'KAT' BĘDZIE SZUKAŁ NOKAUTU
Fani Bernarda Hopkinsa (50-5-1, 32 KO) i Roy'a Jonesa Jr. (54-6, 40 KO) już odliczają godziny do sobotniego starcia dwóch amerykańskich legend zawodowego boksu, tymczasem "Kat" zapowiada nokaut na swoim wieloletnim rywalu, który jako jedyny zdołał przekonująco go pokonać.
- Jeśli chodzi o walkę z Dannym Greenem, to Roy po prostu oberwał. Dostał potężny cios, ale wstał i dobrze się bronił. Nie przyjął żadnego mocnego ciosu od czasu nokdaunu. Roy Jones to Roy Jones, o tej porażce i tak nikt nie będzie pamiętał. To tak, jakby nigdy do niej nie doszło - powiedział Hopkins. - Nikt nie znał Dannego Greena i jego przypadkowe zwycięstwo nad Roy'em w żaden sposób tego nie zmieniło.
- Ja i Roy jesteśmy jak Larry Bird i Magic Johnson - twierdzi 45-letni "Kat". - Cechy ich konfliktu były bardzo podobne. Teraz są przyjaciółmi. Nikt nie wie jak to będzie ze mną i Roy'em. To sprawa osobista. Nieważne ile masz lat, zawsze przychodzi w życiu taki moment, że chcesz coś odzyskać albo gdzieś wrócić. Jeżeli oddychasz tym samym powietrzem i żyjesz w tym samym świecie, to kiedyś to poczułeś. Ja jestem tylko człowiekiem, tak jak wszyscy. Teraz liczy się to, że za kilka dni wezmę rewanż na Jonesie. Potrzebowałem walki z Ornelasem, bo miałem zbyt długą przerwę od czasu pokonania "Wielkiej nadzieji Białych", czyli Pavlika. Teraz wszyscy czekają na moje potknięcie, by móc powiedzieć, że jestem za stary i powinienem odejść, a ja nie chcę dawać nikomu tej satysfakcji. To będzie moja decyzja.
- Chad Dawson to świetny prospekt, ale nie udowodnił jeszcze, że może kiedyś być supergwiazdą - powiedział Hopkins. - Nie jest jeszcze na to gotowy. Ma w rekordzie dwa zwycięstwa nad Glenem Johnsonem, ale według mnie nie wygrał tych walk. Pokonał Tarvera, ale wciąż nie ma za sobą kibiców, którzy chcą go oglądać. Wygrał, ale nie zrobił tego tak, jak choćby Manny Pacquiao. Nikt nie jest podekscytowany jego walkami. Na nieszczęście Dawsona, ja nie jestem instytucją charytatywną. Póki co on nie ma statusu Mannego, czy choćby Floyda Mayweathera.
- Ludzie uważają, że mój styl jest nudny, nie mam ciekawej osobowości i nie jestem gwiazdorem - mówi "Kat". - Dojrzałem, nie muszę nikomu niczego udowadniać. Zachowuję się jak dorosły, świadomy swych czynów i słów człowiek. Nie chcę, by moja córka czuła się zażenowana, gdy przychodzę do szkoły i rozmawiam z jej nauczycielami. To właśnie koszmar moich krytyków, jestem inny niż wszyscy w tym biznesie.
- Naziim Richarson jest strategiem, tak właśnie go nazywam - kontynuuje były dominator wagi średniej. - Potrafi przejrzeć każdego i widzi o wiele więcej niż inni trenerzy. Mentalnie przygotowuję się sam, on czuwa nad resztą.
- Mówi się, że to Pavlik rozbił Taylora, ale on tylko dokończył dzieła. Te wszystkie rundy, które Jermain ze mną stoczył musiały się na nim odbić - twierdzi Bernard. - Zapłacił bardzo wysoką cenę za pasy, które mi odebrał. A ja? Poszedłem dwie kategorie wyżej i pokonałem Antonio Tarvera, będąc na straconej pozycji, skreślany przez wszystkich. "On przyjeżdza po wypłatę, stracił rozum", odpowiedziałem, że łatwo go pokonam i tak się stało.
- Chcę być trzecim mistrzem wagi średniej, który zdobył pas w wadze ciężkiej - oświadczył Hopkins. - Chcę walczyć ze zwycięzcą walki Haye-Ruiz. Teraz wszyscy znacie moje plany. Wiem, że mogę pokonać każdego z nich. Będę musiał ważyć więcej niż 175 funtów, ale nie traktuję tego jak kolejnej wypłaty, chcę tego pasa. Teraz czuję się zmotywowany tym, że zwycięzca walki z Roy'em dostanie dodatkowy milion. Zamierzam znokautować go, doprowadzić do przerwania albo sprawić, że się podda. On chce tego samego. Spodziewajcie się czegoś jak Hagler-Hearns, czyli najlepszego krótkiego pojedynku z historii. Zostanę wynagrodzony za nokaut, więc będę do niego dążył. Obydwaj możemy zarówno zyskać, jak i stracić. Żaden z nas nie będzie unikał drugiego, zbyt wiele wchodzi w grę. To będzie ponad osiemdziesiąt lat doświadczenia w ringu. Wszystko może się zdarzyć i nie lekceważcie Roy'a Jonesa, bo to doprawdy wielki pięściarz. Niektórzy uważają, że ja również jestem w tej lidze i postaram się to udowodnić 3 kwietnia. Oglądajcie tę walkę!
Powinien to przeczytać David Haye ...
Brawo Bernard.
Mam nadzieję, ze Kat wygra.