sobie sam samobója, a na to chyba jest za cwany.
posluchaj sam siebie - leki rozluzniajace sa beee ale przeciwbolowe nie sa OK?
pomieszalem
tzn jedne leki pomagajace sie skupic czy odstresowac sa niedobre ale koles na lekach przeciwbolowych pozwalajacych mu walczyc bez odczuwania kontuzji sa OK?
troche sie to kupy nie trzyma
to pozwala mu walczyćtrenować (znieczulenie)- ale nie lepiej walczyć!!!
Poza tym jeśli walczysz z rozwaloną łapą i nie czujesz bólu to walisz mocno---> a w konsekwencji rozwalisz ją jeszcze bardziej. Może się skończyć kalectwem i odejściem od czynnego sportu- co w tym nielogicznego?
Jednak zaznaczam, ze co do Lignocainy to mój pogląd.
wiem ze sie znasz na tych sprawach tzn medycznych ale mi chodzi raczej o zasade ze srodki znieczulajace powinny byc tak samo zakazane jak np wspomniana marihuana
"To jest złośliwa plotka rozniesiona przez ludzi którzy lubią tego typu pogłoski"
Czyli Mayweatherów? :D
"Problem tkwi w tym, że ludzie zawsze próbują odwrócić uwagę od czyichś osiągnięć."
No patrz Pan, jaki skandal. Kto mieczem wojuje i tak dalej hehe
odyniec,
Argumenty proszę...
Brakuje tylko skazanego na instynkt kolejnego wielbiciela "talentu" Mayweathera."
dziękuję za pamięć i ciepłe słówka...
czy chcesz coś zasugerować, dając słowo: talent, w cudzysłów ?
pozwolę sobie odpowiedzieć, zanim uzyskasz odopwiedź od kondzik1. Pewnie chodzi o talent wielu płaszczyznach - czyli: Ogromny talent czysto bokserski, talent w lawirowaniu, ustawianiu dla siebie korzystnych warunków w ringu przed walką, talent do niwelowania walorów przyszłych przeciwników nie tylko w walce ale i przed nią. Pewnie to wszystko kryje się pod wziętym w cudzysłów słowem talent. A ma ten "talent" rzeczywiście ogromny.
Widocznie Redakcja ma to wszystko tam, gdzie słońce nie dochodzi!
PS Czy tylko mi to przeszkadza?
Może i masz rację - choćby Haye ze swoimi ostatnimi wymówkami w reakcji na wyzwanie rzucone mu przez Kliczkę. Smutne jest to, jak w sporcie, który wymaga jaj, pojawiają się na tak dużym poziomie (mam na myśli walki mistrzowskie lub czołówki światowej)zachowania wskazujace na brak tych jaj. Mam na myśli np. ostatnio Haye, Wałujewa (obaj głupie preteksty w temacie walki z Kliczką), czy postawa Chambersa. A jeszcze smutniejsze jest jak bokser z nieporównywalnie większym talentem do boksu niż wcześniej wspomniani tak go zaprzepaszcza swoim asekuranctwem. Mam tu oczywiście na myśli Mayweathera. Aż żal dupę ściska jak tak świetny bokser swoją genialną defensywę w ringu wzbogaca o te wszystkie zabiegi poza ringiem i przed walką (przykład to jego ostatnia walka). Chciałbym go zobaczyć zranionego, tak aby poczuł, ze jest zagrożony zarówno on sam w ringu, jak i jego ukochany, nieskazitelny rekord. Wtedy być może pokazałby swoja wartość.Ale on nigdy nie podejmuje ryzyka. A sam brak szacunku do swoich przeciwników umniejsza przede wszystkim jemu samemu.Czy można szanować boksera bez jaj choćby z największym talentem i umiejętnościami w historii? Bo ktoś taki mając takie wielkie umiejętności i talent ryzykuje przecież najmniej.
Takie żądania można postawic na równi z żądaniami Haye odnośnie braci K. Niektórzy bokserzy chcą za wszelką cenę być uznawani za najlepszych, mimo, iż do walki z tymi najlepszymi, panującymi im nie spieszno. Ot tyle w temacie. Zasadność testów olimpijskich jest bezsensowna, ponieważ boks zawodowy ich nie wymaga. Wszystko w temacie.
Bolid Formuły 1, stworzony jest do jazdy, po torze wyścigowym... gładka nawierzchnia itp. W takich warunkach czuje się najlepiej... nie wpuścisz go na tor rajdowy WRC, bo po prostu nie zda egzaminu... można się tu doszukać pewnej analogii co do Floyda i jego stylu.
A jeśli chodzi o "wymysł testów" to różnie na to można patrzeć. Punkt widzenia, zależy od punktu siedzenia, jak to mawiają :)
Może po prostu mu odjebało, i sobie coś ubzdurał ;))
whatever
Hammer5
Mam nadzieję, że pisząc:
"Niektórzy bokserzy chcą za wszelką cenę być uznawani za najlepszych, mimo, iż do walki z tymi najlepszymi, panującymi im nie spieszno."
nie miałeś na myśli Mayweathera ?
pozdro
Ciekawi mnie kto poruszył ten temat z lidokainą. Istotna rzecz, bo możliwe że zaczęło się po prostu od kolejnej hieny (tzw. dziennikarze) i tutaj nie ma co zwracać uwagi, ale być może ktoś z obozu Shane'a, ba, być może i Pacmana celowo sieje zamęt. Gdyby tak było i wyszłoby na jaw Floyd chyba wyszedłby z siebie bluzgając w mediach.
Hammer5,
Twoje argumenty są kompletnie nietrafione!
Przykład z podatkami,bez sensu.Płacąc więcej podatków,niż trzeba,tracisz kasę.Co traci Pacman poddając się testom?
Żądania Haye??No comment.