HAYE NIE CHCE HOPKINSA
Łukasz Furman, BBC Radio
2010-04-05
David Haye (24-1, 22 KO) już zapowiedział, że kolejny pojedynek stoczy na przełomie października i listopada. Dziś odniósł się do zapowiedzi Bernarda Hopkinsa (51-5-1, 32 KO), któremu podobno bardzo zależy na walce z Anglikiem.
"Hopkins jest i był jednym z moich idoli. Patrząc w przeszłość, był wybitnym pięściarzem, ale dziś jest 45-latkiem, który walczył z innym 40-latkiem. Myślę, że on po prostu liczy na dużą wypłatę" - zakończył Anglik.
Haye mówił , że pozostawia sobie 4 walki i w wieku 31 lat chciałby zakończyć karierę.Czyli ma się rozumieć Adamek , Bracia Kliczko i może rewanż z Valuevem.Tyle , że jeśli zawalczy w takiej kolejności to bracia już go nie będą potrzebować.
Grypser86śle myślę że raczej tak w końcu z Haye wytrzymał tylko Abdoul (nigdy nie znokautowany choć obity przez całą czołówkę cruiser) oraz Walujew którego Haye nie rozłożył tylko dlatego że kompletnie unikał walki starając się wygrać jak najmniejszym kosztem a i tak Wał był blisko desek. Estrada to naprawdę żaden Roy Jones czy Toney jak niektórzy po walce z Adamkiem go widzą choć bokser niezły!
Bo zauważ, że 90% forumowiczów prezentuje bardzo kobiecy sposób poznania. Emocje i uczucia nimi rządzą. Albo kogoś wielbią, albo mają awersję. Na tej podstawie budują swoje zdanie. Potem z kolei na siłę szukają argumentów pod swój chimeryczny, mało racjonalny, emocjonalno-uczuciowy punkt widzenia. Do tego bardzo łatwo się podniecają, podpalają, reagują niczym płachta na byka na pewne sprawy.
To samo dzieje się z pyskówkami. Znów odzywa się kobieca natura. Zamiast merytorycznej rozmowy, to mamy wulkan emocji, nad którymi niektórzy nie panują.
Babki wbrew pozorom zachowują dużo większe opanowanie w swoich poglądach. Reszta to zwykła gra.
neQ
Tomek niech pierw pokona Arreole(bedzie zajebiscie trudno, choc w Tomka głeboko wierze), wtedy mozna myslec o walce z Haye
jest dokładnie tak jak piszesz. Większość kieruje się emocjami. Tego boksera lubię (lub kocham) to wygra a tamtego nienawidzę to nie ma szans.Stąd wiele epitetów , wyzwisk itp. i brak uzasadnienia stanowiska (tylko krótkie: przegra, wygra , nie ma szans, rozwali go najpóźniej do piatej rundy itp.).
Stonka ja dalbym nieco wieksze szanse pokonania Haye dla Adamka choc podkreslam ze mimo wszystko Haye bylby tu faworytem..Powiedzmy 60 na 40 dla Haye;))..Z Arreola Adamek jesli bedzie skoncentrowany wygra na punkty..
W zasadzie takie opinie mnie nie zaskakują skoro wielu widzi realne szanse dla Alberta!!!! A każdy trzeźwo myślący wie że nie ma żadnych . Jakieś bajdurzenie o lucky punchu czy wywieraniu presji na Vitalego jest śmieszne . Tylko kontuzja Kliczki może dać wygraną Albertowi ( a'la Byrd) , a tak naprawdę zadaniem Sosnowskiego jest przegrać z honorem i być zdolnym do kontynuowania kariery.
Chyba juz teraz Solis jest dla Alberta;))))
Bracia wzajemnie się mścili . Władek za Byrda a Vitali za Sandersa . A teraz Albert pogodzi obu.
Prawdopodobny koniec tej walki
Hop dostaje cios w tyl glowy i laduje w szpitalu i wygrywa przez DQ, jak po ciosie Roya mial jakies kropki:D i musial jechac do szpitala po walce to co byloby z Haye??
Zauwazyliscie ze Haye to wogole nie patrzy gdzie i kiedy bije?? Tak bylo z Fragfiem, Boninem , Barrettem czy Ruizem. Ciosy nasada czy w tyl glowy to u niego norma , albo jak przeciwnik kleczy. Z Ruizem sedzia odjol mu punkt i tak dalej potem walil w tyl glowy. W niemczech mysle ze dostalby DQ na miejscu :)
A kto zdetronizuje Haye??..Zrobi to nasz Tomek Adamek;))
Jestem troche zawiedziony.Ruiz jak to on pokazal to z czego slynie od la t czyli nic:)Poza wola walki i charakterem oraz prawym prostym.Na tle takiego przeciwnika mozna wypasc swietnie albo kiepsko.Hayemaker wypadl srednio.Po pierwszym nokdaunie wystapila u niego jaks dziwna nonszalancja przeplatana brzydkimi faulami.Mysle ze majac juz "zranionego" przeciwnika troche go lekcewazyl i koniecznie chcial go efektownie skonczyc.Widac bylo ze przy pozornym luzie byl spiety i nerwowy.Czesto atakujac zostawial nogi z tylu,mial puste przeloty i z timingiem tez bylo tak sobie.Widac ze on naprawde jest szklany.Podobal mi sie jego prawy bezposredni i dobra praca nog.Licze ze w kolejnych walkach bedzie mniej zdenerwowny.Co do ewentualnych walk z bracmi to nadal uwazam ze jest jednym z nielicznych ktoremu moze udac sie sztuka wyjscia zwyciesko z takiej konfrontacji chociaz moim zdaniem z zadnym z braci nie bedzie faworytem.
2.Wyobrażasz sobie Hopkinsa ważącego około 100kg?? 3.Ruiz był mistrzem Klinczu i fauli takim jak Hopkins i Haye mu nie pozwolił na nic.
ale to chyba ostatni taki łatwy rywal dla Haye'a
teraz powinny byc jakies powazniejsze testy - jezeli byliby to bracia Kliczko to mogłoby byc ciezko, taki Witek ma ciężką łapę w odróznieniu od Ruiza i jak z raz
ulokuje prawy to ostudzi pewnie ofensywne zapędy Haye'a, ale walka bylaby ciekawa mysle
podobnie ciekawie i bardziej równo byłoby z Adamkiem, obaj sporo przyjmują, obaj mają silny cios ale nie są raczej puncherami co jednym ciosem nokautują , więc byłaby prawdopodobnie wojna na dłuższym dystansie
Haye wygrał wszystkie rundy, dzięki szybkości nóg nie pozwolił Ruizowi na Klincze i zapasy. Pewne niedociągnięcia były (o nich piszesz) ale takie są w każdej walce - naprawdę Powetkin gorzej wypadł z Estradą, Adamek z Estradą popełnił dużo dużo więcej błędów niż Haye z Ruizem
tak czy siak walka była ciekawa ale wynik przewidywalny jak pogoda na Saharze hyh
więc
dac teraz Davidowi Tomka albo Cristobala i będą grzmoty
jak widzę jesteś wielkim fanem Haye i to przysłania Ci możliwość obiektywnej oceny jego występu:
-druga runda remisowa, podobnie chyba czwarta, trzecia dla Ruiza
- Ruiz w tej walce nie klinczował prawie wcale ( i to niestety dla niego nawet wtedy kiedy powinien był to zrobić)i to z pewnością nie była zasługa Haye tylko raczej taktyka Ruiza.
- akurat szybkość nóg Haye w tej walce była słaba przez co cofając się inkasował bardzo dużo lewych prostych i tak wolnego już Ruiza. Na marginesie należy dodać że tempo przywołanej przez Ciebie walki Adamek - Estrada było dużo szybsze.
-Haye nie zadawał dużo ciosów a mimo to odnosiło się wrażenie że momentami łapie zadyszkę
-kiedy Haye nie udało się zakończyć walki w pierwszej rundzie pomimo ostrego ataku, w rundach 2-4 wyglądał na skonsternowanego, jakby czuł że się wystrzelał z pocisków. Miał szczęście że jego przeciwnikiem był nieco wypalony bokser bez silnego ciosu, bo wielu innych bokserów by to wykorzystało
ja wiem ze prawdopodobnie jestes jedynym fanem Ruiza(no moze poza jego dziadkami)ale sam fakt pokonania 37 letniego drewniaka w dobrym stylu nie rzucil mnie na kolana.Hayemaker popelnil stare bledy czyli bywal chaotyczny w ataku i zdarzalo mu sie przyjac a chwilach w ktorych nie powinien.Nokdaun w pierwszej rundzie po swietnej akcji a potem co? Faule i nerwowe szukanie jednego ciosu.Ja nie porownuje jego z innymi przeciwnikami Ruiza i nie zastanawiam sie czy np.Solisowi badz Powietkinowi poszlo by lepiej badz gorzej.Analizuje poprostu jego ostania walke pod katem ewentualnego spotkania z ktoryms z braci.Jezeli Anglik popelni te same bledy co w walce z Nudziarzem to dostanie KO od ukraincow bo u nich nie ma przepros.
tego że nikt tego tu nie chce(poza ortodoksyjnymi fanami Gołoty hyhy) to jestem w stanie to uwierzyc ale trzeba byc realistą a realizm w tym przypadku oznacza ze trzeba powaznie sie liczyc z przegraną Tomka
a wogóle to jestem zdania ze jak Tomek da dobrą walkę z Arreolą to nawet przegrana nie zamknie mu drzwi do walki z HAye'm, przy deficycie dobrych widowiskowych bokserów w HW walka Adamek - Haye na pewno bedzie dobrze widziana przez telewizje - ale nie ma co kreslic zbyt dalekosieznych scenariuszy, na razie jest walka w Ontario i cisnienie powoli rosnie
i jeszcze jedno - notoryczne faule (uderzenia w tył głowy). Sędzia mógł go jeszcze dwa razy ukarać. Haye ewidentnie nie może się przed tym powstrzymać co może go w przyszłości kosztować przegraną przez dyskwalifikację z nawet gorszym od siebie bokserem.
smiesznu jestes zarzucajac stonce emocjonalna ocene Haye'a a sobie przypisujac "obiektywizm"
Wedlug Ciebie to jak ktos jedzie z Anglikiem jest obiektywny,a jak go chwali jest jego fanem i nie moze oceniac go rzetelnie.
Mam do Ciebie prosbe jezeli chcesz zeby na tym forum byly tylko obiektywne posty to nie pisz nic o Adamka bo to ze jestes jego fanem wylazi z kazdegej Twojej wypowiedzi
Cenie gościa tylko i wyłącznie za charakter i odwagę:
1. od 15lat !!!!walczy z czołówką, nie bije kelnerów
2. Takim makabrycznym KO jakie dostał od Tuy, większość bokserów nie weszłaby już nigdy do ringu a on później został mistrzem świata i walczył wiele lat
3. Pokonał kilku sporo lepszych od siebie bokserów tylko dzięki twardości i odwadze.
Co do porównania Kliczo -Haye to się zgodzę bracia wysokimi faworytami.
Jest jedno "ale"- Haye dzięki zrywności,szybkości i sile ciosu ma największe szanse zaskoczyć czymś Kliczków. Arreola,Powetkin,Adamek ich style to woda na młyn dla kliczków.
Haye bezwatpienia ma atuty na to zeby myslec o zwyciestwie z Kliczkami.
Mocniejszej szczeki to on juz mial nie bedzie,ale musi byc bardziej zdyscyplinowany taktycznie i chlodniej oceniac sytuacje w ringu.Mimo wszystko mam nadzije ze dojdzie w koncu do jego spotkania z ktoryms z braci,czas dziala na korzysc Anglika i jezeli podrodze nie przegra to za 2,3 walki bedzie gotow
Mam nagraną walkę Haye-Ruiz i oglądałem ją już 6 razy. Ruiz był wolny jak żółw,a mimo tego trafiał Haye'a. Ruiza w takiej formie sokojnie zbombardowałby Dragon nie mówiąc o Adamku.
A Haye jest haniebnie przereklamowany.
Oj lepiej, zeby Hopkins nie skonczyl jak Apollo... :)
jestem fanem każdego, bez wyjątku, polskiego boksera,który przekroczył magiczną granicę przecietności i osiągnął lub ma możliwość osiągnięcia wysokiego poziomu sportowego (Gołota, Michalczewski,Adamek, Włodarczyk, Sosnowski, Jackiewicz i paru jeszcze innych - mam nadzieję że będzie ich coraz więcej). Wiem ile trzeba poświęcić by osiągnąć coś w sporcie.
Mogę dodać że nie wszystkich bokserów lubię jako ludzi z uwagi na taki lub inny sposób bycia, styl walki itp. (o czym nigdy nie piszę na tym forum ) ponieważ oddzielam ocenę sportową od pozostałych cech danego boksera. Tylko w ten sposób można obiektywnie kogoś oceniać.
Nie obrażam też innych użytkowników forum z tego powodu że mają inne zdanie niż ja.
co do Adamka - to w komentarzach skierowanych do StonkiKartoflanej nie napisałem nic o Adamku, poza tym że tempo jego walki z Estradą było dużo szybsze niż walki Haye - Ruiz a Ty mi zarzucasz że z każdej mojej wypowiedzi wyłazi że jestem jego fanem. Dostrzegam silne i słabe punkty Adamka i potrafię je - bez emocji - skonfrontować z umiejętnościami innych boserów.Problemem jest raczej to że Ci , którzy nie lubią Adamka jako człowieka (pomijam z jakich względów) nie potrafią lub nie chcą obiektywnie ocenić umiejętności i szans Adamka.
StonkaKartoflana zaskoczył mnie swoimi spostrzeżeniami odnośnie walki Haye - Ruiz, w sytuacji gdy Haye nie wypadł wcalej tak dobrze, co sam przyznał po walce więc pokusiłem się o ocenę jego komentarza jako subiektywną i tyle.
Adamek jest lepszy od Haye? W czym? Haye nie bił kombinacyjnie?
Ma słabą prace nóg?
Człowieku bredzisz.
Haye jest od Adamka silniejszy, szybszy i już jest mistrzem świata. Podłączył do prądu Valueva, prawym prostym powalił Ruiza, a Adamek nie potrafił skrzywdzić Estrady.
Bądźmy obiektywni, Haye na dzień dzisiejszy jest zdecydowanie lepszy od Adamka. Niestety.
Data: 05-04-2010 23:44:39
nie zgadzam się Haye jest wolniejszy od Adamka ,on na tle ruiza i Valujewa wypadł jak sprinter:)
A jakie ty kombinacje widziałeś??? Oglądałeś tę walkę!!!????
Jedyna to prawa-lewa prosta. Reszta to nieudolne próby klecenia czegoś.
Boksowałeś kiedyś???!! Jak nie to zapraszam do Radomia to Ci pokaże kombinacje...
"Haye jest od Adamka silniejszy,szybszy i już jest mistrzem świata"-
Człowieku ile ty masz lat??? Widziałeś żeby Adamek z Hayem sie siłowali..buahaha, ile wyciśnie Haye a ile Tomek :) A że jest 'miszczem' świata to jest lepszym bokserem od Adamka??. Ruiza to Sosnowski by naje.ał. A Estrada jest lepszy 3 razy technicznie od Haye tylko ma wate w łapie. I Ty jesteś chłopczyku obiektywny...buahahaha
o tym kto jest lepszy Haye czy Adamek może przesądzić tylko bezpośrednia walka. Natomiast z pewnością - sportowo- Haye osiągnął więcej od Adamka bo jest już mistrzem świata w ciężkiej a Adamek to dopiero ewntualnie może nim być.
Zgadzam się z Tobą że Haye jest silniejszy od Adamka, natomiast co do szybkości - to ręce ma może trochę szybsze ale nogi to już wolniejsze
(zobacz ile lewych prostych przyjął od wolnego już Ruiza cofając się do tyłu).Wiemy że obrona Adamka jest słaba ale w walce z Ruizem Haye pokazał kolejny raz że ma obronę jeszcze gorszą (notorycznie opuszczona lewa ręka).Fakt Adamek nie skrzywdził Estrady ale takim ciosem jakim przewrócił Banksa na pewno przewróciłby Haye.
Podsumowując Haye będzie górował nad zawodnikami niezbyt ruchliwymi (czyli większością w ciężkiej) a może mieć duży problem z takimi , którzy są szybcy i zwinni.
Dodam jescze że Haye imponował mi w Cruiser natomiast w ciężkiej stracił na szybkości na nogach i zadaje dużo mniej ciosów koncentrując się na sile uderzenia.
nie ma sie w zasadzie o co spierac stonka juz napisal ze nie lubi Hayea:)
Ja uwazam ze nie ma czegos takiego jak "chlodna analiza" i 100%obiektywizm w ocenianiu piesciarzy.Z prostej przyczyny ogladanie boksu wyzwala skrajne emocje ktore potem rzutuja na postrzeganie danego zawodnika.Mozna tylko starac sie byc w miare sprawiedliwym w dokonywaniu ocen.Takie jest moje zdanie,kazdy ma prawo myslec inaczej.Pozdrawiam
Woody100,
Sugerujesz,że dzisiejszy Ruiz jest lepszy od Estrady?
Apelujesz o obiektywizm,a po przecinku piszesz coś bardzo nieobiektywnego...
Moje zdanie jest takie.Każdy ma zalety i słabe punkty.Haye technicznie może jest lepszy od Adamka,ale jest typem boksera "delikatnego",a Tomek to czołg,który zawsze prze do przodu,a szczękę ma z granitu.Dlatego myślę,że walka Tomka z Davidem wyglądała by tak,że Haye wygrywałby rundę po rundzie,aż wreszcie bum! i wraca do pracy modela...
i jeszcze odnośnie silnego ciosu walce z Wałujewem - to uderzenie miało parabolę 180 stopni , to znaczy był zamachowy bity z za pleców. Na takie ryzyko mógł sobie pozwolić tylko z kimś takim jak Wałujew.
Z Kliczkami w połowie paraboli takiego swojego ciosu otrzymałby od któregoś z nich lewy prosty kończący walkę.
Tak boksuje nadal UKS FENIX Wa-wa. Wiem co to są kombinacje i mam dużo lat, tak więc nie wrzucaj mi tu chujowych tekstów tylko pisz do rzeczy bo bredzisz!
Haye po pierwzej rundzie, zrobił sobie zabawe z Ruizem robił z nim co chciał, a to co przyjął było w pełni kontrolowane. Ruiz po 1 rundzie zupełnie stracił prąd, jeśli wiedz w ogóle co to znaczy.
Ruiz nie miał już siły na nic, był kompletnie wypompowany.
Heye bije mocno i kombinacyjnie, obejżyj sobie chłopczyku tę walkę poraz 7 może tym razem coś dojżysz.
1bioactive
Jest sporo racji w tym co piszesz, ale zauważ że Adamnek już też nie należy do ruchliwych, przynajmniej z Estrada słabiutko "chodził"
A co do obrony to nie będe sie sprzeczał kto ma gorszą Adamnek czy Haye, ale fakt jest taki że Haye ma czym uderzyć w HW, a Adamek nie a to sporo zmienia.
zgadzam się z Tobą.Tez pozdrawiam.
Myślę że Ruiz wygrał by z Estradą.
A jak to zmierzyłeś?
Adamek posadzil prawym prostym Golego 116 kg a ty dalej twierdzisz ze ma cios na Cruzer. Gdzie tu logika??
Kiepski przykład.
Tomek też ma petardę w łapie i na pewno dziurawą obronę Davida mógłby wykorzystać, skoro wolny John potrafił go trafiać. Poza tym Adamek jest bardzo techniczny i ruchliwy. I nawet, jeśli Haye ma petardę w łapach pt. "lewy-prawy" i Tomasz byłby zagrożony takim atakiem, to i tak Polak stoi na zwycięskiej pozycji, ponieważ D.H. ma szklankę, natomiast T.A. granit w szczęce. Prędzej KO na Haye'u niż na Adamku. Moje zdanie.
http://www.youtube.com/watch?v=2npIp7NLu5k
Ślepy? Ty widzisz tutaj lewy sierp bity z za głowy? To, był typowy lewy sierp bity z dołu prosto w szczękę, do tego był bardzo szybki i sily. Nie przeceniaj tak umiejętności Kliczków według mnie, by nie zdążyli ulokować tego swojego lewego prostego, chciałbym jeszcze zauważyć, że po tym ciosie był świetny balans w dół. I potem Wałek miał farta, że Haye nie pomyślał i zaczą napierdalać sierpy.
wydaje mi się że akurat w walce z Estradą to ruchliwość Adamka i tempo walki można właśnie wysoko ocenić (w komentarzu po walce Adamek-Estrada , chyba na eastsideboxing, autor napisał że była to jedna z najdynamiczniejszych walk w wadze ciężkiej jakie kiedykolwiek oglądał - co by potwierdzało moje spostrzeżenia). Tempo było jak w Cruiser. Co do siły ciosu to zgadzam się przewagę ma Haye ale jak już wcześniej wspomniałem siła ciosu Adamka byłaby wystarczająca by przewrócić Haye , więc nie ma to aż takiego znaczenia skoro każdego z nich stać na przewrócenie drugiego.
Zrobił sobie taką zabawę, że w np 3 rundzie dostawał po pysku i na przerwe siadł z reksiem pod okiem??? Od zupełnie wypompowanego Ruiza Bez Prądu...
Moge Ci wysłać te walke to Ty sobie obajrzysz a nie obejżysz, taką ma prace nog Haye jeśli wiesz do czego jest potrzebna praca nóg (bo podobno boksujesz w UKS Fenix
Na dzień dzisiejszy angol osiagnął więcej od Adamka i nie wiem to was tak boli???
Adamek stracił swoją "legendarną" szybkośc i to było ewidentnie widać z Estradą, tak samo jako to że nie ma Adamek uderzenia. Estrada nic sobie nie robił z ciosów Adamka. NIC.
Przyjedź i sprawdź.
Właśnie ja uważam że Adamek nie przewróci nikogo w HW. Co najwyżej ... Gołote.
widzę spore szanse Adamka z Haye ale z tą twardą szczęką Adamka to nie przesadzajmy. Ma na pewno twardszą od Haye ale to nie znaczy że bezkarnie mógłby przyjmować bomby Haye.Taki cios Haye jak ten z pierwszej rundy z Ruizem też by go pewnie przewrócił choć być może też mógłby dalej walczyć. Muślę jednak że Adamek aż takiego ryzyka by nie podjął.
Może i tak.
Ale Adamkowi też nie zalecałbym wojny w ringu z nikim z HW.
Granit w szczęce Adamka pokazał już półciężki Briggs.
Woody100
i jeszcze odnośnie silnego ciosu walce z Wałujewem - to uderzenie miało parabolę 180 stopni , to znaczy był zamachowy bity z za pleców. Na takie ryzyko mógł sobie pozwolić tylko z kimś takim jak Wałujew.
Z Kliczkami w połowie paraboli takiego swojego ciosu otrzymałby od któregoś z nich lewy prosty kończący walkę."
a moim zdaniem w takiej sytuacji Haye byłby zbyt blisko, aby Kliczko mógł wyprowadzić lewy prosty.
oglądałem dzisiaj po raz kolejny walkę z Ruizem i walkę z Wałujewem... i trzeba powiedzieć w prost... Haye'owi nie bardzo służy waga ponad 100kg, jesli chodzi o szybkość wyprowadzania ciosów, zarówno jak i poruszania się po ringu. Albo jest tez jeden wariant... nie był w 100% przygotowany do tej walki.
Kiepski przyklad :D
Przynajmniej mam na tyle wyobraźni aby wymyślić sobie nick bez rocznika w tle ...
Teraz lepiej czy masz jeszcze jakieś ciekawe argumenty bez przekleństw?
Poza tym (wyobraź sobie) WOLNO nie lubić Davida, nikt nikomu tego nie zabroni, a jednocześnie WOLNO sympatyzować z Polakiem. Nikt nie będzie narzucał kogo kto mam lubić. Wybacz.
masz rację w tym że Haye ma przewagę siły i pewnie przewróciłby wielu ciężkich z czym Adamek mógłby mieć problem ale też nie przesadzaj Banks to też facet z ciężkiej. Gołota mimo znanych nam mankamentów w walce z Adamkiem to jednak ciężki gość i od dmuchnięcia się nie przewraca.Być może Adamek musi bardziej wykorzystywć siłę ciosów bitych seriami ale tak naprawdę o sile jego aktualnych ciosów przekonamy się już 24.04.b.r.
Masz rację, bardzo dużo pokaże nam walka z Arreolą.
Szczerze nawet nie wiesz na co mnie stać. Tak jak ja nie wiem na co Ciebie.
Jeżeli to prawda oczywiście ...a tylko ty to wiesz w tym momencie
pzdr.
Ja też nie lubię Haye :) wyobraź sobie...
Po czym wnioskuje, ze Adamek potrafi "pieprznąć"??
Po wzroku obecnie "ciężkiego" Banksa po pierwszym nokdaunie, jak i po natychmiastowej drugiej, nokautującej artylerii - chociażby.
Wybacz, ale Adamek Bonina i Monte Bartetta również by powalił. Żaden argument. Po prostu z nimi nie walczył.
Haye posadzil Bonina czy Ruiza,Barretta kilka razy. Tyle tak sie sklada ze to juz dziadki , chyba obaj maja po 38 lat. A drugi fakt ze za kazdym razem wstawali i walczyli dalej wiec te ciosy nie maja takiej sily jak coniektorym sie wydaje.
42 letni Golota z walki z Adamkiem to 116 kilogramowy "potwor" i do tego 4 krotny pretendent do korony H.W:):):):)
Bobby Gun to jeden z wiekszych twardzieli jaki walczyl w cruser:):):):)
Dzisiejszy drewniany "buritos" Arreola juz po 24 kwietnia niezaleznie od wyniku zostanie okrzykniety "meksykanskim Foremanem"
Dobre, ale niestety taka forumowa prawda :)
zgadzam sie co do Estrady, bo Gołota to chyba wszyscy wiemy i wiedzieliśmy przed walką, że to jest cyrk. Natomiast ten symptom co przedstawiłeś działa też w drugą strone. Mianowicie jesli Adamek wygra z Arreolą to dla jednych po tej walce Adamek bedzie nadzieją na Kliczków, ALE! dla drugich Arreola bedzie zwykłym bumem, który dał sie obić cruiserowi. Przypominam. Banks też miał być mocny, po walce z Adamkiem był już marginalizowany do rangi prawie że kelnera z kopytem, znokautował Walkera i huśtawka wraca u niektórych.
Skandaliczne sędziowane.Haye non stop walił w tył głowy Ruiza, sędzia na to NIC.
Żenada.
Pełno knockdownów po ciosach w tył głowy.
Niestety Anglicy dołączają do Niemców w stronniczości.
Haye kilka razy na dyskwalifikacje zasłużył.
Jeśli komuś będzie się chciało to chętnie przeczytam jak wygląda dzień walki? Kto sprawdza bandaże czy nie moczone w gipsie itd. Może to dla was pierdoły ale chętnie się dowiem. Pozdrawiam.
Do walki dojdzie, i to prędzej czy później... możliwe, że tę walkę przegra, ale na pewno nie wyjdzie tylko po wypłatę jak ostatni oponenci braci Kliczko.
racja to niestety dziala w dwie strony