SPARING TOMKA - KREW NA RINGU
Sparing Tomka Adamka, trzaskają kości i ciosy
Tytuł, przyznaję, dramatyczny ale na szczęście dla Tomka Adamka, skończyło się tylko na pokrwawionej nodze i bez poważnej kontuzji. Ale wszystkim zamarł dech w piersiach, kiedy podczas sparingu z Dominickiem Guinnem (32-6, 21 KO), noga Tomek ześlizgnęła się z ringu, kiedy chciał się odbić od jak się okazało, zbyt słabo napiętych lin. „Ktoś na górze mnie ochronił, zadrapania i małe zbicie, a mogło być po nodze i walce z Arreolą” – mówił „Góral” po czterech intensywnych rundach z Guinnem. „Ci, którzy twierdzą, że Adamek nie jestem jednym z dziesięciu najlepszych ciężkich świata, nie byli z nim w ringu. Ja jestem od paru tygodni” – mówi Guinn.
W dniu sparingów z Guinnem, Ronnie Shields, trener Tomka, nie daje Polakowi żadnych dodatkowych zajęć. Nie trudno zrozumieć dlaczego – Guinn wygrał swoje pierwsze 24 zawodowe walki, zostając okrzyczany na początku 2004 roku wielką nadzieją amerykańskiego boksu. Później były porażki, wywołane w sporej części kłopotami rodzinnymi, ale 34-letni Dominick wygrał swoje ostatnie cztery pojedynki, szybko nokautując między innymi dwóch pięściarzy, których promotorzy liczyli na zwycięstwa nad znanym nazwiskiem – Johnnie White’a (21-0, pierwsza runda) oraz Jeana-Francisa Bergerona (27-1, druga runda).
Dominick, którego znałem jeszcze z czasów jak był pięściarzem Main Events, jest kilkanaście minut przed rozpoczęciem sparingów. Podobnie jak Tomek Adamek z Shieldsem, krótko rozmawia ze swoim trenerem, Alexandrem Gutierrezem, później kwadrans na rozgrzewkę. „Cztery rundy, cały czas ma się coś dziać. Tomek, uciekaj z narożników, wracaj na środek ringu” – mówi Shields. Nie będę opisywał szczegółów sparingu, by nie ułatwiać zadania ekipie „Koszmara” Arreoli, ale mogę już teraz uspokoić tych fanów Polaka, którzy obawiają się o jego defensywę – nie muszą. Nieustanny balans ciałem, głowa nie zostaje choćby przez sekundę w tym samym miejscu i kontry złożone nie z jednego ciosu, ale kombinacji, kiedy Dominick próbuje zadać cios sprawiają, że sparingpartner „Górala” woli strzelać pojedynczymi ciosami zza gardy niż atakować swojego przeciwnika. Czasami próbuje, ciągle jest to eksplozja siły, ale Adamek nie ma zamiaru ułatwiać mu życia. Trzaskają ciosy, nikt się nie oszczędza, bo wiadomo – Adamek ma za miesiąc walkę na HBO, a Guinn ma nadzieję, że tam wróci.
Opisywana w czwartej rundzie sytuacja była naprawdę groźna. „Trzeba będzie coś zrobić z tymi linami. Tym razem mi się udało, ale następnym razem ja, albo ktoś inny zrobi sobie krzywdę” – mówił Adamek. „Jakby to byli jacyś zawodnicy z małych wag, to nie byłoby problemu, ale z nami może być. Adamek mógł skręcić nogę, uszkodzić sobie rękę, mnóstwo innych rzeczy. Jestem pewien, że jutro będzie OK – dodaje Guinn. Korzystając z okazji, proszę go o krótką ocenę rywala. „Ci, którzy nie wierzą, że Adamek może czegoś dokonać w wadze ciężkiej z nim nie walczyli, nie byli z nim w ringu. Ja byłem, jest na pewno w pierwszej dziesiątce wagi ciężkiej. Co w nim zauważyłem, to fakt, że bardzo szybko przechodzi z defensywy do ofensywy. Nie wierzę w to, że Arreola będzie w stanie go czysto trafić, bo Adamek ciągle zmieniający pozycje nie daje zbyt wielu szans by go trafić, a jak się pudłuje, to atakuje serią ciosów”.
Kiedy wspominam, że Eddie Chambers też miał przed walką pomysł na Kliczkę, ale skończył się, jak doszedł pierwszy prawy prosty Władymira, Shields tylko się uśmiecha. „Tomek to ktoś zupełnie odmienny od Eddiego, które dobrze znam. Po tym drugim można się było tego spodziewać, a po drugiej rundzie był już tak ululany i nastawiony na przeżycie, a nie na walkę, że trzeba mu było dać kocyk i poduszkę, żeby się położył na ringu. Adamek na sekundę nie pozwoli Arreoli na relaks, będzie chciał mu przyłożyć z każdej pozycji. I wygra z Chrisem”.
Przemek Garczarczyk z Houston
www.garnekmedia.blogspot.com
slynny gym a warunki jak w BKSie z tego wynika
nie wiem czy Guinn to wlasciwy sparingpartner i niby Ronnie to doswiadczony trener i teoretycznie wie co robi ale jakos mi Arreola do tego nie pasuje (McGirt tez ponoc wiedzial)
śmieciowe to są Twoje komentarze
Jedno jest pewne, Tomek wkłada w przygotowania całe serce i na pewno całe serce włoży w walkę - motywacji mu nie zabraknie. Postawa profesjonalna, godna mistrza. Arreola na pewno tak nie zap..ala.
nie wiem czy Guinn to wlasciwy sparingpartner i niby Ronnie to doswiadczony trener i teoretycznie wie co robi ale jakos mi Arreola do tego nie pasuje (McGirt tez ponoc wiedzial).
Areola to nie Dawson jesli chodzi o umiejetnosci czysto bokserskie.
Fajnie móc wreszcie obserwować naszego boksera, który się rozwija i idzie do przodu, ale nie młodego dobrze się zapowiadającego ale mistrza walczącego o "jeszcze więcej". Jeśli jeszcze Jackiewicz pójdzie podobną drogą to znakomicie.
nie przejmujcie się tym co pisze odyniec bo to taki "odmieniec",wieczny malkontent, który nie lubi Adamka i próbuje to z siebie wydusić na tym forum
Fajnie móc wreszcie obserwować naszego boksera, który się rozwija i idzie do przodu, ale nie młodego dobrze się zapowiadającego ale mistrza walczącego o "jeszcze więcej". Jeśli jeszcze Jackiewicz pójdzie podobną drogą to znakomicie.
Dokładnie tak. Adamek jest bokserem bardziej kompletnym od Arreoli, ale wiadomo to jest waga cieżka i tu jeden cios moze roztrzygnąc walkę. Niestey dla Tomka Arreola nie posiada waty w rekawicach jak to bylo w przypadku Estrady ( i tu jest wielka obawa). Ale cóż chcąc sie liczyc w wadzy krolewskiej i moc dostapic szansy walki o tytul Adamek musi przejsc zapore w postaci Chrisa.
dostales riposte ze zabolalo pod innym tematem to nie pierd... tutaj
nie masz nic do napisania w temacie to daruj sobie i nie zasmiecaj
mik36 darszal
wiem ze Dawson to inna liga ale chodzi mi raczej o to ze z zawodnikiem typu Arreoli Tomek nie walczyl i zastanawiam sie czy Guinn moze "symuowac" Arreole w treningu, moze ten Collins o ktorym piszesz bedzie blizej ale faktycznie przynajmniej ja nie znam zadnego zawodnika o zblizonym stylu wiec moze byc ciezko znalesc kogos
dostales riposte ze zabolalo pod innym tematem to nie pierd... tutaj
nie masz nic do napisania w temacie to daruj sobie i nie zasmiecaj
mik36 darszal
wiem ze Dawson to inna liga ale chodzi mi raczej o to ze z zawodnikiem typu Arreoli Tomek nie walczyl i zastanawiam sie czy Guinn moze "symuowac" Arreole w treningu, moze ten Collins o ktorym piszesz bedzie blizej ale faktycznie przynajmniej ja nie znam zadnego zawodnika o zblizonym stylu wiec moze byc ciezko znalesc kogos
Nigdy nie da sie idealanie dobrac sparingpartnera ale chodzi o to zeby byli to zawodnicy ktorzy wywieraja ciagla precje na Adamka bo tak bedzie wygladala walka Tomka z Crisem. Ciagly presing Arreoli i kontry - kombinacje Tomka. W moim odczuciu. Zreszta Arreola nie jest jakims trudnym do rozszyfrowania bokserem. Wyznaje raczej prosta zasade ciagly atak i dobre jeb...cie :)
pewnie ze idealnie to sie nie da ale wydaje mi sie ze wywieranie presji tez mozna robic na kilka sposobow i chodzi mi oto czy ci kolesie sa w jakis sposob zblizeni do Arreoli - wzrostem, sposobem poruszania, iloscia zadawanych ciosow w serii, no i czy wywieraja taka "czołgową" presje jak Chris
pewnie ze idealnie to sie nie da ale wydaje mi sie ze wywieranie presji tez mozna robic na kilka sposobow i chodzi mi oto czy ci kolesie sa w jakis sposob zblizeni do Arreoli - wzrostem, sposobem poruszania, iloscia zadawanych ciosow w serii, no i czy wywieraja taka "czołgową" presje jak Chris
Tego sie dowiemy juz niebawem 24.04.2010 :)
jeżeli Ty ripostą nazywasz to że kogoś obrazisz to jesteś w błędzie
sformułowania typu: "pocałuj mnie w d., frajer, nie pierd.." świadczą tylko o Tobie, nie robią na mnie wrażenia i nie sprowokujesz mnie do podobnego zachowania. Myślę że to jednak Twoje komentarze, te nie związane z boksem zaśmiecają tą witrynę.
Zamiast wulgaryzmów, obrażania bokserów i innych użytkowników forum skup się na merytorycznej ocenie to z chęcią będę z tobą polemizował.
Nikt nie mówi że nie możesz mieć swojego odmiennego zdania ale jeżeli coś piszesz to uzasadnij to w kulturalny sposób. Jeśli nie lubisz np. Adamka jako człowieka to nie musisz o tym pisać bo i tak wszyscy o tym wiedzą i nie traktują później poważnie Twoich wpowiedzi co do jego kariery sportowej. Napisz po prostu Adamek przegra bo jest słabszy w tym, w tym i w tym i to wystarczy do polemiki ale proszę Cię daruj sobie emocjonalne uszczypliwości bo one nie pasują do tego forum.
Góral najlepszy jest!!!!
Górala trzeba szanować!!!
Bo on naszym MISTRZEM jest!!! HEHEHE!!!
Nie było lepszego pięściarza w historii Polskiego boksu choć mieliśmy wielkich wojowników i patrząc na resztę długo nie będziemy mieli...
Wspierajmy go a nie kłóćmy się bo to nasza jedyna szansa na wielkiego mistrza wagi królewskiej!!!!!!!!!!
A będzie nim na pewno...
A ja mysle ze narazie najlepszym piesciarzem w historii polskiego boksu zawodowego byl Darek Michalczewski. Choc niewatpliwie Tomek ma szanse byc mistrzem w 3 kategoriach wagowych..
Góral najlepszy jest!!!!
Górala trzeba szanować!!!
Bo on naszym MISTRZEM jest!!! HEHEHE!!!
Nie było lepszego pięściarza w historii Polskiego boksu choć mieliśmy wielkich wojowników i patrząc na resztę długo nie będziemy mieli...
Wspierajmy go a nie kłóćmy się bo to nasza jedyna szansa na wielkiego mistrza wagi królewskiej!!!!!!!!!!
A będzie nim na pewno...
Dokladnie tak Adamek jest chyba najwybitniejszym naszym piesciarzem. Zdobyl mistrzostwo swiata w 2 kategoriach wagowych i ma realne szanse zdobyc 3 mistrzostwo w krolewskiej wadze (mam na mysli walke z Haye). Bracia Kliczko sa na dzien dzisiejszy moim zdaniem poza zasiegiem wszystkich ciezkich.
Guinn jest za cienki i za wolny, ale lepszy on niż jakiś anonim.
A ja mysle ze narazie najlepszym piesciarzem w historii polskiego boksu zawodowego byl Darek Michalczewski. Choc niewatpliwie Tomek ma szanse byc mistrzem w 3 kategoriach wagowych..
Tu bym polemizowal Darek byl z pewnoscia wielkim mistrzem ale nigdy nie odwazyl sie wyjechac i sprobowac swych sil w Stanach a to jest mekka zawodowego boksu. Nie da sie byc wybitnym mistrzem nie walczac w USA wg mnie.
A ja mysle ze narazie najlepszym piesciarzem w historii polskiego boksu zawodowego byl Darek Michalczewski. Choc niewatpliwie Tomek ma szanse byc mistrzem w 3 kategoriach wagowych..
Boks w Szkoplandii nie stoi w mojej ocenie na najwyzszym swiatowym poziomie. Tam raczej jest traktowany jako rozrywka dla zamoznych Niemcow ktorym to nie przeszkadza ze zwyciestawa sa juz praktycznie z gory drukowane na kartach sedzowskich:)
Tu nie zgodze sie z toba poniewaz do darka przyjezdzali zawodnicy top , i nie musieli mu pomagac sedzioie jak to bywa na niemieckich galach...
Tu nie zgodze sie z toba poniewaz do darka przyjezdzali zawodnicy top , i nie musieli mu pomagac sedzioie jak to bywa na niemieckich galach...
Darek był bardzo zamoznym bokserem a pomimo tego nigdy nie wyjechal do stanow zeby walczyc z RJJ to bylo wlasciwie najwazniejsze wyzwanie Darka ktorego nie zrealizowal.
Jeśli Adamek osiągnie coś w kategorii ciężkiej będzie bezprzecznie
numerem 1 polskigo boksu zawodowego.
PS Diablo walczy 15 maja z Fragomenim (to tak poza tematem :D)
Myślę że ich osiągnięcia trudno porównywać. Jestem daleki od tego żeby dyskredytować osiągnięcia Michalczewskiego. Miał mnóstwo obron i walczył z paroma dobrymi kolesiami, tym niemniej jego kariera była jednak trochę w stylu niemieckim - najczęściej ostrożnie dobierani przeciwnicy, nadmuchany rekord itd. Adamek podejmował jak dotąd więcej ryzyka i brał udział w prawdziwych ringowych wojnach i za to kochają go prawdziwi fani boksu. Co ciekawe, jak spojrzysz na zagraniczne fora to okaże się że Tomasz jest tam chyba bardziej lubiany i poważany niż w Polsce...
Diablo walczy 5 Czerwca jeżeli już ;)No chyba że sie coś zmieniło ale boxrecu ciągle pisze ze tej daty to chyba tak zostaje.:)
Adamek czy Gołota to całkiem co innego, na obczyźnie, ale zawsze prezentują naszą flagę. Czy prezentowali, jeśli chodzi o Gołotę.
W myśl powiedzenia "Cudze chwalicie, swego nie znacie, sami nie wiecie co posiadacie"
Polakom to po komunie zostało - następne pokolenie, będzie już normalne!
Co do wspomnianej walki RJJ vs Michalczewski - to jeden ani drugi nie kwapił się do tej walki. Wystarczy trochę poczytać jak to z tą zapowiadaną walką było i dlaczego się nie odbyła. Darek jadąc do USA musiałby znokautować RJJ. A RJJ musiałby dokonać tego samego w Niemczech. Co byłoby trudne dla obu. Są niezależne opinie ekspertów na ten temat. A tak na marginesie to obydwaj walczyli z podobnymi zawodnikami, choćby V.Hill i R.Hall ale to już historia!
A moim skromnym zdaniem Darek był świetnym bokserem!
kto?
góral góral nie do zdarcia jest!
1bioaktive
ty chyba jestes jednak pedrylem,
1. Faktycznie to nasz i nie nasz więc rodak przyszywany podszywający się. W Germanii jest tak, że jak się nie zniemczysz to wypadasz z gry. Zauważcie, że prawie wszyscy niemieccy bokserzy to pseudoniemcy a to niestety oznacza, że ludzie trochę bez honoru. Tak jakby musieli podpisać volkslistę. I niestety Michalczewski ją podpisał. Stany dają wolność, która jednak wymaga weryfikowania samego siebie i jednak to Michalczewski przegrał w korespondencyjnym nieodbytym starciu z RJJ. Bo mógł wybrać inną drogę a wybrał asekuracyjną - nie wolną, pod którą mógł walczyć pod banderą PL.
2. Tomek i Andrzej to inna bajka - to nasi, którzy wojowali i wojują pod naszą flagą. Od zawsze i na zawsze. To nie tylko bokserzy - to ludzie honoru, którym wiele wybaczymy. W Michalczewskim np. zniesmaczyły mnie też jego 2 ostatnie walki. Wyglądało to tak, że to wszystko czego wcześniej rzekomo dowiódł było kupione. Dziwna wpadka z Meksykańcem i dramat z Żabojadem pozostawiły fatalne wrażenie... Fatalne!
kolejny ( już nie wiem który) raz, na tym forum pojawia się łajno internetowe zwane "ojcem chrzestnym", które nie ma nic do powiedzenia na temat boksu i tylko zajmuje się obrażaniem innych.
Ja dzisiaj awansowałem na "pedryla" (wpis z godz. 18.00) nie wiedząc za jakie zasługi.
Czy to nie pora - zgodnie z regulaminem - by spuścić już to coś do szamba?
Myślę że dajmy może spokój z tym zniemczeniem i oskarżeniami o brak honoru. Darek to równy, dobry chłopak. Wyjechał tam gdzie miał szansę na karierę. Można by go co najwyżej nazwać gastarbeiterem (tak jak tysiące innych Polaków, w tym moją matkę) ale folksdojczem...?
niedosc ze pedryl to jeszcze frajerek czerstwy zali sie do redakcji...
niezłych kibicow ma ten adamek.....
ale z ciebie gamon
rzucasz sie do kazdego kto ma inne poglady od ciebie i uzurpujesz sobie prawo do bycia szeryfem na forum
jak chcesz rzadzic to zaloz wlasna strone o boksie -pewnie bedzie super bo taki znawca jak ty to hohoho..
aha ciebie tez nie lubie nie tylko Adamka
i co zbanujesz mnie?
"1bioactive
Myślę że ich osiągnięcia trudno porównywać. Jestem daleki od tego żeby dyskredytować osiągnięcia Michalczewskiego. Miał mnóstwo obron i walczył z paroma dobrymi kolesiami, tym niemniej jego kariera była jednak trochę w stylu niemieckim - najczęściej ostrożnie dobierani przeciwnicy, nadmuchany rekord itd. Adamek podejmował jak dotąd więcej ryzyka i brał udział w prawdziwych ringowych wojnach i za to kochają go prawdziwi fani boksu."
kolego trochę realizmu
- Michalczeski wywalczył bezdyskusyjnie pas od aktualnego mistrza
- Adamek szczęśliwie niejednogłośnie zdobył pas wakujący, walke dostał "z kapelusza" - przeciwnik co najwyżej solidny
- Michalczewski bronił pasa wielokrotnie z niemal całą światową czołówką
- Adamek zaliczył dwie udane obrony: ze wspomnianym Briggsem i sporo gorszym Urlichem
- Michalczewski zunifikował 3 pasy WBO, WBA, IBF
- Tomek w 3 obronie oddał pas Dawsonowi
w wadze CW obaj pokonali panujących mistrzów, ale znowu bardziej zdecydowanie zrobił to Tygrys
I wreszczie słynne ringowe wojny...
Otóż proponuję obejrzeć walki Darka chociażby z Hallem czy Roccigianim czy parę innych, a nie w kółko jechać na dwóch bataliach Adamka z totalnym "bijokiem" (jak kiedyś nazwał Briggsa Danny)
Czy Hall lub Graciano był gorszy od Briggsa?
na koniec kwestia podejmowanego ryzyka
jakie to wielkie ryzyko podjął Adamek?
- wypalony Bell?
- kelner Jalusic?
- grubasek Gomez?
- waciany Cunn? (nie miał wyjścia skoro chciał być mistrzem)
- niezły Banks - tu ryzyko jakieś było
- kelner Bobby Gunn?
- porozbijany jednoręki Gołota?
- waciany Estrada?
- Arreola - jak najbardziej tak, ale znowu nie ma wyjścia jak chce sie być mistrzem. Nawet jednak i teraz mówiąc o mistrzostwie Adamka - mówi sie tylko o WBA i Haye jako najmniejszym ryzyku.
I na koniec: Michalczewski mógł sobie pozwolić czasem na ostrożne dobieranie rywali, bo miał dobrych promotorów - to z nim chciano walczyć. Adamek póki co ma słabe zaplecze i nie ma dla niego innej drogi jak efektowna wygrana z kims znanym.
brawo za odwazna wypowiedz a teraz sie okopuj i buduj bunkry i trnszeje bo zaraz zostaniej ostrzelany i zbombardowany przez kilku zaslepionych
ci normalni podejma dyskusje a maniacy beda strzelac
a co mi tam pojadę po całości:
Według mnie Gołota był lepszym bokserem od Adamka i będe to argumentował w podobny sposób
W obu walkach o pas (Briggs i Cunningam)Adamek nie wypadł lepiej niż Gołota z Byrdem i Ruizem, a mimo to werdykty były różne.
Także nie wystarczy rzucać tezy pt:"on jest lepszy bo miał 2 pasy, a ten nie miał nic", bo w ten sposób dojdzie sie do absurdalnych wniosków.
A teraz sie okopuję...
ja nie przepadam za Michalczewskim, ale on był Polakiem ZAWSZE. To pod jaką flagą walczył w niczym tego nie zmienia - takie miał widocznie warunki i tak zdecydował.Nikt nie może zagwarantować ani Tobie ani mnie jak w podobnej sytuacji zachowałby sie Adamek, Gołota czy inny polski bokser.
"a zibiego komentarze sa bez sensu, bo przed kazdym z piesciarzy ktorych wymieniles wszyscy pierniczyli ze adamek dostanie wpierdol, no moze oprocz gunna:D"
brawo
Twoje komentarze to dopiero mają sens.
Ja sobie przypominam, że Adamka nie stawiano w roli faworyta jedynie w walce z Bellem, bo niewielu znało aktualny stan jego zdrowia
Może jeszcze z Cunnem mówiło się o wyrównanych szansach i tyle.W pozostałych konfrontacjach był zdecydowanym faworytem, więc się chłopie zastanów zanim walniesz taki tekst i nie zaklinaj rzeczywistości.
pozdrawiam
Witaj,
widzę że koment do mnie zacząłeś od przezwiska - czyli okazania swojej słabości. Obrażanie kogoś to nieumiejętność opanowania swoich emocji, to jak w boksie celowe uderzanie poniżej pasa.
Na nikogo się nie rzucam i niczego sobie nie uzurpuję na tym forum.Przeczytaj sobie komentarze "ojca chrzestnego" - nie ma tam nic o boksie tylko przezwiska (trudno więc w ogóle mówić że ktoś ma inne zdanie niż ja, chyba że to właśnie przezwiska mają o tym świadczyć?).
Ja do Ciebie nic nie mam poza tym że też niepotrzebnie używasz wulgaryzmów i obrażasz innych a nic tym nie zyskujesz.
Chętnie podyskutuję z Tobą na temat każdego boksera - na argumenty a nie wyzwiska i w pełni akceptuję to że możesz mieć inne zdanie niż ja.
Ale jeszcze raz powtarzam daruj sobie wyzwiska i przestań pisać kogo nie lubisz. Pisz raczej czego nie lubisz u danego boksera w jego stylu walki lub w czym jest on słaby lub gorszy od innych. To są rzeczy o których moża dyskutować i inaczej je oceniać. Ale jak napiszesz:"nie lubię Adamka" to z czym tu dyskutować?Jak napiszesz ze ktoś jest"gamoniem" "frajerkiem","kołkiem"itp. to co tu komentować?
Tu na forum - jak na ringu - jak kogoś obraziś to i tak punktu nie zyskasz, no chyba że Ty jesteś równocześnie sędzią i jak kogoś obrazisz to sobie punkcik dopisujesz?
masz racje