Dość nudna walka. Helenius to statyczny kołek z dobrymi warunkami i sporą siłą ciosu. Nie wróżę mu wielkiej kariery, w przeciwieństwie np. do takiego Kubrata Pulewa, który rokuje znakomicie na przyszłość. Jeśli powyższa walka nie odbywałaby się na fińskiej ziemi, to kto wie jaki byłby werdykt. Może remis, a może nawet delikatna wygrana Gbengi. Ciężki do ocenienia jest ten "bój".