HAYE-WAŁUJEW RAZY DWA?
Pomimo nieustannych medialnych spekulacji dotyczących ewentualnego pojedynku mistrza świata federacji WBA – Davida Haye'a (23-1, 21 KO) przeciwko któremuś z braci Kliczko, całkiem prawdopodobnym jest, iż w przypadku wygranej w sobotnim pojedynku z Johnem Ruizem, "Hayemaker" musiał będzie po raz drugi stawić czoła gigantowi z Rosji – Nikołajowi Wałujewowi (50-2, 34 KO). Sytuacja spowodowana jest faktem, że kontrakt na pierwsze starcie obydwu ciężkich, który odbył się w listopadzie ubiegłego roku, zawiera klauzulę rewanżu, jeśli Wałujew – ówczesny czempion, poniósłby w walce porażkę.
- Liczymy na rewanż późnym latem bieżącego roku – wyjawia osoba związana z obozem mierzącej 213 centymetrów "Bestii ze Wschodu". Taka ewentualność oddaliłaby na jakiś czas perspektywę elektryzującej walki między Haye'm a jednym z braci Kliczko, których zresztą niezmiennie łączy spora antypatia w stosunku do 29-letniego mistrza WBA.
- Istnieje możliwość, że zmierzę się z Wałujewem ponownie. Nie jestem pewien jak realistyczny jest ten wariant, nie wybiegam w przyszłość tak daleko – mówi niepokonany od 2004 roku Brytyjczyk. - Na razie skupiam się na odprawieniu Ruiza w dobrym stylu, to jedyna rzecz, która w tej chwili się dla mnie liczy. Kiedy nie będzie stał już na mojej drodze, usiądę, przyjrzę się krajobrazowi panującemu w kategorii ciężkiej. Wtedy zdecyduję, kto gdzie pasuje.
Wypada tylko zachować nadzieję, że w przypadku finalizacji kolejnej walki Haye-Wałujew, zawodnicy postarają się dostarczyć oglądającym nieco większych emocji, aniżeli w wyjątkowo mało efektownej rozgrywce numer jeden.
no tak Don King musi wpuścić swoją małpę na ring chociaż raz na rok żeby nie splajtować
Trochę szacunku mimo wszystko... a tak na poważnie Haye i Wałek mają szansę dać drugą najnudniejszą walkę roku z rzędu.
Walki Haye-Adamek jak na razie chcą tylko Polacy, przejrzyj na oczy:) Adamek jeszcze w HW nic nie udowodnił, dopiero po wygranej z Chrisem (jeśli da radę) stanie się "graczem".
Druga walka była by kopią pierwszej bo był to absolutny szczyt możliwości Wałka.. no może Dawidek pokazał by się trochę aktywniej, przy sporym farcie możliwe jakieś deski Wałka co pokazała 12runda...ale jednak szanse na Fajerwerki były by małe - na 80% do tej walki nie dojdzie!
Więcej emocji niż w walce Wałujew-Haye będzie nawet w walce Haye-Ruiz:) Tamta walka to było dno. Haye mimo, że nie pokonał nikogo wielkiego i wygrał z Wałkiem dyskusyjnie to ma jednak dużą przewagę nad Tomkiem, bo bądź co bądź jest mistrzem:)
To jest kolejny dowód na to,że ta ciota nigdy do braci nie wyjdzie...
Nie moge sie zgodzic z te opinia..
Haye specjalnie wypowiada sie na temat Adamka bardzo pochlebnie..Mysle ze wlasnie dla Haye Tomek bylby swietnym przeciwnikiem..Nie mowie ze latwym!!..Haye nie musial by sie jednak borykac z problemem roznicy warunkow fizycznych jak w przypadku Kliczkow..Nie bylby narazony na jakis nieszczesny lucky punch jak w przypadku Dawida Tuy!..Owszem mysle ze Haye ma swiadomosc ze z Adamkiem byla by wojna ale tez obaj wywodza sie z kategorii cruiser wiec dla Haye taki pojedynek bylby najbardziej naturalny..
jak Adamek wygra bedzie tak jak piszesz ale jak posklada Arreole jak dziecko to Haye sie zesra
No tak ale czy Ty wierzysz w to ze Adamek posklada Areolle jak chce??..Ja sadze ze bedzie mloca przez 12 rund i jakos na punkty wygra Tomek..