DOMINUJĄCY HOLYFIELD ZWYCIĘŻA
Były czterokrotny mistrz świata w najcięższej dywizji Evander Holyfield (43-10-2, 28 KO) został nowym mistrzem świata federacji WBF, pokonując przez TKO w niezłym stylu otłuszczonego Franocisa Bothę (47-5-3, 28 KO).
Pojedynek od początku był toczony pod dyktando pięściarza z Atlanty. "Biały Bawół" ograniczał się do klinczowania i zadawania pojedynczych ciosów, zaś Evander zdecydowanie częściej trafiał rywala. Od 6 starcia powiększyła się przewaga Holyfielda, który z coraz większą łatwością uderzał mocnymi ciosami swojego oponenta. Koniec nastąpił w 8 rundzie, kiedy to "Real Deal" po raz pierwszy posłał na deski Bothę, atakując dynamicznym prawym sierpowym nad rękawicą. Zawodnik urodzony w RPA zdołał wstać, jednak Holly zerwał się do ataku i sędzia ringowy przerwał pojedynek.
Ja takze chetnie zobacze Andrzeja z Hollym..Jesli mialby wyjsc jeszcze do rungu to wlasnie taka walke bym obejzal, mysle nie tylko ja..Holly chyba tez przyjechal by do Polski..Bylo by to wydarzenie i mysle ze POLSAT moglby spore sumki dla obu zapewnic..Widownia na pewno tez by dopisala..A ze sprotowego punktu widzenia no coz, troche pozno ale wlasnie na pozegnanie zarowno Hollyfielda jak i Goloty to walka jest dobra..
Zajebisty tekst! :D
Gołota by został zmasakrowany niemal tak jak ostatnio. Teraz tak piszecie a po masakrze znowu będzie płacz "bo miał rączkę chorą, nie, dwie nawet!".