WARREN ZNIESMACZONY ZACHOWANIEM CALZAGHE
Frank Warren, były promotor Joe Calzaghe (46-0, 32 KO), jest zniesmaczony zachowaniem swego byłego podopiecznego. Warren uważa, że sportowiec tej klasy nie powinien upadać tak nisko, mając rodzinę i miliony fanów, dla których jest przykładem.
- Taki sportowiec jak Joe Calzaghe nie może tłumaczyć zażywania kokainy nudą. To niedorzeczne - napisał promotor. - W ostatnich kilku latach Joe nie walczył częściej niż dwa razy w roku, co daje 20 tygodni treningu i ponad 30 wolnych. Co wtedy robił w tych ośmiu miesiącach nudy? To głupi argument. On ma 38 lat i dwóch synów. Chce zajmować się promowaniem walk. Jaki przykład daje młodym ludziom? Ostatnio porzucił promowanie, bo dwie małe gale, które zorganizował straciły pieniądze. Nie znam wielu promotorów, którzy na początku nie tracili pieniędzy. Większość traci je, dopóki nie ustabilizuje się ich pozycja. Sam przeszedłem tę drogę. To zajmuje lata, a nie dwie gale.
Własnie lykanłem dwie piksy i strasznie mnie wnerwia to ze jestes takim nieukiem i nie znasz ortografii. Za to mnustwo to uważam ze powiniennes umrzec bolesną smiercią i pewnie gdybym Cię spotkał to bym cię zatłukł
P.S. Spotkaj teraz takiego po piksach na mieście i źle się spojrzyj
Bo dropsy sa inne jak pare lat wstecz i juz nie ma peace love and extasy...Teraz to speed scierwo w pigule plus pare piwek i nastroj bojowy gotowy..smutne..
Cóz ma się talenta wszelakie:)
Szczerze to jestem wrogiem narkotyków jako takich(nawet nieszkodliwą marychą gardzę) choc zdaje sobie sprawe ze alkohol(którym nie gardze)ma społecznie nawet gorsze skutki. Lubie jednak płukac gardło i uwazam to za bardziej naturalną kolej rzeczy niz narkotyzowanie się.Ot taki ze mnie tradycjonalista