KRETSCHMANN MIAŁ BEZPIECZNĄ PRZEWAGĘ...
Leszek Dudek, boxingscene.com
2010-03-28
Komedii ciąg dalszy. Gdy Steffen Kretschmann (14-2, 13 KO) poddawał się w dziewiątej rundzie pojedynku z Dennisem Bakhtovem (33-5, 22 KO) miał bezpieczną przewagę punktową.
W momencie przerwania walki na kartach sędziowskich widniały wyniki: 80-72, 78-73 i 75-75. Choć, może poza trzecim, żaden nie oddaje przebiegu walki, to szczególnie dziwi pierwszy rezultat. W szóstej rundzie Niemiec dwukrotnie lądował na deskach. Nawet jeśli jeden z nokdaunów został niesłusznie uznany za faul, to wciąż Kretschmann nie miał prawa otrzymać za to starcie dziesięciu punktów... Tych, którzy mieli wątpliwą przyjemność oglądania tej walki najbardziej ciekawi zapewne przyszłość sędziego - Heinricha Muehmerta.
tak pamiętam było w K1-Max w finale chyba w Tokio , do tego czasu też zawsze szeroko rozumiani chińczycy byli faworyzowani przez sędziów
do czasu finału Masato VS Buakaw Puramuk ( mogą być literówki ) Masato był faworytem gospodarzy i generalnie ulubieńcem Japonii , Buakaw , objawieniem pokazał m.in pierwszy raz że front kick może być również ofensywny
po 3 rundach poobijany Masato ewidentnie przegrywał , ale sędziowie uznali że remis i dali dodatkową rundę a potem jeszcze dodatkową - ludzie byli oburzeni i nawet chyba samemu Masato się nie uśmiechało walczyć wtedy z tak świetnie dysponowanym Tajem
od tamtej pory troszkę się uspokoili
może takiego samego skandalu potrzeba u niemców - problem w tym że niemcy widać się nie szczypią i na prawdę to co się czasem widzi świadczy o tym że mają na prawdę niewielkie skrupuły - ale może kiedyś... jak by np. po walce jeden z sędziów został znokautowany... albo jedna z federacji by po prostu unieważniła walkę po ewidentnym wałku a oszukany zawodnik wyciągnął rączkę po odszkodowanie...
Wiedzialem, powtarzam, wiedzialem ze do takiego mega skandalu dojdzie juz pare dni przed walka. Jego menedzer Oner wylozyl cholernie duzo kasy na rozglos i wogole caly marketing wokol Kretschmana. TV-Dokumentacja o jego przygotowaniach, piosenka zrobiona specialnie dla niego, zaproszono roznych VIPow miedzy innymi piosenkarka Nicole Scherzinger z grupy Pussycat Dolls (ktora na szczescie nie przyjechala) i wymyslono pelno innych bajerow m.inn. byla mistrzyni swiata Regina Halmich wspomagala Kretschmanowi w treningach...
W niemczech w kazdej gazecie, na okraglo w TV zapowiadano ta walke jako ''Walka jego zycja'' i ''najwieksza niemiecka nadzieja w HW w drodze do rewanzu''. Wogole pompowano balon niesamowicie.
Nie bylo mowy o przegranej walce, Kretschmann mial poprostu wytrzymac cala walke i wygrac na punkty. Czy zasluzenie czy nie tego nie mialo najmniejszego znaczenia. Jedyne pytanie jakie sobie zadawalem bylo co sie stanie gdy rosjanin bedzie bliski zwyciestwa przez KO ? Przeciez Oner kupil cala impreze, razem z sedzia w ringu i tymi ktorzy punktowali walke. Ale co w przypadku przegranej przez KO ? Odpowiec na to wszyscy widzieli. Co wazne - gdyby nie niemiecka publicznosc ktora (co mnie zdziwilo) wygwizdala ten caly pierwszy werdykt sedziego (DQ dla Bakhtova) to z cala pewnoscia przy tej decyzji by zostalo. Oner nie mial innej mozliwosci niz wejsc do ringu, zgnoic sedziego (ktory przeciez zrobil jedynie swoj obowiazek czyli to za co zostal przekupony) po czym podniesc reke Bakhtova jako znak wygranej. Wielki zbawca sie nagle znalazl... ktory tak naprawde sam zgotowal ta cala zupe a na koncu zmuszony przez publicznosc zmienil werdykt na inny...
Niemiecka glupota nie zna granic.
W ostatnej chwili Oner uratował twarz uzgadniając porażke swojego zawodnika z sędzią i z superwajzerem którzy wcześniej od niego dostali łapówke.
Boks czy zawodowy czy amatorski to kompletne dno.
Tylko na walkach Kliczków nie ma przekrętów gdyż oni po pierwsze walczą z głową a po drugie nokautują.
A jak sie tutaj nie denerwowac? W Stanach tez zdarzaja sie rozne walki ale nie tak perfidne, tak bardzo wyrazne - to tak jak gdyby ktos spluna tej calej publicznosci w twarz. Kupujesz bilety, czasami drogie, zeby popatrzec sobie na taki cyrk? Wolalbym isc na Wrestling gdzie z gory jest jasne ze to tylko ustawiony show ale chociaz nikt nie proboje mi wcisnac ze to prawdziwa rywalizacja sportowa. Jesli ty odbierasz ta cala sytuacje ze spokojem to gratuluje. Ja nie chce i NIGDY sie nie pogodze z taka sytuacja jaka ostatnio rzadzi w boksie (szczegolnie w niemczech i we Wloszech).
Boks umiera kolego- takie jest moje zdanie.
No niestety tak jest, ale nie wolno zapomniec ze MY wszyscy, kibice, razem siedzimy w jednej lodce - i dla nikogo to nie jest przyjemne.
Ja sie poprostu wkurzam bo myslalem ze boks dosiegna swojego dna i nizej pasc nie moze, niestety sie mylilem. Kto wie co bedzie za 10 lat. Moze zmieniloby sie cos gdyby wiekszosc ludzi przenioslo sie na MMA, UFC i podobne. Wtedy nie byloby pieniedzy i wszyscy przekrecacze zmuszeni byliby na jakas zmiane.
Rzeczywistosc jest niestety inna i zawsze znajda sie jacys ludzie ktorzy dadza sie nabrac. Tak wiec karuzela kreci sie dalej...