RUIZ: BOJĘ SIĘ, ŻE MNIE OSZUKAJĄ
John Ruiz (44-8-1, 30 KO), zwany ‘Milczkiem’, w sobotę zamierza zrobić wszystko, aby pas WBA należący aktualnie do Davida Haye (23-1, 21 KO) zabrać ze sobą do USA. 38- letni Ruiz był już w przeszłości dwukrotnie mistrzem świata wagi ciężkiej i jak twierdzi, jest teraz w fenomenalnej formie, aby zostać nim ponownie. Czy jednak doskonałe przygotowanie fizyczne wystarczy ‘Milczkowi’ do zwycięstwa?
Mierzący 188 cm wzrostu zawodnik z Ameryki uważa, że walcząc w Niemczech z Valuevem, został dwa razy okradziony ze zwycięstwa. Tego samego obawia się w Anglii. Twierdzi iż zawodnik boksujący na własnym terenie jest przez sędziów traktowany bardziej przychylnie. Duży wpływ na ich decyzję mają także wierni i tłumnie zgromadzeni kibice.
- Nie ma nic gorszego w boksie niż sytuacja kiedy wywalczysz zwycięstwo, ale sędziowie dają je w prezencie twojemu rywalowi. To ciemna strona tego sportu. Mam nadzieję, że walka z Haye jest zbyt dużym wydarzeniem i do tego nie dojdzie.
Jego sobotni przeciwnik, 29-letni David Haye, tytuł WBA wywalczył pokonując w Niemczech na punkty ‘Bestię ze Wschodu’. W jego wyprawie po tytuł towarzyszyły mu rzesze jego wiernych fanów, których Ruiz obawia się jak ognia.
- Angielscy kibice są niesamowici. Tamtej nocy w Niemczech wpłynęli na decyzję sędziów. Tłum ma niezwykłą siłę. Potrafi manipulować sędziami, swoją obecnością i żywiołowym, fanatycznym dopingiem. Często w takich sytuacjach sędziowie przyznają rundy zawodnikowi, mimo, że je przegrał.
- Haye wygrał wtedy z Valuevem, ale dla mnie to bardzo dobrze. Jak sobie pomyślę, że miałbym z nim walczyć po raz trzeci w Niemczech, to bym się chyba załamał. A tak, mam okazję znowu walczyć w Anglii, a tutaj mój rekord to 6 walk i 6 zwycięstw!
‘Hayemaker’ przyznawał w brytyjskiej prasie, że bardzo uważnie przestudiował wiele pojedynków Amerykanina. Jednakże Ruiz obejrzał tylko jedną jego walkę, właśnie tą z potężnym Rosjaninem.
- Jedyne na co zwróciłem moją uwagę oglądając to starcie, to jego szybkość. On jest zdecydowanie pięściarzem, który bardzo dużo porusza się po ringu. Spodziewam się, że wyskoczy w sobotę i zacznie tańczyć i zadawać błyskawiczne ciosy, ale moim zadaniem będzie ograniczyć tę jego ruchliwość. Mam zamiar narzucić mu swoje warunki i nie pozwolić na to, co zawsze wyrabia.
Na zakończenie pewny siebie John, podsumowuje swój pojedynek z Londyńczykiem następująco:
- Wszyscy dostają od życia drugą szansę i ja właśnie taką otrzymałem. Dlatego w sobotę wieczór w Manchesterze, wykorzystam ją w stu procentach!
Chyba zapomniał walkę z Andrzejem.
Poza tym, teraz z Haye będą robić pyskatego oszusta Z Pacmana Koksiarza ? A z Dirrela aktora ringowego ?
YOTTERS,
Widzę,że nie potrafisz czytać ze zrozumieniem.Potrenuj trochę.
JIN,
Co to znaczy zdecydowanie?Wygrana,to wygrana.
Jeśli chodzi o wynik,to Pipka raczej pokona Milczka bez większych problemów...
Zdecydowane zwycięstwo to takie kiedy całą walkę albo większość ktoś jest stroną dominującą. Kiedy sędzia liczy rywala no albo oczywiście posyła na deski lub zmusza sędziego do przerwania pojedynku.
Niech nie liczy na zwycięstwo na punkty gdy np. Wygra 4, 4 Haye a 4 bedą sporne. Oczywiste będzie,że wygra bardziej aktywny a do takich Ruiz nie należy.
Moim zdaniem ta walka napewno nie skończy się na punkty !
Nie wierzę, żeby tak zlał sprawę. To nawet ja jak chce sobie sprawdzić jakiegoś boksera wskakuje na YouTube i w minutę znajduję szereg jego walk. A go to nie interesuje? Nie wierzę.
Ruiz-Gołota jedna z najgorszych walk o mistrzostwo w historii .
A wracając do walki Haye vs Ruiz, to uważam, że David rozprawi się z nim do rundy 8.
Haye to wygra
odyniec,
Nie przsadzaj,gdyby w USA było takie szambo,jak w europie,to np. Joe Calzaghe skończyłby karierę z bilansem: 44-2,32 KO.
Nie przesadzaj..Pijesz do walk z Hopkiem i Jonesem..Obie walki joe wygral zbyt zdecydowanie aby mozna bylo walek ukrecic..
lukaszenko,
Z Hopkinsem zbyt zdecydowanie?? Nie przesadzaj :)
Z Hopkiem sprawa dyskusyjna ale no Jonesa to troszke sponiewieral a wrecz osmieszyl..
Stawiam na wyraźną wygraną Haye.
Golota tez moglby w walce z Ruizem troszke inaczej zawalczyc idąc tropem JINA bo po co sie tulil z Ruizem ?
Nie lubie Haye'a bo oprocz gadania nic nie potrafi, ale za te slowa zycze Ruizowi przegranej przez przekret.
Po pierwsze to nawet gdyby Ruiz przegrał to werdykt nie jest jego winą,ale wygrał jednak,więc nie wiem o co Ci chodzi,trochę obiektywizmu...